Mnogość urządzeń, na których pracujemy rodzi nowe problemy, dlatego nic dziwnego, że takie firmy jak Apple i Microsoft starają się ułatwić nam płynne kontynuowanie wykonywania niektórych zadań. Jedną z nowości w Windows 10 jest odświeżony Widok zadań z funkcją Osi czasu, gdzie obecna jest historia otwieranych programów, plików i stron, lecz jej wadą jest brak kompatybilność z wieloma popularnymi aplikacjami. Na przykład przeglądarką Chrome.
Właśnie tego mi brakowało - Chrome jednak współpracuje ze świetną funkcją Windows 10
Bo Microsoft Edge współpracuje z Osią czasu od samego początku i w pełnym wymiarze, jeśli można tak powiedzieć. Dzięki temu nie tylko sam fakt otwarcia przeglądarki jest dostępny w historii, ale również odwiedzane przez użytkownika strony. Chrome był tego pozbawiony, ale za sprawą ochoty i pracowitości strony trzeciej, również i przeglądarka od Google w pełni integruje się z Widokiem zadań, a nawet posiada dodatkowe opcje personalizacji. Nie wiemy, czy Google w ogóle planuje dodanie oficjalnego wsparcia dla funkcji, choć może to być brane pod uwagę, ponieważ firma zdaje się dostrzegać potrzebę lepszej integracji z okienkami - w końcu mamy spodziewać się porzucenia własnego systemu powiadomień na rzecz wsparcia dla Centrum akcji w Windows 10.
Windows Timeline Support dla Chrome, Firefox i innych
Powróćmy jednak do dodatku o nazwie "Windows Timeline Support" (który jest także dostępny dla innych przeglądarek) - nazwa jest jasna i klarowna, tak by nikt nie miał wątpliwości z czym ma do czynienia i mógł łatwo odnaleźć go w sklepie. Po instalacji, która przebiega błyskawicznie, musimy zalogować się na nasze konto Microsoft i przyznać uprawnienia do historii odwiedzanych stron i tak dalej. I tak naprawdę to wszystko, co musicie zrobić - w ustawieniach, które znajdziecie w panelu dodatku (kliknijcie na ikonkę) można zmienić czas, po którym strona trafi do historii w Windows Timeline (domyślnie jest to wartość 8 sekund), a także szybko przesłać daną stronę na inne urządzenie - wystarczy kliknąć w jego nazwę.
Później wracamy po prostu do pracy czy przeglądania sieci, a historia odwiedzanych witryn będzie przekazywana także do Windows Timeline. Jeśli aktywujemy ją na drugim komputerze, to bez problemu będzie możliwe otwarcie danych adresów zaledwie jednym kliknięciem - zupełnie tak samo, jakbyśmy korzystali z pełni wspieranego Edge od Microsoftu. Ale nie tylko w takich przypadkach taka funkcja okaże się użyteczna, bo przecież można po nią sięgnąć nawet wtedy, gdy korzystamy z zaledwie jednego komputera - powrót do aplikacji i stron, których używaliśmy przy konkretnym zadaniu jest znacznie łatwiejszy, a brak ograniczenia do przeglądarki Microsoftu.
Będąc zupełnie szczerym napiszę, że dopóki nie poznałem opisywanego dodatku, funkcja Osi czasu niespecjalnie mnie interesowała. Jak zapewne większość z Was, ogrom czasu spędzam właśnie otwierając różne strony internetowe, do których później chciałbym szybko powrócić, także na innym komputerze. Nie byłem i nie jestem gotowy na zmianę przeglądarki, a synchronizowanie tylko listy uruchamianych aplikacji to za mało. Sytuacja zmienia się diametralnie, a rosnące zainteresowanie rozszerzeniem do Chrome może i powinno zwrócić uwagę Google na takie zapotrzebowanie.
Miejmy nadzieję, że czasy, w których Googlerzy próbowali stworzyć system wewnątrz systemu mamy już całkowicie za sobą, a okres w którym Chrome będzie lepiej dogadywać się z takimi platformami jak Windows i macOS dopiero przed nami.
Aktualizacja:
Dodatek Windows Timeline Support usunięty ze sklepu, wróci pod nową nazwą.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu