Wszystkie osoby które kiedykolwiek pracowały na tablecie Wacom są obeznane z trybem w którym powierzchnia ekranu mapowana jest bezpośrednio na powierz...
Wszystkie osoby które kiedykolwiek pracowały na tablecie Wacom są obeznane z trybem w którym powierzchnia ekranu mapowana jest bezpośrednio na powierzchnię tabletu. Mówiąc prosto, jeśli dotkniemy tablet w lewy, górnym rogu, tam pojawi się kursor myszki, jeśli następnie dotkniemy tablet na dole, kursor przeskoczy to automatycznie, bez mozolnego przesuwania po ekranie. Teraz podobną funkcje będą posiadać komputery wyposażone w Windows 8 i touchpad Synaptics. Pojawię się również wiele nowych gestów.
Gesty, jeśli są odpowiednio pomyślane, zwiększają produktywność. Wiedzą o tym użytkownicy urządzeń Apple, ale nawet w obecnych wersjach Windows są gesty, które się przydają np. uderzenie dwoma palcami w gładzik odpowiada środkowemu przyciskowi myszki i pozwala szybko otworzyć link w nowej karcie w tle. Klikanie prawym przyciskiem, żeby następnie wybrać z menu "otwórz w nowej karcie" jest kłopotliwe i trwa zdecydowanie za długo. Dlatego używając laptopa bez multi touch nie obejdę się bez normalnej myszki, nawet na krótko.
Ja jestem w tym względzie konserwatystą i uważam, że żaden touchpad nie dorówna precyzji i wygodzie tradycyjnej myszce, nie oznacza to jednak, że tej technologii nie należy udoskonalać. W końcu są sytuacje w których używanie zwykłego gryzonia jest również niekomfortowe.
Synaptics na swojej stronie umieścił film prezentujący nowe możliwości gestów w Windows 8. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony zaprezentowanymi możliwościami. Największe wrażenie robi wyświetlona na ekranie klawiatura fortepianu. Można z nią wejść w interakcje wciskając dowolną ilość klawiszy na raz. Przypomina to trochę przeniesienie technologii znanej z ekranów dotykowych na osobne urządzenie, które nie wyświetla obrazu. Takie połączenie tabletu typu Wacom z ekranem dotykowym.
Film też zamieścił u siebie TechCrunch:
Oczywiście taka technologia ma swoje wymagania oraz niesie ze sobą pewne pytania. Touchpad musi być odpowiednich rozmiarów, żeby mapowanie powierzchni ekranu miało w ogóle sens, inaczej nasze dotyk będzie ekstremalnie nieprecyzyjny. Dodatkowo wciąż pozostaje pytanie na ile taka interakcja będzie intuicyjna. Mimo wszystko nie widzimy co dokładnie dotykamy, zanim tego nie dotkniemy. Pytanie czy na wirtualnym fortepianie da się w ogóle jakkolwiek grać, nawet po wielu godzinach ćwiczeń?
Sam używam tabletu Wacom i jego możliwości w postaci wykrywania siły nacisku czy nachylenia pióra nie mają sobie równych, natomiast pod względem intuicyjności daleko w tyle zostawia go iPad i rysowanie paluchem po ekranie. Nie ma wyjścia trzeba sobie sprawić Wacom Cintiq. ;-)
Nie mam jednak wątpliwości, że prostsze gesty, pozwalające obracać obrazy czy nawigować w Google Earth będą ogromną pomocą w codziennej pracy. Szczególnie interesująco wyglądają gesty wykonywane przy krawędziach gładzika, które wywołują różnego rodzaju menu oraz umożliwiające przełączenia się pomiędzy oknami, bo jednoczesne obracanie dwiema rękami dwóch różnych zdjęć to bardziej pokaz możliwości niż pomysł na praktyczne zastosowanie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu