Windows

Wreszcie ktoś pomyślał, mała ale przydatna zmiana w Windows 11

Kamil Pieczonka
Wreszcie ktoś pomyślał, mała ale przydatna zmiana w Windows 11
7

Windows 11 wkrótce może wzbogacić się o nową przydatną funkcję, która pozwoli na zamykanie procesów bezpośrednio z paska zadań, a nie dopiero z menedżera zadań. Domyślnie opcja ta powinna być jednak ukryta.

Windows 11 z nową funkcją

Komu chociaż raz jakiś proces nie zawiesił całego systemu, przynajmniej czasowo, niech pierwszy rzuci kamieniem. Obecnie nie jest to już może takie powszechne, ale jeszcze w czasach Windowsa XP, zarządzanie procesami w systemie nieco kulało. Do dzisiaj czasami zdarza się, że jakiś proces mocno obciąża cały system, na tyle, że korzystanie z komputera staje się problematyczne. Wtedy zazwyczaj wystarczy wejść do Menedżera zadań, poszukać aplikacji, która pożera nasze zasoby i wymusić jej zakończenie. Jeśli cały system działa wolno, to przejście do tego etapu może zabrać sporo czasu, dlatego Microsoft testuje możliwość przeniesienia opcji zakończenia procesu bezpośrednio z paska zadań.

Gigant z Redmond lubi testować nowe rozwiązania we wczesnych wersjach swojego systemu i choć nie wszystkie ostatecznie trafiają do wersji produkcyjnej, to dają pewien pogląd na to, czego możemy spodziewać się po kolejnych aktualizacjach. Jedną z takich zmian jest właśnie możliwość kończenia procesów, o której mówiło się już w lutym. Wtedy był to tylko domyślnie ukryty odnośnik do tej opcji, ale teraz wygląda na to, że "End task" może trafić do paska zadań na stałe. Domyślnie klikając na ikonę aplikacji na pasku prawym przyciskiem myszy dostajemy opcję otwarcia aplikacji, przypięcia jej do paska lub zamknięcia jej okna. Zamykanie okna nie działa na aplikacje, które są "zawieszone", stąd możliwość zakończenia zadania może być przydatna.

Problem tylko w tym, że na pasku zadań nie widzimy, który proces tak obciąża nasz komputer, co w Menedżerze zadań widoczne jest już na pierwszy rzut oka. Co więcej w przypadku np. przeglądarki Chrome możemy zamknąć tylko konkretną zakładkę, a nie całą aplikację. Wreszcie takie "brutalne" kończenie procesów prowadzi często do nieoczekiwanych skutków, na czele z utratą danych, nad którymi pracowaliśmy w danej aplikacji. Dlatego też wydaje się, że opcja ta będzie domyślnie ukryta, tak aby nieświadomi użytkownicy komputerów nie napytali sobie biedy. Ustawienie powinno być natomiast dostępne dla bardziej zaawansowanych użytkowników i taki jest chyba zamysł Microsoftu, bo stosowny przełącznik pojawia się w zakładce dla deweloperów. Czy ostatecznie trafi do publicznej wersji systemu przekonamy się za kilka miesięcy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu