Mobile

To musi być hit! Wiemy niemal wszystko o nowej Motoroli Moto G

Konrad Kozłowski
To musi być hit! Wiemy niemal wszystko o nowej Motoroli Moto G
Reklama

W mojej ocenie są to jedne z najciekawszych premier tego roku. To znaczy byłyby to jedne z najciekawszych premier, gdyby nie kompletny wyciek specyfik...

W mojej ocenie są to jedne z najciekawszych premier tego roku. To znaczy byłyby to jedne z najciekawszych premier, gdyby nie kompletny wyciek specyfikacji i zdjęć/renderów nowych Motoroli. Jestem szczęśliwym i w pełni zadowolonym użytkownikiem Moto G raz Moto X i wiem, że Motorola będzie chciała kontynuować swój sukces. Wydaje się, że trudno o to nie będzie.

Reklama

Dokładnie wczoraj opisywałem to, co czeka nas w przypadku najnowszego flagwoca, czyli modelu Moto X. Dziś od rana można natknąć się na niemal wszystkie niezbędne do przyswojenia przed zakupem informacje dotyczące tańszego smartfona Motoroli, czyli Moto G trzeciej generacji. O ile zeszłoroczna wersja zupełnie nie przypadła mi do gustu, tak tym razem jestem bardzo pozytywnie (nie) zaskoczony. Znów potwierdzone zostały doniesienia dotyczące udostępnienia procesu Moto Maker dla Moto G, co pozwoli na spersonalizowanie zamawianego egzemplarza. Frontowy panel może być barwy białej lub czarnej, ale tylna obudowa dostępna jest w aż 10 wariantach z kolejnymi 10 akcentami do wyboru - spośród tego wszystkiego każdy powinien znaleźć coś dla siebie.


Wiemy też, że wersja z 16 gigabajtami pamięci wbudowanej będzie posiadała 2 gigabajty pamięci RAM, co jest bardzo dobrą wiadomością. Przy normalnym użytkowaniu już 1 GB w pierwszej w Moto G jest ilością wystarczającą, ale duet o którym wspomniałem (16GB + 2 GB RAM) przy odpowiedniej cenie będzie bardzo kuszącą propozycją. I no właśnie - cena. Aktulna generacja sprzedawana jest za 179 dolarów, co u nas przekłada się na 500-700 złotych. Przy zachowaniu takiej stawki nowy model powinien wyprzedawać się na pniu, ale czy Motorola zdoła utrzymać podobny poziom cenowy?


Oby, bo reszta specyfikacji wypada naprawdę fajnie. Pięciocalowy ekran o rozdzielczości 720p być może nie zachwyca, ale mieści się w ogólnie przyjętych granicach. Do tego nieoficjalnie mówi się o kamerze 13-megapikselowej z tyłu obudowy i 5-megapikselowej z przodu. Wewnątrz znajdzie się czterordzeniowy procesor Snapdragon i slot na karty pamięci microSD do 32 gigabajtów. W ofercie, jak zawsze, powinna pojawić się wersja dual sim, a po wyjęciu z pudełka będziemy dysponować Androidem Lollipop 5.1.1.

Wydarzenie, podczas którego Motorola ma oficjalnie przedstawić nam najnowszy line-up swoich smartfonów (i może nie tylko) odbędzie się w przyszłym tygodniu. Do tego czasu, patrząc na dotychczasowe działania źródeł przecieków, może okazać się że producentowi nie pozostanie w rękawie już żadna niespodzianka. Szczerze jednak liczę na to, że do tego nie dojdzie.

Reklama

Źródło: TheVerge.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama