Windows 10 Mobile odbił się wielkim echem w mediach technologicznych, jednak słupki sprzedażowe są brutalne. Nowe Lumie sprzedają się słabo, notowane są spadki i nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się poprawić. Skomplikowała się sytuacja Surface Phone'a, który miałby być uwieńczeniem prac nad mobilnym systemem Microsoftu i wydaje się, że projekt w końcu zostanie "wygaszony". Tymczasem nowe informacje wskazują, że do Windows 10 Mobile wkraczają pożądane, choć trochę opóźnione zmiany.
Windows 10 Mobile będzie obsługiwać... czytniki linii papilarnych. Aż chciałoby się powiedzieć: wreszcie!
Dlaczego? Bo czytniki linii papilarnych to już absolutny standard w Androidzie oraz iOS. Tymczasem Windows Phone, a następnie Windows 10 Mobile cierpiał z powodu braku tej technologii. Wraz z Windows 10 Mobile oraz Lumiami 950 / 950 XL co prawda dostarczono skaner tęczówki, jednak... trzeba sobie powiedzieć na ten temat dwie rzeczy.
Skaner tęczówki to genialne rozwiązanie, ale nie do typowych zastosowań
Wystarczyło mi zwykłe porównanie jakiegokolwiek czytnika linii papilarnych w smartfonie z Windows Hello w Lumii 950, by stwierdzić, że dużo lepiej sprawdza się odcisk palca, gdy chcemy szybko odblokować smartfona. Skaner tęczówki owszem jest bardzo bezpieczny i trudno go oszukać. Natomiast logowanie trwa uciążliwie długo. Potrzeba około 2, 3 sekund, by odblokować smartfona, a tymczasem w iPhone 6S potrafię to zrobić w mniej niż sekundę, zwyczajnie wciskając przycisk Home w telefonie. Dla zwykłego użytkownika skaner tęczówki w porównaniu z innymi rozwiązaniami będzie tylko fajnym gadżetem, niekoniecznie wygodniejszym, niż inne rozwiązania. Jednak... Windows Hello w Lumii 950 ma pewne zalety.
Windows 10 Mobile i skaner tęczówki to bezpieczne rozwiązanie
Spójrzcie, jak prosto jest oszukać czytnik linii papilarnych w popularnym cały czas iPhone 6. Inne urządzenia również są podatne na takie ataki - zatem w prosty sposób można uzyskać dostęp do zablokowanego smartfona, o ile dysponujemy "odbitką" odcisku palca. Tęczówkę jest zasadniczo trudno podrobić. Jak wykazywaliście w komentarzach, istnieją również siłowe metody wyciągania takich danych, ale załóżmy, że nie mamy takiej możliwości.
Dlatego skaner tęczówki świetnie sprawdzi się wszędzie tam, gdzie potrzebujemy dodatkowego, mocniejszego uwierzytelniania, niż odcisk palca. Na przykład dane w zaszyfrowanej poczcie, albo dostęp do rachunku bankowego ze smartfona mógłby zostać obwarowany takim zabezpieczenie. Podniosłoby to poziom bezpieczeństwa naszych danych, bo jak mówię - tęczówkę podrobić trudniej. Z odciskiem palca nie ma problemów, jeżeli chcemy.
Bardzo chętnie w smartfonach zobaczyłbym synergię tych dwóch technologii. Odcisk palca w przypadku mniej ważnych danych, skaner tęczówki, gdy wkraczamy w bardzo poważne sfery. Dziwię się, że Windows 10 Mobile, wcześniej Windows Phone nie obsługiwał czytników linii papilarnych. Taka metoda uzyskania dostępu do urządzenia jest dużo bardziej intuicyjna niż wpisywanie długiego często kodu. Nie można jednak zapominać o tym, że to nie jedyna rola takich technologii - warto rozszerzać ją również do innych sfer - chociażby dostępu do konkretnych danych.
Grafika: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu