Mobile

Recenzja Vivo X90 Pro - świetne zdjęcia, wygląd i tylko jeden mankament

Krzysztof Rojek
Recenzja Vivo X90 Pro - świetne zdjęcia, wygląd i tylko jeden mankament
4

Vivo X90 Pro to fotograficzny potwór. Ten telefon ma naprawdę niewiele rzeczy, do których można się przyczepić.

Dziś na polskim rynku zadebiutował nowy smartfon marki Vivo, który na dobre wprowadza na nasz rynek największą innowację w smartfonach w ostatnim czasie, a więc - większy, 1 calowy sensor, pozwalający na znaczne podniesienie jakości zdjęć zarówno w dzień, jak i w nocy. Dodatkowo, flagowiec marki wyposażony jest w naprawdę wiele technologii, które sprawiają, że już teraz możemy powiedzieć, że jest to mocny kandydat do bycia w czołówce najlepszych smartfonów tego roku. Jednocześnie nie jest to telefon pozbawiony wad, a jedna, którą odkryłem, miała przyczynić się do powstania specjalnego, przedpremierowego patcha.

Polecamy na Geekweek: Telefony z dobrym aparatem. Które robią najładniejsze zdjęcia? [TOP 10]

Vivo X90 Pro - specyfikacja techniczna

  • 6,8 calowy wyświetlacz AMOLED, 1260 x 2800 pikseli, 120 Hz,  1 miliard kolorów, HDR 10+, 1300 nitów
  • układ Dimensity 9200, grafika Immortalis-G715 MC11
  • 8/12 GB RAM,
  • 256/512 GB pamięci wbudowanej, UFS 4.0
  • brak gniazda microSD,
  • Android 13 z Funtouch 13
  • łączność bezprzewodowa: Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/6, dual-band, Wi-Fi Direct, hotspot Bluetooth 5.3, A-GPS, GLONASS, GALILEO, BDS, NFC
  • USB-C, czytnik linii papilarnych w ekranie brak gniazda słuchawkowego
  • aparaty z tyłu: 50MP, f/1.8 PDAF, OiS, LaserAF, 50 Mpix, f/1.6, OIS, AF, (2x zoom), 12 Mpix, f/2.2, (szeroki kąt+macro),
  • aparat z przodu: 32 Mpix, f/2.5,
  • bateria 4870 mAh, ładowanie 120 W przewodowo, 50W bezprzewodowo
  • wymiary: 164.1 x 74.5 x 9.3 mm
  • waga: 214.9 g
  • cena: 5999 zł (12/256)

Vivo X90 Pro - Telefon, który krzyczy "fotografia!"

Już od momentu wzięcia Vivo X90 Pro w rękę czuć, że mamy do czynienia z sprzętem dla profesjonalistów. Przede wszystkim dlatego, że jest to smartfon świetnie wykonany, a wykończenie z ekologicznej skóry przywodzi na myśl najlepszej klasy aparaty fotograficzne. Smartfon jest też bardzo smukły  i jak na swoje wymiary (ekran o przekątnej 6,8 cala) - także w miarę lekki. Od razu rzuca się też w oczy duża wyspa na aparaty, ale dzięki temu, że do designu tego urządzenia naprawdę się przyłożono, mi ona nie przeszkadza, a nawet powiedziałbym, że w tym wypadku wzmacnia wrażenie obcowania ze sprzętem klasy pro.

Oczywiście, najważniejszą kwestią jest to, jakie smartfon robi zdjęcia, ponieważ to one są w centrum zainteresowania marki i jej fanów. I tutaj nie mogę powiedzieć o Vivo jednego złego słowa, Zdjęcia zarówno w dzień jak i w nocy są świetne. Dzięki dużej ilości docierającego do sensora światła fotografie mają świetne kolory oraz rozpiętość tonalną, a w nocy zdjęcia z Vivo praktycznie nie mają sobie równych na rynku, mogąc rejestrować fotografie nawet w największych ciemnościach.

O co więc chodzi z tym problemem o którym mówiłem wcześniej? Cóż, niestety mój egzemplarz, który widzicie na filmie, a który testowałem jakiś czas przed premierą, miał bardzo przykrą przypadłość, przez którą bardzo mocno się nagrzewał (powyżej temperatury pozwalającej na trzymanie go w dłoniach) przy jakimkolwiek ciężkim zadaniu, a kiedy próbowałem go benchmarkować - wyłączał się by chronić procesor. Zgłosiłem swoje obiekcje do przedstawicieli Vivo, którzy niedawno poinformowali mnie, że przed premierą marka wypuściła specjalnego patcha łatającego dokładnie ten problem. Nie mam powodu, by im nie wierzyć i jeżeli sytuacja została rozwiązana, Vivo X90 Pro zaczyna jawić się jako smartfon, któremu ciężko cokolwiek zarzucić i nie zdziwiłbym się, gdyby na koniec 2023 roku był to jeden z najlepiej ocenianych modeli, i to nie tylko w swojej klasie cenowej.

A co wy myślicie o nowym urządzeniu od Vivo? Czy 1 calowe sensory w końcu upowszechnią się na rynku?

 

 

 

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu