Microsoft wydał niedawno aktualizację KB5031455 - opcjonalną aktualizację dla systemu Windows 11 w wersji 22H2 lub nowszej. Wraz z nią gigant aktywował na maszynach masowo kluczowe funkcje Moment 4, w tym Copilota, grupowany pasek zadań i wiele innych. Niemniej, nie wszystko poszło zgodnie z planem - niejako już zgodnie z tradycją.
Przede wszystkim pojawiły się problemy z instalacją uaktualnienia. Wielu użytkowników zgłosiło awarie na różnych etapach procesu aktualizacji, często z towarzyszącymi im komunikatami o błędach, takimi jak 0x800f081f, 0x8007007e, 0x8000ffff, 0x800f0984 i 0x80073701. Nawet po wielu próbach niektórzy użytkownicy nadal nie mogli pomyślnie zainstalować paczki poprawek. Który to już raz? Microsoft można chwalić za wiele rzeczy, ale mam wrażenie, że niestety - jak chodzi o Windows Update - coś tu jest nie tak.
Polecamy na Geekweek: Płatny Facebook stał się faktem. Poznaliśmy cenę dla Polaków
Problem ten doprowadził do oczywistej frustracji wśród użytkowników, którzy oczekiwali, że aktualizacja przyniesie przede wszystkim nowe, wyczekiwane funkcje. Zamiast tego znaleźli się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Ale nawet ci, którym udało się zainstalować uaktualnienie - niekoniecznie mogli w pełni się cieszyć.
Po zaktualizowaniu Windows 11 wielu graczy zgłosiło problemy z wydajnością gier. Niektóre gry przestawały działać lub zawieszały się w trakcie rozgrywki. Dla wielu użytkowników była to olbrzymia udręka, ponieważ Microsoft zapowiadał poprawę działania wielu tytułów.
Niestety, te problemy dotyczyły nie tylko gier, ale również samej wydajności systemu. Niektórzy użytkownicy donosili o różnorakich problemach z pamięcią.
Warto podkreślić, że raportowane kłopoty nie były sporadyczne. Wielu użytkowników - na różnych konfiguracjach sprzętowych - zgłaszało podobne problemy, co sugeruje, że nie mamy do czynienia z jednostkowymi trudnościami.
Co bardzo istotne, Microsoft jest świadomy tych problemów i pracuje nad ich rozwiązaniem. Niemniej jednak, użytkownicy chcący naprawić swoje komputery powinni czym prędzej odinstalować najnowsze uaktualnienie. Wystarczy przejść do Windows Update wewnątrz ustawień, odszukać historię zainstalowanych uaktualnień i wybrać tę o identyfikatorze KB5031455. Taka operacja powinna pomóc. Co dalej? Wypada poczekać na oficjalne poprawki od Microsoftu - tyle, że nie wiadomo, ile jeszcze na to poczekamy.
To, co obserwujemy jest nieco alarmujące. Podobnie, jak w przypadku niektórych wcześniejszych aktualizacji, wydanie KB5031455 okazało się dla giganta wyzwaniem. Najpewniej kolejne poprawki wyeliminują ten problem, ale... pewien niesmak niestety pozostaje. Co ciekawe, w czasach Windows 10 takie problemy były rzadkością, a w Windows 11 wydają się być nader częste. A to nic dobrego - użytkownicy przyzwyczajeni do tego, że aktualizacje w Windows Update mogą "psuć komputery", zwyczajnie mogą w przyszłości opóźniać ich instalację lub nawet kompletnie z nich rezygnować. To zaś może doprowadzić do tego, że ich OS-y będą gorzej chronione przed działaniem hakerów i złośliwego oprogramowania.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu