Komunikatory

WhatsApp odpala petardę. Ta funkcja zmieni podejście do komunikatora

Kamil Świtalski
WhatsApp odpala petardę. Ta funkcja zmieni podejście do komunikatora
Reklama

Pierwszy raz o tej funkcji usłyszeliśmy kilka tygodni temu. Teraz trafia do pierwszych użytkowników i... nie mogę się już doczekać, kiedy skorzystamy z niej również w Polsce.

Kilka tygodni temu portal WABetaInfo jako pierwszy poinformował, że Meta przygotowuje się do wprowadzenia funkcji generowania podsumowań wiadomości za pomocą sztucznej inteligencji. Dziś ta opcja oficjalnie trafia do użytkowników - chociaż jeszcze nie wszystkich. W pierwszej kolejności skorzystać z niej bowiem mogą szczęściarze w Stanach Zjednoczonych. Przyjrzyjmy się zatem jak działa ta nowość w praktyce dlaczego to właśnie ona może okazać się przełomem w zarządzaniu oknami rozmów.

Reklama

Coraz więcej sztucznej inteligencji w WhatsAppie

Sztuczna inteligencja ma ogromny potencjał w upraszczaniu codziennych zadań, a jedną z najbardziej praktycznych funkcji jest podsumowywanie treści. W przypadku WhatsAppa, gdzie często zalewają nas rozmaite powiadomienia, możliwość szybkiego przejrzenia najważniejszych informacji jest na wagę złota i może pozwolić w mig nadrobić grupowe rozmowy i dołączyć do nich, jak gdybyśmy poświęcali im pełną uwagę.

Od teraz użytkownicy w Stanach Zjednoczonych mogą skorzystać nowej funkcji napędzanej przez sztuczną inteligencję, która pozwoli im wygenerować krótkie podsumowania nieprzeczytanych wiadomości w dowolnym czacie. Dzięki temu nie trzeba przewijać setek postów, by nadrobić zaległości. Wystarczy szybki rzut oka na podsumowanie tego co się działo i mamy ogólny ogląd o czym toczyły się rozmowy. Jeśli zaś są one dla nas niewystarczające - zawsze możemy powrócić wyżej, do źródła, i sprawdzić źródło i doczytać to, co nas interesuje.

Jest wygoda, ale co z prywatnością?

Jednym z największych zmartwień przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji jest bez wątpienia ochrona danych. WhatsApp zapewnia, że funkcja podsumowań wiadomości jest w pełni prywatna. Jak informują twórcy komunikatora: ani Meta, ani WhatsApp nie mają dostępu do treści wiadomości czy samych podsumowań. Wykorzystano w tym celu technologię Private Processing, która pozwala na generowanie odpowiedzi bez naruszania prywatności użytkownika. Co więcej: nikt inny w czacie nie dowie się, że skorzystałeś z tej funkcji.

WhatsApp zdaje sobie sprawę, że nie każdy chce korzystać z AI, dlatego funkcja podsumowań jest domyślnie wyłączona. Użytkownicy mogą samodzielnie zdecydować, czy chcą ją aktywować, a w ustawieniach zaawansowanej prywatności czatu wybrać, które rozmowy mogą być przetwarzane przez sztuczną inteligencję. Na razie opcja jest dostępna wyłącznie w języku angielskim i tylko dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Firma zapowiada jednak, że jeszcze w tym roku planuje rozszerzyć wsparcie na inne języki i regiony. Miejmy zatem nadzieję, że Polska załapie się na listę wsparcia. Bo mimo że niekoniecznie będzie to narzędzie do rozmów prywatnych 1 na 1, to w przypadku grupowych pogawędek bez wątpienia będzie czymś na wagę złota. Zwłaszcza tych, w których dzieje się nadspodziewanie dużo.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama