Ze względu na rosnące koszty, NASA postanowiła zrezygnować z wysłania łazika VIPER na Księżyc. Projekt chce teraz przejąć prywatna firma.
W zeszłym miesiącu informowaliśmy o tym, że NASA rezygnuje z pomysłu wysłania księżycowego łazika VIPER na powierzchnię Srebrnego Globu. Jedną z przyczyn miały być stale rosnące koszty misji przy jednocześnie mocno ograniczonym budżecie agencji. Początkowo misja została zatwierdzona w 2021 roku z budżetem 433,5 miliona dolarów, jednak szybko okazało się, że NASA będzie musiała dopłacić, jeżeli będzie rzeczywiście chciała skorzystać z łazika. Finalny koszt misji miałby wynieść 609,6 miliona dolarów.
W związku z tym agencja kosmiczna postanowiła zrezygnować z przeprowadzenia tej misji. Zapowiedzieli, że maszyna zostanie rozebrana, a zamontowane instrumenty będą wykorzystane w innych projektach. Zanim jednak przystąpią do rozbiórki, ogłosili, że byliby skłonni przekazać urządzenie firmie, która zachciałaby dokończyć misję na własny koszt. Wszystko wskazuje na to, że takie przedsiębiorstwo się znalazło.
VIPER jednak poleci na Księżyc?
Anulowanie projektu VIPER wywołało oburzenie wśród znacznej części naukowców. Postanowili wystosować list do Kongresu Stanów Zjednoczonych, w którym nazywają całą sytuację "bezprecedensową i nie do obrony". Zakwestionowano twierdzenie NASA, że odwołanie misji nie będzie miało wpływu na plany wysłania ludzi na Księżyc. Naukowcy argumentowali, że misja miała fundamentalne znaczenie dla zrozumienia obecności wody na Księżycu, która jest kluczowym zasobem do eksploracji, a także ważną kwestią w kontekście naukowym.
Sytuacją zainteresowało się Intuitive Machines, przedsiębiorstwo, które wysłało na Księżyc lądownik Odysseus. Misja zakończyła się jedynie połowicznym sukcesem. Lądownik dotarł na powierzchnię Srebrnego Globu, jednak się przewrócił, co wywołało problemy z zasilaniem. Teraz przedsiębiorstwo jest gotowe przejąć anulowany projekt NASA. Steve Altermus z Intuitive Machines powiedział w rozmowie ze SpaceNews, że łazik Viper jest kluczowy dla przyszłości misji Artemis, a także dla poszukiwania lodu uwięzionego w podłożu na Księżycu.
Jednak i tak nie obyłoby się bez opóźnień. NASA planowała wysłanie łazika w okolicach września 2025 roku. Steve Altermus twierdzi, że jego przedsiębiorstwo potrzebowałoby nieco więcej czasu. Odbyłoby się to najprawdopodobniej pod koniec 2027 roku.
Grafika: depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu