Ekipa VLC opowiedziała co nieco na temat nadchodzącej nowej, oznaczonej 4.0., wersji odtwarzacza. Jakich nowości możemy się po niej spodziewać?
VLC to jedna z najpopularniejszych aplikacji na świecie do odtwarzania multimediów. I choć nie jest idealna, to jednak ma olbrzymie grono wiernych użytkowników, którzy dzielą się swoimi sugestiami, stale słuchanymi przez ekipę pracującym nad rozwojem odtwarzacza. Ostatnich kilka wersji nie obfitowało w żadne drastyczne, rzucające się na pierwszy rzut oka zmiany, ale na horyzoncie pojawiła się wersja 4.0, która przyniesie cały szereg zmian.
Wszystkie informacje na temat nadchodzącej wersji 4.0. VLC pochodzą z wystąpienia jednego z twórców, Jeana-Baptiste'y Kempfa, na Free and Open Source Developers European Meeting. I najwyraźniej VLC dość poważnie zaczyna podchodzić do budowania lokalnej biblioteki multimediów — o czym już wspominali kilka tygodni temu. Na tym jednak nie koniec, zmieni się także interfejs odtwarzacza — będzie bardziej... współcześnie i estetycznie.
Poza zmianami wizualnymi i tworzeniem biblioteki, VLC pracuje także nad wsparciem Virtual Reality, materiałów 3D, a także HDR. Aplikacja ma także doczekać się API z filtrami.
VLC obecne jest na rynku od lat i mimo że nieustannie się rozwija, wciąż pamięta o starych wersjach systemu. Trzeba jednak wiedzieć, kiedy odciąć pępowinę. Dlatego też użytkownicy starych systemów muszą być przygotowani na to, że najnowsza wersja VLC się tam nie pojawi. Oto ich pełna lista:
- Windows: XP, Vista;
- macOS: 10.7-10.10;
- Linux: bez OpenGL;
- Android: 2.2-4.2;
- iOS: 7, 8.
Zapowiadają się spore zmiany, ale... to dobrze. Przy dzisiejszej konkurencji VLC może nie jest najlepszym odtwarzaczem na rynku, ale zawsze z ciekawością śledzę to, w którym kierunku udają się jego twórcy. I jak pokazują te zapowiedzi — nieustannie słuchają użytkowników i podążają za trendami, a przecież o to właśnie w tym wszystkim chodzi... prawda?
Źródło: Fosdem
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu