Windows

Microsoft chciałby zapomnieć o Windows 8. Ale Windows 11 pamięta...

Jakub Szczęsny
Microsoft chciałby zapomnieć o Windows 8. Ale Windows 11 pamięta...
Reklama

Windows 8 nie był systemem udanym. Powiem inaczej, był w pewien sposób - moim zdaniem - przełomowy. Ale pojawił się w nieodpowiednim momencie i nieodpowiednim czasie. Microsoft chciał nam wcisnąć na siłę pecety, w których główną rolę odgrywa dotyk. Nacisk na taki sposób wprowadzania komend był zbyt duży. Stąd też Windows 10 bardzo mocno od tej idei odszedł.

Owszem, sporo rzeczy z Windows 8 pojawiło się w Windows 10. Natomiast użytkownicy odzyskali rzeczy, za którymi zbyt mocno "tęsknili". Między innymi chodziło o menu Start, które w końcu zaczęło działać tak, jak wcześniej - choć udało się zachować "kafelki". Windows 11 od idei z Windows 8 odszedł jeszcze mocniej: kafelki praktycznie nie istnieją, a tryb dotykowy jest włączany tylko wtedy, gdy użytkownik odłączy ekran od klawiatury. Nie da się go włączyć "ręcznie" - tak, jak można było zrobić w Windows 10.

Reklama

Aczkolwiek da się jeszcze zauważyć pewne objawy niekonsekwencji Microsoftu w likwidowaniu śladów po Windows 8. Pamiętacie "charms" (dalej będę używać określenia "zaklęcia")? Poprzez odpowiednie gęsty na krawędziach ekranu, możliwe było wywołanie elementów interfejsu, dzięki którym można było np. podpiąć komputer do ekranu bezprzewodowego, wywołać menu Start, wyłączyć komputer. Było również zaklęcie wywołujące ekran wyszukiwania, które w Windows 10 i Windows 11 jest nieobecne. Jednak istnieją takie miejsca, w których wspomina się jeszcze funkcje z Windows 8.

W niektórych miejscach, Windows 11 dalej wspomina o funkcjach z Windows 8...

Windows 8 ciągle żywy... w Windows 11

O sprawie jakiś czas temu donosił Windows Latest - moim zdaniem, jedno z ciekawszych miejsc w Internecie, które skupia się na "okienkach". Próbowałem odtworzyć ten sam przypadek na swoim komputerze, ale w polskiej wersji językowej OS-u nie ma wzmianki o funkcjach z Windows 8. Są za to w angielskiej wersji: próba przełączenia się na konto lokalne, zamiast konta Microsoft, zakończy się komunikatem, w ramach którego użytkownik jest informowany o tym, że dobrze by było sobie zachować klucz odzyskiwania funkcji szyfrowania dysku. W owym komunikacie, Windows 11 poleca... przenieść się do sekcji dotyczącej szyfrowania dysku za pomocą wyszukiwarki wywoływanej zaklęciem z Windows 8.

W polskiej wersji systemu jest natomiast porządek...

To odrobinę ciekawe, bo Windows 8 wydano już ponad 11 lat temu - w Windows 10, Microsoft robił wszystko, aby użytkownicy o nim zapomnieli. Niemniej, Windows od tego czasu był swego rodzaju placem budowy, gdzie mieszały się różne style interfejsu. Gigant wdrożył m. in. nowe Ustawienia, które miały ostatecznie zastąpić Panel Sterowania - znany z wcześniejszych niż Windows 8, wersji. Okazuje się, że Panel Sterowania jest możliwy do wywołania nawet w Windows 11 - choć niektóre przełączniki wywołują już nowoczesną wersję Ustawień. Pomieszanie z poplątaniem.

Z aktualizacji na aktualizację, najnowszy Windows ma coraz mniej wspólnego ze swoimi starszymi wersjami. Ale to nie jest tak, że kompletnie z nimi zrywa. Wiele z tego to fakt, iż nawet najnowsze wersje muszą być kompatybilne z poprzedniki oraz programami napisanymi z myślą o leciwych już odsłonach "okienek". Czasami przybiera to nieco komiczny charakter, jak tutaj, gdzie Windows 11 wspomina o funkcji z Windows 8... która jest już w "jedenastce" nieobecna.

Nie jest to oczywiście rzecz, która utrudnia korzystanie z komputera. Raczej jest to objaw delikatnej niekonsekwencji Microsoftu, małe niedopatrzenie. W sam raz na piąteczek. Użytkownicy co jakiś czas znajdują takie rzeczy i jestem pewien, że jest ich więcej. Nie dziwię się, że one mimo wszystko występują: Windows to ogromny projekt, w którym nie wszędzie udaje się usunąć odwołania do nieistniejących funkcji, czy ścieżek dostępu do przełączników typowych dla poprzednich wersji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama