Windows

Najpierw się wyparł, a potem zrobił to. "Idealne" potwierdzenie Windows 12?

Jakub Szczęsny
Najpierw się wyparł, a potem zrobił to. "Idealne" potwierdzenie Windows 12?
Reklama

Świat IT i miłośnicy technologii od dłuższego obserwują Microsoft, szukając wskazówek dotyczących Windows 12. Ostatnie wydarzenia pozostawiają wiele pytań bez odpowiedzi i jeszcze więcej spekulacji. Microsoft nie spieszy się z wyjaśnieniami i przy okazji dzieje się to: manager Microsoftu najpierw wypiera się Windows 12, a potem... usuwa tę wiadomość.

W sieci dość nieoczekiwanie pojawiła się informacja o Windows 12. W odpowiedź na nią, jeden z pracowników Microsoftu publicznie zdementował istnienie "dwunastki", tylko po to, aby szybko usunąć swoje wypowiedzi z portalu X (wcześniej Twitter), co jeszcze bardziej podgrzało atmosferę. Okazało się, że w ESXI 8 od VMWare znalazła się lista z wyborem tego właśnie systemu operacyjnego, który będzie uruchamiany na maszynie wirtualnej - to właśnie ów fakt uruchomił lawinę spekulacji i dyskusję, w której udzielił się człowiek Microsoftu.

Reklama

"Windows 12 nie istnieje" - taka wypowiedź widniała w usuniętych tweetach. Dlaczego ten człowiek usunął swoje wiadomości? Trudno tutaj "wyczuć". Nie sądzę, że ktoś taki nie jest świadomy tego, co za chwilę będzie na ustach całego świata nowych technologii. Rychłe ogłoszenie następcy Windows 11 to właściwie rzecz bardziej niż pewna - po przydługim okresie posuchy, Microsoft wystrzelił z Windows 11 i powrócił do trzyletniego okresu wydawniczego "okienek". Być może napisał to złośliwie i wystraszył się możliwych konsekwencji u przełożonego, a może ktoś mu po prostu kazał usunąć tego tweeta? Pewne jest jedno: tweeta usunął i atmosfera podgrzała się jeszcze bardziej.

Ale chwila, czy rzeczywiście pojawienie się w liście wyboru Windows 12 jest jakimś rzeczywistym przełomem? Nie. Programiści często dodają takie rzeczy do oprogramowania w celu następnego ich przetestowania (w rzeczywistości, wybór Windows 12 nie zmieniłby nic i dalej ESXI działałoby sobie w trybie kompatybilności z Windows 11 - przynajmniej do czasu ogłoszenia Windows 12).

O tym obrazku dyskutowano na Twitterze. Pracownik Microsoftu wyraził się jasno, a potem... tweety usunął.

Windows 12 nadchodzi. Potwierdzenia nie oczekujcie zbyt prędko

Pomimo tego wszystkiego jedno jest pewne - nadchodzi nowa generacja systemu Windows. Microsoft już wcześniej niejako "zapowiedział" Windows 12 - odniesienia do nowej generacji pojawiły się podczas konferencji Build 2023. I na razie jest to najlepsze "potwierdzenie" tego, że gigant pracuje nad następcą Windows 11. Pytanie tylko, jak on będzie wyglądał i jaki będzie jego charakter.

Dodatkowo, bazując na informacjach z ofert pracy, wiemy, że Microsoft pracuje nad wersją systemu Windows (zapewne już w wersji 12) w idei "web first". Jak napisaliśmy wcześniej, ma to być odpowiedź na dominację Chrome OS chociażby w sektorze edukacyjnym (w USA, u nas jest prawilnie, na Windowsie).

Pytanie o "Windows 12" nadal pozostaje otwarte, ale pewne i tak jest to, że nadchodzi kolejna generacja systemu Windows. Byłoby ciekawie, gdyby Microsoft wreszcie skończył ze spekulacjami i powiedział nam, co jest na rzeczy. Ale najpewniej tego nie zrobi, aż... przyjdzie czas. Kiedy to będzie? Trudno powiedzieć, aczkolwiek ja stawiam na około "połówkę" roku 2024, skoro ma to być 24H2. (według rzekomej nazwy kodowej Windows 12 - 2024 rok, druga połowa)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama