Duopol. Gdybyśmy na podstawie tylko tego zestawienia mieli ocenić sytuację na rynku smartfonowym, to z powodzeniem moglibyśmy użyć tego jednego słowa. Liczą się jedynie Apple oraz Samsung - biorąc pod uwagę najpopularniejsze w pierwszym kwartale tego roku modele. W analogicznym okresie w roku poprzednim nie było wcale lepiej, ale wtedy "załapali się" także Vivo i Huawei.
Doskonale wiemy o tym, że Samsung sprzedaje najwięcej telefonów - ma propozycje z najwyższej, średniej i niskiej półki sprzedażowej. Ale to Apple zarabia na nich najwięcej - grając modelami high (iPhone X) i middle-endowymi (iPhone SE, starsze iPhone'y) nakładając bardzo wysokie marże. W pierwszym kwartale tego roku to iPhone X okazał się liderem sprzedaży - "wykręcił" dla Apple aż 12,7 dostarczonych klientom sprzętów. Następny był... iPhone 8, który odpowiadał za 8,5 miliona sprzedanych egzemplarzy. Dopiero na trzecim miejscu znalazł się... Samsung Galaxy Grand Prime Plus. Na kolejnym miejscu znowu Apple, a od 5 do 7 Samsung. Obydwaj producenci podzielili się miejscami po równo - jednak w ogólnym rozrachunku to Apple jest na lepszej pozycji - flagowy telefon firmy okupuje pierwsze miejsce.
To dosyć drastyczna zmiana w stosunku do poprzedniego zestawienia IHS Markit: rok temu w zestawieniu znalazło się aż czterech producentów: oprócz Apple oraz Samsunga do rankingu weszły także Huawei oraz Vivo. Wtedy jednak również wygrał Apple i Samsung znalazł się dopiero na trzecim miejscu... z tym samym modelem co w najnowszym zestawieniu. Tegoroczny ranking wskazuje na to, że duopol Samsunga i Apple znacząco się umocnił - jest kilka wytłumaczeń dla tego stanu rzeczy.
Udział chińskich marek rośnie - dlaczego nie załapały się do zestawienia?
Wytłumaczenie jest całkiem logiczne: według analityków opóźnienia w dostarczeniu nowych modeli ze strony Huawei, Xiaomi oraz Vivo to powód dla którego w danym okresie żaden ze sprzętów tych marek nie dostał się do rankingu top 10. Co więcej, okazuje się, że te urządzenia mają bardzo krótki cykl życia - zainteresowanie nimi jest duże jedynie w trakcie premiery i krótko po niej. Natomiast w dalszych perspektywach czasowych, pożądanie konsumentów względem tych produkcji szybko słabnie - podczas gdy Samsung oraz Apple mogą się cieszyć z ciągłego zainteresowania rynku.
Utworzenie się mocnego duopolu z udziałem Samsunga oraz Apple to chyba najlepszy dowód na to, że rynek smartfonów jest "skończony" - trudno będzie na nim wybić się komukolwiek poza tym duetem (no, może poza Huawei, który i tak ma ostatnio sporo problemów związanych ze światową polityką). Nie zdziwię się, jeżeli w najbliższym czasie kolejni producenci albo postanowią rzadziej pokazywać swoje telefony, albo w ogóle dadzą sobie spokój z produkowaniem urządzeń mobilnych. Na tym rynku trudno jest zarobić - szczególnie, gdy ma się takich konkurentów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu