Europejski rynek EV w liczbach
Według specjalizującej się w tej dziedzinie stronie ev-sales.blogspot.com rynek samochodów elektrycznych ma się coraz lepiej. We wrześniu na terenie całej Europy zarejestrowano rekordowe 160000 samochodów tego typu, co daje przyrost +166% rok do roku. Samochodów typu BEV sprzedano 91615, co daje wzrost o 120%. Ważnym wydarzeniem dla całej branży było rozpoczęcie dużych dostaw wspomnianego VW ID.3.
Tesla odskoczyła od peletonu
W omawianym miesiącu, pomimo „porażki” w Norwegii, w skali całego kontynentu Tesla wręcz zdeklasowała konkurencję. Pomimo że jej największy dotychczas europejski konkurent, Renault Zoe, dostarczony został w rekordowej liczbie 11026 samochodów, nie był w stanie zbliżyć się do wyniki Tesli, która wrzesień zamknęła z liczbą 16126 szt. To ponad 2,5 raza więcej dostaw niż w poprzednim miesiącu i najwięcej w europejskiej historii.
Pewne rozczarowanie przyniósł wynik VW ID.3, większość analityków spodziewała się wyniku pięciocyfrowego, tymczasem dostawy ostatecznie wyniosły 8571 szt. Należy jednak pamiętać, że wynik może wynikać z niedostatecznego tempa produkcji, a nie popytu.
Kolejne miejsca przypadło Hyundaiowi Kona EV z 6143 szt. Inne „głośne” elektryki zanotowały już znacznie niższą sprzedaż, Audi E-tron dostarczono 3532 szt., Polestara 2 – 2461 szt. Porsche Taycan (1017 szt.), Tesla S (1328 szt.) i Tesla X (1633 szt.) nie zmieściły się w pierwszej dwudziestce. Szczególną uwagę zwraca jednak dramat Jaguara i-Pace, którego dostawy nie przekroczyły 1000 szt.
Spodziewane wahania
Analitycy spodziewają się, że w październiku Tesla może stracić przejściowo koronę najlepiej sprzedającego się EV, ale od listopada powinna na dłużej wrócić na szczyt. Licząc wszystkie tegoroczne miesiące, na czele dostaw, z przewagą 6000 samochodów ciągle jest Renault Zoe, ale Tesla ma szansę do końca roku odebrać Francuzom pierwsze miejsce.
Nie ma też wątpliwości, że będzie rosła rola VW ID.3 z pewnością będzie co miesiąc w pierwszej trójce. Jak poradzi sobie z kalifornijską konkurencją tak naprawdę dowiemy się, gdy do Europy dotrze Tesla Y, a długofalowo więcej będziemy wiedzieć mniej więcej za dwa lata, gdy VW rozkręci produkcję, a Tesla wystartuje z Gigafactory Berlin. Z pewnością będzie to ciekawy pojedynek, korzystny i dla branży i dla klientów.
Tesla hejt ma się dobrze
Osobiście dziwię się temu, że tak dużo w Polsce jest głosów życzących źle tej firmie. O ile mogę zrozumieć, że ktoś nie lubi Muska za jego dziwne wyskoki, to jednak przekładanie tego na firmę, którą kieruje jest trochę dziecinne. Osobiście lubię wbić szpilę zarządom „starych” firm motoryzacyjnych, które w swojej ignorancji nabijały się z Tesli, ale ich samochodom życzę jak najlepiej. Ta rewolucja jest nam potrzebna, samochody wyjdą z niej lepsze i bezpieczniejsze, a że Norwegowie w danym miesiącu kupią więcej produktów tej czy tamtej marki, jest bez znaczenia.
Źródło: [1]
Więcej z kategorii Motoryzacja:
- Mercedes klasa C w nowej odsłonie z technologiami z klasy S
- Cupra Formentor VZ5 - wreszcie odpowiedni silnik w sportowej marce
- Nowy Nissan Qashqai tylko z napędem hybrydowym, ale nie takim jak myślicie
- McLaren Artura - 680 KM i średnie zużycie paliwa 5,5l/100 km - cud?
- Skoda Enyaq w sportowej odmianie SportLine z mocniejszym silnikiem