Microsoft

Jak aktualizacja Windows, to i problemy. 22H2 psuje życie graczom

Krzysztof Rojek
Jak aktualizacja Windows, to i problemy. 22H2 psuje życie graczom
13

Windows 11 22H2 właśnie dystrybuowany jest na komputery osobiste. Gracze zgłaszają, że wydajność ich kart graficznych leci na łeb, na szyje.

Jesteśmy obecnie w momencie dystrybucji pierwszej dużej aktualizacji funkcji dla Windowsa. Część użytkowników już mogła jej doświadczyć, część wciąż czeka. Paradoksalnie jednak ci, którzy czekają, mogą być w lepszej sytuacji, ponieważ pomimo, że nie mają wielu nowości, których ta aktualizacja przynosi (przede wszystkim - natywnej obsługi kart w eksploratorze plików), to unikają też błędów, które ta ze sobą niesie. Jak się bowiem okazuje, pomimo zmiany numerka w nazwie, w procesie testowania nowych wersji systemów nic się nie zmieniło i dalej bazuje na feedbacku od użytkowników będących częścią programu Insider. Już Windows 10 pokazał, że takie podejście do aktualizacji wiąże się z masą problemów, a obecnie Windows 11 wyraźnie popełnia błędy poprzednika.

Aktualizacja Windows 11 22H2 zjada graczom FPS'y

Jak donosi Techradar, osoby, które zainstalowały nową aktualizację uskarżają się na to, że mierzą się z szeregiem problemów. Najpoważniejsze z nich to znaczne obniżenie wydajności w grach, częste zawieszanie się, a także problemy z dźwiękiem czy nawet wysypywanie się systemu do BSOD. Problem jest na tyle poważny, że za jego naprawę wzięła się sama Nvidia, patrząc, czy jakiś patch po ich stronie może przywrócić poprawną wydajność kart graficznych. Użytkownicy zgłaszają bowiem przycinki nawet w momencie, w którym przeglądają internet czy poruszają się po systemie.

Źródło: Microsoft

Niestety, pojawiają się też głosy, że tym razem błędy nie są efektem jakiejś nietypowej konfiguracji PC czy też złej konfiguracji aktualizacji, a tego, że Microsoft... nie przyłożył się do testów. Podobno bowiem testerzy z programu Insider zgłaszali wszystkie podobne problemy już na długo przed decyzją o wypuszczeniu aktualizacji. Jeżeli jest to prawda, wychodzi na to, że cały program Insider po prostu nie ma sensu, skoro po pierwsze - nie wyłapuje wszystkich błędów (bo w większości testy prowadzone są na wirtualnych maszynach), a jak już wyłapuje, to Microsoft nie bierze zgłoszonych problemów pod uwagę.

Co w takim razie mogą zrobić użytkownicy? Cóż, jeżeli ktoś nie ma jeszcze najnowszego buildu, warto poczekać z aktualizacją do czasu, aż zostanie wypuszczony hotfix to tego konkretnego problemu. Jeżeli natomiast mamy już 22H2 na komputerze, opcji jest kilka. Najpewniejszą z nich jest opcja przywracania poprzedniej wersji systemu, czy to przez opcję w ustawieniach, czy też ręcznie przy wykorzystaniu punktu przywracania. Alternatywą, która podobno też pomaga (chociaż nie jest to potwierdzone) jest zablokowanie usługi znanej jako "Nvidia FrameView SDK". Jeżeli ktoś natomiast nie chce edytować plików systemowych bądź przywracać systemu, musi czekać na aktualizację wypuszczoną przez Microsoft bądź Nvidię.

Najsmutniejsze chyba jest w tym jednak to, że jeżeli ktoś się łudził, że wraz ze zmianą numerka z 10 na 11 coś się zmieni, to te złudzenia właśnie raczej się rozwiały.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu