Microsoft

Sklep Windows z "nowymi" i nowymi aplikacjami dla Windows 10 od Microsoftu

Konrad Kozłowski
Sklep Windows z "nowymi" i nowymi aplikacjami dla Windows 10 od Microsoftu
Reklama

Microsoft poszedł po rozum do głowy i wycofał się z absurdalnego pomysłu rozbicia Skype'a na kilka oddzielnych aplikacji. Zakupiony przez firmę z Redmond w 2011 roku komunikator przeszedł długą drogę, by obecnie występować w formie aplikacji testowej dla Windows 10 (desktopowe wydania na całe szczęście są nadal dostępne i rozwijane). Pojawienie się Skype'a jako typowej aplikacji uniwersalnej to ważny krok, równie istotny co ostatnie działania Microsoftu, które sugerują i potwierdzają jednocześnie ambicje firmy i spore zdeterminowanie.

Podczas konferencji Build 2016 poznaliśmy oficjalne stanowisko Microsoftu wobec obecności aplikacji desktopowych i gier win32 w Sklepie Windows. Zgodnie z oczekiwaniami, po przeprowadzeniu procesu konwersji programu przy użyciu dedykowanego narzędzia możliwe jest dodanie do Sklepu właśnie takiej aplikacji. Za przykład podczas prezentacji posłużył nawet polski Wiedźmin.

Reklama

Wspomnianym narzędziem jest Centennial i to prawdopodobnie właśnie niego użyto przy konwersji takich aplikacji jak WordPad, XPS Viewer, Character Map i Fax and Scan. Znane ze swojego desktopowego rodowodu programy trafiły do Sklepu Windows i czekają tylko na udostępnienie jednej z ostatnich wersji Windows 10 użytkownikom. Dopiero wtedy będą dostępne do pobrania, ponieważ do działania potrzebne jest API, które nadejdzie wraz z Anniversary Update dla Windows 10.

Znacznie bardziej popularnymi i rozpoznawalnymi aplikacjami są jednak Notatnik i Paint. Ta druga pojawiła się już na zrzutach ekranu, które wyciekły do sieci, zaś plotki na temat uniwersalnego Notatnika krążą już od jakiegoś czasu. Pojawienie się tych aplikacji w Sklepie na pewno przełoży się na łatwiejsze (i częstsze?) udostępnianie aktualizacji oraz samo uaktualnianie programu przez użytkownika.

W konsekwencji Microsoft nie będzie zmuszony do przygotowywania aktualizacji systemowej jedynie w celu wgrania poprawek dla programu, a my chyba po cichu możemy zacząć liczyć, że oprócz Notatnika i Painta również pozostałe aplikacje zostaną nie tylko przekonwertowane, ale i stworzone zupełnie od nowa. Mówi się, że "nowy Paint" wcale nie zastąpi legendarnej wersji programu, głównie ze względu na przyzwyczajenie użytkowników, ale nawet jeśli nie dojdzie do tego już teraz, to ostatecznie Microsoft zdecyduje się na taki krok - tak uważam. Szczególnie, że "nowy Paint", o nazwie kodowej "Newcastle" zapowiada się znakomicie.

Na dokładkę Microsoft w pocie czoła pracuje nad aplikacją OneDrive dla Windows 10, która swego czasu była jednym z flagowych produktów na Windows 8. Obecnie właściciele tabletów i hybryd z Windows 10 mają powody do narzekań - jedynym sposobem dostępu do katalogu OneDrive jest eksplorator Windows, a ten jak wiemy nadal nie jest zbyt przyjaznym środowiskiem w przypadku obsługi dotykowej.

Zwolennicy Sticky Notes (żółtych karteczek) również będą mieli powody do zadowolenia, ponieważ dostępna jest testowa, nowa wersja aplikacji - z nowym wyglądem oraz umożliwiająca na zmianę kolorów "karteczek" w podręcznym menu. Co ciekawe, aplikacja ta nie zastępuje systemowych Sticky Notes, lecz instalowana jest "obok" nich, podobnie jak "nowy Paint".

Przed nami bardzo ciekawy okres, w którym nie tylko doczekamy się od dawna zapowiadanej aktualizacji systemu, ale także paczki (nie-do-końca) nowych aplikacji. Irytować może ślimacze wręcz tempo działań Microsoftu w niektórych obszarach, ponieważ wydawać by się mogło, że takie składowe systemu Windows jak Paint czy Notatnik powinny doczekać się nowych wydań znacznie wcześniej, aniżeli w rok po premierze "dziesiątki". Ciekawy los czeka także pozostałe programy, które mogą, choć wcale nie muszą doczekać się odświeżonych, uniwersalnych odsłon. Prawdopodobnie największą zagadką pozostaje aktywność deweloperów - czy możliwość bezbolesnego wprowadzenia standardowej aplikacji do Sklepu Windows przyczyni się do nagłego wzrostu zainteresowania i znacznego poszerzenia się asortymentu Sklepu? Bardzo bym tego chciał, ale na chwilę obecną jeszcze ciężko mi w to uwierzyć.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama