Steam

Wielkie czystki na Steam. Nowe zasady wprowadzają ogrom zamieszania i obaw

Kamil Świtalski
Wielkie czystki na Steam. Nowe zasady wprowadzają ogrom zamieszania i obaw
Reklama

Internet już dawno przestał być Dzikim Zachodem, który pamiętamy sprzed lat. Kolejne regulacje wywierają realny wpływ na to, jak wygląda współczesna sieć — i ostatnie zmiany na Steamie są tego idealnym przykładem.

Steam bez wątpienia jest światowy gigantem w temacie dystrybucji gier. Każda zmiana, która zadzieje się w jego obrębie ma ogromne skutki — i analogicznie sprawy mają się i tym razem. Kilka dni temu platforma wprowadziła ogromną aktualizację zasad związanych z publikacją gier. Nowy punkt w regulaminie zakazuje treści "mogących naruszać zasady i standardy ustalone przez operatorów płatności, sieci kart płatniczych, banki czy dostawców internetu. W szczególności dotyczy to niektórych rodzajów treści tylko dla dorosłych".

Reklama

Brzmi tajemniczo i dziwnie? Zmiana ta nie pojawiła się znikąd. To efekt nacisków ze strony partnerów takich jak Visa czy Mastercard, którzy coraz częściej odcinają możliwość realizowania płatności za kontrowersyjne treści, zwłaszcza te powiązane z motywami dla dorosłych czy przemocą.

Skutki zmian odczuwalne są niemal natychmiast. Zaledwie kilka godzin po tym jak platforma zaktualizowała regulamin, z jej biblioteki usunięto dziesiątki tytułów, które naruszały nowe reguły. Lista usuniętych produkcji widoczna na SteamDB jasno pokazuje, że na pierwszy ogień poszły gry o charakterze najbardziej „skrajnym”, które naruszały nowe wytyczne pośredników płatności.

Warto dodać, iż wcześniej na Steam obowiązywały już zakazy wobec treści, powiedzmy delikatnie, wątpliwych — w tym, chociażby szeroko pojętej mowy nienawiści. Nowe zasady są więc poszerzeniem istniejących ograniczeń, mającym na celu ochronę stosunków biznesowych platformy z instytucjami finansowymi.

Wielkie zmiany na Steamie. Konsekwencje mogą być większe, niż na pierwszy rzut oka wygląda

Nowy zapis jest niejednoznaczny. Valve nie precyzuje jasno, które z dorosłych motywów są zabronione, pozostawiając interpretację w gestii pośredników. Tym samym pojawia się niepokój, czy następne w kolejce do usunięcia nie będą inne gry, które można uznać za kontrowersyjne. Chociażby takie epatujące na wskroś brutalnością czy poruszające drażliwe społecznie tematy. A w przypadku tych drugich: czy wszystko zależeć będzie od perspektywy, czy może wszystkie one będą od razu do zaorania?

Aktualnie Steam nadal umożliwia publikację szerokiego wachlarza romansów oraz tytułów dla dorosłych pozbawionych najbardziej problematycznych motywów. Jednak niejasność zapisów sprawia, że część niezależnych twórców boi się inwestować w produkcje balansujące na granicy akceptowalności. Kluczową rolę zaczynają pełnić zewnętrzne podmioty (operatorzy płatności), które wywierają realny wpływ i faktycznie wpływają na to, jakie gry mogą być dostępne na platformie.

Konsekwencjami tych zmian prawdopodobnie będzie też szybsze pozbywanie się tytułów z biblioteki i ogólny wzrost cenzury, który niepokoi graczy. Z perspektywy twórców maluje się ogromna niepewność i... prawdopodobnie byłby to dobry czas dla konkurencji, by co nieco sobie z tego rynku uszczknąć. Jako jednak, że wszyscy (?) korzystają z dobrodziejstw tych samych partnerów, może to być trudniejsze, niż komukolwiek by się wydawało.

Grafika: Depositphotos.com

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama