Wiktor "TaZ" Wojtas to legenda Counter Strike. Legenda, która ostatnio przechodziła dość burzliwy okres kiedy to najpierw został przez Virtus Pro odesłany na ławkę rezerwowych po to aby za chwilę przejąć dowodzenie w nowym składzie Team Kinguin. Miałem przyjemność porozmawiać z Wiktorem już po tym jak wszystkie zmiany się dokonały. Jest to też chyba jego pierwszy wywiad (w wersji mini ze względu na czas jaki drużyna spędza na wyjazdach) po przejściu do nowego zespołu.
Cześć Wiktorze
Hej
Sam pomysł z Kinguin pojawił się dopiero pod koniec lutego, wcześniej nie byłem w kontakcie z organizacją, bo nadal nie znałem mojej sytuacji w Virtus.pro, mimo że zostałem odsunięty od drużyny, moja przyszłość nie była jasna. Byłem w sytuacji, gdzie okienko transferowe w ESL Pro League zamykało się 7 lutego, a oficjalna informacja o moim odsunięciu została ogłoszona 6 lutego… więc nie było kolorowo, ale skończyło się dobrze!
Jest zbyt wcześnie na ocenę naszej ekipy i do tego jestem zwolennikiem tego aby wyniki były naszym świadectwem, słowa nie grają, mimo że są fajną pożywką dla fanów i hejterów. ? Jedno co mogę powiedzieć, to cieszę się, że obecny team składa się z chłopaków z którymi chciałem pracować. Wszyscy są głodni wyników, wszyscy mają talent, teraz czas na pracę a potem na wyniki. Potrzeba cierpliwości i zaufania.
W drużynię będę pełnił rolę dowodzącego, mam pełne zaufanie od drużyny jak i organizacji, zrobie co w mojej mocy żeby zamienić to na sukcesy. Jest to rola w której zawsze czułem się najbardziej komfortowo.
To jest bardzo ciężkie pytanie, wszystko zależy od tego jak szybko odkryjemy najlepsze ustawienie dla każdego gracza i kiedy znajdziemy styl wykorzystujący nasze mocne strony.
To może potrwać 3-4 tygodnie, a może też zabrać pare miesięcy. ? Nie mam zamiaru narzucać chłopakom jakichś chorych celów, wiem że mają masę talentu i potrzeba czasu żeby to odpowiednio ukierunkować. Praca, praca, praca = sukces.
Jestem pozytywnie zaskoczony naszymi pierwszymi meczami, bardzo szybko znajdujemy wspólny język. ? Gramy razem dopiero miesiąc, mamy zrobione 7 map, nadal sprawdzamy które będą dla nas najlepsze, na których mamy braki. Co do pierwszych meczów to jestem pozytywnie zaskoczony, mieliśmy nielada wyzwanie - zrobić team i po 2 dniach treningu rozpocząć walkę o playoff w ESEA MDL. CPH Games i przegrana ze Spirit zabolały ale porażki traktujemy jako lekcje, to jest bardzo wczesny etap drużyny, ale widzę że każdy jest bardzo głodny sukcesów i ma pomysł na siebie. Z ciężką pracą idą w parze sukcesy, dlatego wierzę że niebawem uda nam się odblokować.
Cel jest jasny, pracować ile sił, cieszyć się grą, sprawić aby Team Kinguin stało się potęgą na scenie międzynarodowej. Mam 5 chłopaków którzy mają te same marzenia i cele, więc czas to urzeczywistnić.
Team Kinguin będzie moją ostatnia profesjonalną drużyną.
Dziękuję za rozmowę
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
