Smartfony

I to jest prawdziwy telefon bez ramek. Chińczycy ponownie dają radę

Jakub Szczęsny
I to jest prawdziwy telefon bez ramek. Chińczycy ponownie dają radę
65

Wszyscy spoglądamy głównie na wyczyny wiodących na rynku producentów. Interesują nas: Samsung, Apple, LG, Sony, Nokia, HTC i inni dobrze nam znani wytwórcy smartfonów. W Chinach dzieje się jednak naprawdę sporo i raczej znane Wam Vivo postanowiło pochwalić się pierwszym prawdziwie bezramkowym smartfonem - takim, który nie kombinuje z notchem, a i "pasów startowych" nie uświadczymy na żadnej krawędzi.

Vivo Nex to pierwszy smartfon, który można nazwać kompletnie bezramkowym. O tym projekcie głośno było już w trakcie MWC w lutym (wtedy występował pod nazwą Apex) - nikt jednak nie był pewny, czy Chińczycy postanowią zrobić z tego użytek. Nex może się pochwalić właściwie najwyższym na rynku współczynnikiem pokrycia frontowego panelu ekranem (91,24 procenta). Jak udało się uniknąć notcha i jednocześnie umieścić wszystkie wymagane komponenty w telefonie? Vivo znalazło na to sposób - mimo, że niemal cały przód urządzenia zajmuje spory wyświetlacz o przekątnej 6,56 cala.

Przednia jednostka fotograficzna stanowiąca absolutny standard w świecie smartfonów została... umieszczona wewnątrz urządzenia. Gdy tylko ta jest aktywowana np. z poziomu aplikacji, moduł kamery przedniej wyskakuje wprost z obudowy i już jest gotowy do pracy. To nie pierwszy projekt, który wykorzystuje taką metodę - Vivo jednak wykorzystało ten pomysł w bardzo dobrym momencie.

Co z innymi komponentami w Vivo Nex?

Od niedawna producenci urządzeń mobilnych są w stanie wykorzystać możliwości czytnika linii papilarnych zatopionego bezpośrednio w ekranie. Pierwszym producentem, który wykorzystał taką technikę był właśnie... Vivo. Jak się okazuje, już trzecia generacja sensora biometrycznego ma być znacznie szybsza od poprzednich wersji.

No, dobrze, ale co z głośnikiem do rozmów? Tutaj Vivo wykorzystało własną technikę zwaną Screen SoundCasting - za jej pomocą możliwe jest przekształcenie ekranu w głośnik bazując na przenoszeniu dźwięku przez szkło. Jak wskazuje producent, dzięki niej odsłuch jest czysty, z odpowiednimi basami i bardzo, bardzo przyjemny. Przyznam się, że nigdy nie miałem do czynienia z urządzeniem, które w taki sposób rozwiązywało problem głośnika do rozmów - powiedzmy, że wierzę Vivo na słowo.

Poza tym Vivo Nex należy rozpatrywać w kategoriach naprawdę mocnego flagowca. Pod maską znajduje się Snapdragon 845, 8 GB pamięci RAM, 256 GB pamięci masowej, akumulator 4000 mAh i główna kamera 12 MP / 5 MP. Ekran typu AMOLED charakteryzuje się rozdzielczością 2244 x 1080 pikseli. Ci z Was, którzy narzekają na brak jacka 3,5 mm w smartfonach będą zadowoleni - Vivo Nex z niego nie rezygnuje. Cena? Około 780 dolarów, czyli całkiem sporo. Nie wiadomo, czy Vivo zdecyduje się pokazać Nexa na innych rynkach niż chiński - wiele wskazuje na to, że niestety na to się nie zanosi. A szkoda, bo jest to jeden z ciekawszych projektów w tym roku w ogóle.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu