Steam

Steam zmienia zasady. Tysiące gier w poważnych opałach

Kamil Świtalski
Steam zmienia zasady. Tysiące gier w poważnych opałach
Reklama

Valve oficjalnie ogłosiło nowe zasady dotyczące gier na platformie Steam. Tym razem właściciel platformy skupił się na kwestii reklam. Od dzisiaj twórcy gier nie mogą wymagać od graczy oglądania reklam w zamian za dostęp do cyfrowej rozrywki, co przecież od lat jest standardem — i to zarówno na smartfonach, jak i komputerach. Nowa polityka obejmuje wszystkie modele biznesowe oparte na reklamach. Oberwało się również tym produkcjom, które oferują przejście dalej w zamian za obejrzenie reklamy. Od teraz to najzwyczajniej w świecie nie przejdzie.

Valve nie owija w bawełnę. Firma konkretnie podchodzi do reklamowej rewolucji

Aby uniknąć nieporozumień, Valve dodało nową stronę pomocy, która w najdrobniejszych szczegółach wyjaśnia jakie dokładnie praktyki są zabronione. Firma mówi wprost, że:

Reklama

Twórcy gier nie powinni wykorzystywać płatnych reklam jako modelu biznesowego w swoich produkcjach, na przykład wymagając od graczy oglądania reklam w celu uzyskania dostępu do rozgrywki lub blokując elementy rozgrywki za reklamami.

Valve zaznaczyło również, że jeśli model biznesowy gry opiera się na reklamach zewnętrznych platform, to takie elementy muszą zostać usunięte przed premierą na Steam.

Nie oznacza to oczywiście, że wszystkie formy reklam są absolutnie zabronione na platformie. Nie mogą być one podstawą modelu biznesowego (tj. granie w zamian za interakcję z reklamami). Sprawdzą się jednak w innych formach. I dlatego też w pełni dozwolone pozostają takie formy jak:

  • Lokowanie produktu – pod warunkiem, że nie jest nachalne i pasuje do kontekstu gry;
  • Wydarzenia promocyjne – twórcy gier mogą organizować akcje promocyjne, takie jak zestawy czy wyprzedaże obejmujące produkty dostępne w obrębie i poza platformą Steam
  • Reklamy zewnętrzne – twórcy mogą prowadzić kampanie reklamowe poza ekosystemem Steam, ale nie mogą wymagać ich oglądania przez graczy.

Trzęsienie ziemi czy niewielkie zmiany? Co nowe zasady oznaczają dla twórców gier?

Nowe zasady wchodzą w życie natychmiast i... nie ma najmniejszych watpliwości, że dla pewnego grona twórców okażą się one kłopotliwe. Oznacza to nie mniej, nie więcej, a tyle, że studia będą musiały dostosować swoje strategie monetyzacji — zarówno te obecne, jak i nadchodzące w przyszłości. Jest to o tyle kłopotliwe, że tysiące produkcji opartych na modelu free-to-play często opiera się na reklamach jako źródle dochodu. Ich twórcom nie pozostaje więc nic innego, jak dostosowanie swoich modeli biznesowych przed publikacją na Steam w przypadku chęci obecności na tej platformie. Alternatywą jest też ucieczka od platformy Valve, ale to wydaje się niezbyt poważnym posunięciem kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, iż jest to największy sklep z grami na rynku.

W tym przypadku Valve może zrobić czystki wjeżdżając na białym koniu i mówiąc pięknie o swojej  prokonsumenckiej polityce. Opowiadać jak to na pierwszym miejscu stawiają zarówno na transparentność, jak i wysoką jakość doświadczeń graczy. Cóż — nie chcę być niemiłym, ale jednak ilość syfu którą dopuszczają każdego dnia do swojej platformy z jakością jako-taką ma niewiele wspólnego.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama