Komputery i laptopy

Uważajcie na używane dyski SSD, "farmerzy" Chia wyprzedają sprzęt

Kamil Pieczonka
Uważajcie na używane dyski SSD, "farmerzy" Chia wyprzedają sprzęt
Reklama

Do tej pory mówiąc o kopaniu kryptowalut myśleliśmy głównie o kartach graficznych. Od jakiegoś czasu sporą popularnością cieszy się jednak "waluta" nazwana Chia, która wykorzystuje dyski twarde i przed nośnikami SSD stawia duże wyzwanie.

Chia potrafi mocno eksploatować dyski SSD

O tym czym jest kryptowaluta Chia możecie szerzej poczytać w moim poprzednim artykule.  W skrócie zamiast wykorzystywać koncepcję "proof of work" korzysta z koncepcji "proof of space and time". Na czym polega różnica?  Zamiast "sprzedawać" wydajność swoich urządzeń, w tym przypadku dostarczamy do sieci pojemność dysków twardych. W założeniu ma to być oszczędniejsze pod względem zużycia energii elektrycznej, ale nie do końca tak jest. Aby stworzyć "plot" w sieci Chia trzeba sporo pracy nie tylko dysku, ale również procesora. Co więcej im szybszy dysk, tym tworzenie tej podstawowej jednostki trwa krócej. Dlatego osoby zajmujące się "kopaniem" Chia, tworzą "ploty" na dyskach SSD i przenoszą je na dyski HDD. I nie byłoby pewnie w tym nic złego, gdyby nie fakt, że stworzenie takiej jednostki kosztuje około 300 GB zapisanych danych.

Reklama

Biorąc pod uwagę, że konsumenckie dyski SSD w zależności od swojej pojemności i zastosowanych kości NAND gwarantują zapis rzędu 150 TB, to okazuje się, że całkiem szybko można wyczerpać żywotność takiego dysku. Osoby zajmujące się tym na masową skalę bardzo szybko mogą "zajechać" taki nośnik SSD, a później sprzedać go jako używany. I takie sytuacje mają miejsce coraz częściej, bo Chia przestaje się opłacać. Jeszcze 3 miesiące temu ta kryptowaluta była warta w przeliczeniu nieco ponad 2400 zł, a w szczytowym momencie nawet blisko 6000 zł, a dzisiaj jest to zaledwie 1000 zł (i to po 20% wzroście w ostatnich dniach).

Zadziałał tutaj ten sam mechanizm, co w przypadku kart graficznych. Niższa cena kryptowaluty oznacza, że niektórzy użytkownicy stwierdzają, że to się nie opłaca i sprzedają swoje karty na wolnym rynku. Tak samo dzieje się w przypadku Chia. I o ile używane dyski HDD wykorzystywane w sieci Chia to nic złego, o tyle modele typu SSD, mogą być ryzykowne. Jeśli zatem traficie na podejrzanie tanią ofertę dysku SSD to warto poprosić sprzedającego o przesłanie screenshota np. z Crystal Disk Info, gdzie będzie widać ile danych zostało na dysku zapisanych. Każdy wynik powyżej 100 TB może być już ryzykowny dla trwałości takiego dysku.

Ponownie mogą drożeć karty graficzne

Przy okazji warto też wspomnieć, że odwrotna sytuacja ma miejsce na rynku Ethereum/Bitocoina. Ta pierwsza waluta od dołka w sierpniu podrożała już niemal o 100% i ponownie przekroczyła 15 000 zł co automatycznie zwiększa nią zainteresowanie. Tym samym można oczekiwać, że ponownie zaczną drożeć karty graficzne. Ten trend już widać w sklepach w Chinach, więc pewnie tylko kwestią czasu jest jak ceny wzrosną również w sklepach w Polsce. Na tańsze używane karty też nie ma co liczyć, więc jak chcecie zmienić GPU to może to być ostatni dzwonek.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama