Właściwie od Windows Vista, minimalne wymagania sprzętowe dla systemów Microsoftu zmieniły się nieznacznie. Po tym, jak do gry weszły nowe typy sprzętów, nieco tę listę zmodyfikowano. Dodatkowo, zmiany dotyczyły nowych instrukcji procesora, co wspomogło bezpieczeństwo platformy - od Windows 8 nowe komputery potrzebowały między innymi NX, Prefetch, SSE2 oraz LAHF/SAHF.
Windows 10 z nowymi wymaganiami od Anniversary Update. Co to oznacza dla użytkowników?
Ale nie tylko o bezpieczeństwo chodzi. Microsoft postanowił podwyższyć nieco wymagania dot. pamięci RAM w Windows 10. Poprzednia wersja - Threshold 2 utrzymywała pierwotną ilość wymaganej zainstalowanej pamięci na tym samym poziomie - 1 GB. Od Anniversary Update będzie to już 2 GB, nawet w przypadku wersji 32 - bitowej. Powód jest prosty - Microsoft chce zapewnić odpowiedni komfort korzystania z systemu na każdym nowym urządzeniu (tak, te zmiany nie będą wpływać na urządzenia z już zainstalowanym Windows 10, lecz na producentów). Maszyny z 1 GB RAM-u owszem, działały. Ale niekoniecznie było to doświadczenie ciekawe.
Co ciekawe, jak można wyczytać z MSDN, Windows Server 2016 wymagał 512 MB pamięci RAM. Dla niektórych może wydać się to dziwne, ale mimo wszystko jest w tym sporo logiki. Taki system może nie wymagać takiej ilości zasobów jak desktopowa odmiana. Wystarczy pomyśleć sobie, że taka maszyna może być jedynie serwerem drukowania i już wtedy wiemy, że umieszczanie w nim większej ilości RAM może okazać się być niepotrzebne.
Zaskakującą zmianą jest natomiast wymaganie od producentów zaimplementowania TPM 2.0 (Trusted Platform Module) - chip zabezpieczający, który dodatkowo chroni maszynę przed złośliwym oprogramowaniem. Dotychczas był on obecny jedynie w urządzeniach klasy premium, jednak Microsoft może wywrzeć wpływ na producentów sprzętu, którzy będą musieli się dostosować do wymagań, jeżeli będą chcieli budować komputery z tym systemem. Z jednej strony takie działanie jest korzystne dla nas - maszyna będzie lepiej zabezpieczona. Z drugiej jednak, producenci mogą sobie to odbić na cenach zupełnie nowych sprzętów z Windows 10.
Windows 10 Mobile natomiast możliwy do zainstalowania na urządzeniach poniżej 9 cali przekątnej ekranu. Do tej pory te limity były ustawione nieco niżej - oznacza to zatem, że sfery - mobilna i desktopowa będą się w Microsofcie nieco przecinać, przy czym prawdopodobnie - Windows 10 Mobile stanie się systemem również dla słabszych i tańszych tabletów. Co ciekawe, desktopowa odmiana zaczyna się już od 7 cali wzwyż. Dodano również obsługę nowych procesorów Qualcomm'a - ale to nie jest szczególna nowina, gdyż tego spodziewano się wraz z rozszerzeniem portfolio tego producenta układów mobilnych.
Czy to wpłynie na mój system Windows 10?
Spokojnie, nowe wymagania nijak nie wpływają na te maszyny, na których już są zainstalowane - te zmiany dotyczą tylko producentów sprzętu, którzy otrzymują wytyczne - jak powinien wyglądać komputer / smartfon z systemem Windows. Niewykluczone jednak, że jeżeli posiadanie bardzo słaby sprzęt z Windows 10 / Windows 10 Mobile, kiedyś przestanie być on wspierany. Na to jednak obecnie się nie zanosi.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu