Spotify to silna marka kojarzona głównie z muzyką. Okazuje się, że nie będzie tak zawsze, bo Szwedzi planują ekspansję na inne segmenty rynku. Co byśc...
Wideo na Spotify to bardzo dobra wiadomość i najbardziej właściwy kierunek rozwoju dla tej platformy
Spotify to silna marka kojarzona głównie z muzyką. Okazuje się, że nie będzie tak zawsze, bo Szwedzi planują ekspansję na inne segmenty rynku. Co byście powiedzieli na możliwość streamingu wideo? Wydaje się to być naturalnym kierunkiem rozwoju.
Jak informuje dziś Wall Street Journal następnym przystankiem dla Spotify ma być wideo. Przedstawiciele serwisu prowadzą podobno już rozmowy z twórcami publikującymi na YouTube oraz autorami formatów dla tradycyjnych stacji telewizyjnych. Chodzi najprawdopodobniej o możliwość licencjonowania treści, a także stworzenie fundamentu pod tworzenie własnych materiałów. Nie ulega bowiem wątpliwości, że poza kupowaniem funkcjonujących już marek Spotify prędzej czy później zaangażuje się w produkowanie własnych.
Jakby się zastanowić nie jest to wcale jakoś szczególnie zaskakujące. Rozejrzyjmy się na boki. Tidal poza muzyką oferuje teledyski, a także ma zamiar streamować na żywo koncerty i dostarczać użytkownik ekskluzywne materiały z udziałem ich ulubionych artystów. Z drugiej strony jest Google Music Key, który pozwala bez reklam i ograniczeń słuchać muzyki i oglądać miliony teledysków na YouTube - również offline. Nagle okazuje się, że wideo to dla Spotify wręcz konieczny kierunek rozwoju, by nie zostać w tyle za konkurencją.
Z drugiej strony warto zauważyć, że nie jest to wcale takie łatwe, bo konkurencja na tym polu jest już duża, a niemal cały tort ma w swoich ramionach YouTube. Konieczne jest zatem zaoferowanie czegoś naprawdę dobrego w atrakcyjnych warunkach. Zakładam, ze wideo na Spotify nie byłoby dostępne za jakąś szczególną dopłatą, a raczej jako część obecnej oferty premium.
Co najciekawsze, debiut nowej usługi mógłby nastąpić już niebawem. Spotify właśnie rozsyła dziennikarzom zaproszenia na konferencję zaplanowaną na 20 maja. Warto zwrócić uwagę, że jest to data tuż przed tegorocznym WWDC Apple'a, który miałby zapowiedzieć u siebie nowe wcielenie usługi Beats Music i na poważnie rozpocząć rywalizację w segmencie streamingu. Nie da się nie zauważyć, że na tym polu dzieje się coraz więcej i każdy próbuje ugrać jak najwięcej. Zastanawia mnie tylko, jak ta popularność internetowych usług wpłynie na wielkie koncerny wydawnicze żyjące jeszcze ciągle przeszłością i jakby nie zauważających tych dynamicznych zmian na rynku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu