Powiedzieć, że Wiedźmin od Netfliksa zbiera mieszane recenzje to pewnie zbyt delikatne określenie, ale obiektywnie trzeba przyznać, że jedna produkcja się gigantowi udała. Była to animacja Wiedźmin: Zmora Wilka opowiadająca historię Vesemira. Teraz nadchodzi kolejna, której bohaterem będzie już sam Geralt.
Wiedźmin: Sirens of The Deep
Netflix od niemal tygodnia częstuje nas zwiastunami nowych produkcji, które pojawią się w przyszłym roku w ramach wydarzenia GeekedWeek23. Skupia się przy tym głównie na animacjach, które cieszą się na platformie sporą popularnością, a przy tym zbierają w większości bardzo pozytywne oceny. Tak było chociażby z pierwszą tego typu produkcją z uniwersum Wiedźmina. Zmora Wilka to historia mentora Geralta - Vesemira, która zebrała bardzo dobre oceny i moim zdaniem wyszła twórcom doskonale. Od premiery tamtej produkcji minęły już jednak 2 lata więc najwyższy pora na coś nowego.
Wczoraj pojawiła się zapowiedź właśnie takiej nowej historii - Witcher: Sirens of The Deep, która ma zadebiutować na platformie pod koniec 2024 roku. Oznacza to, że będziemy musieli jeszcze trochę poczekać na premierę tego filmu, ale jeśli poziom zostanie utrzymany to z pewnością będzie warto. Netflix tym razem na warsztat wziął opowiadanie "Trochę poświęcenia", które jest częścią cyklu Miecz Przeznaczenia. Andrzej Sapkowski stworzył swoją wersję historii o "Małej syrence", w której Geralt wraz z Jaskrem wpadają w sam środek walki między ludźmi, a wodnym królestwem. Wygląda na to, że fabuła animacji będzie luźno oparta na tej historii, ale po krótkim zwiastunie ciężko wyciągać daleko idące wnioski.
Nie zmienia to jednak faktu, że historia najpopularniejszego wiedźmina z pewnością przyciągnie przed ekrany wielu widzów. Co ciekawe głosu Geraltowi użyczył Doug Cockle, aktor który wcielał się w tę rolę w grach studia CD Projekt RED. Nie wiadomo jeszcze czy powstanie polska wersja językowa i kto będzie podkładał w niej głos, ale idealnym kandydatem wydaje się Michał Żebrowski. Przekonamy się o tym niestety dopiero pod koniec przyszłego roku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu