Trochę śmieszne, trochę straszne, ale przede wszystkim - ironiczne do granic. Kradzione z internetu gry... okradały tych, którzy je instalowali na swoich komputerach!
Crackowane gry na PC zainfekowane były malware kopiącym kryptowaluty - to się nazywa ironia!
Wbrew temu w co wierzy wielu współczesnych graczy - piractwo nie umarło. Jasne, na konsolach jest jakimś promilem (niewielkim procentem?) — bo nie jest tak proste, jak było za czasów pierwszego czy drugiego PlayStation. Na PC regularnie rozdawane są gry za darmo, a ilość wyprzedaży i ceny gier potrafią bardzo pozytywnie zaskoczyć tym... jak niewiele trzeba zapłacić nawet za największe hity. Jeżeli myśleliście, że dzięki temu czasy crackowanych gier i piractwa odeszły do przeszłości, to nie - nic z tych rzeczy. To wciąż się dzieje. A specjaliści do spraw bezpieczeństwa z Avast informują, że wiele popularnych scrackowanych gier serwuje także malware, który instaluje bez wiedzy użytkowników oprogramowanie do... kopania kryptowalut.
Popularne scrackowane gry na PC instalowały użytkownikom malware kopiące w tle kryptowaluty
Wśród Crackonosh - jak nazwane zostało malware - dołączane było do gier takich jak Grand Theft Auto V czy NBA 2k19. Co ciekawe, oprogramowanie kopiące kryptowaluty nie zabiera się do pracy natychmiast po zainstalowaniu gry. Przez chwilę po prostu jest w ukryciu, aby nie wzbudzać podejrzeń użytkowników. Aktywuje się dopiero po którymś restarcie komputera - korzystając z trybu bezpiecznego instaluje swoje narzędzia zamieniając pliki systemowe. Dzięki temu narzędzia odpowiedzialne za bezpieczeństwo systemu zostają dezaktywowane, zaś złośliwe oprogramowanie robi co w jego mocy by nie zostać wykrytym i odciętym. Sprawa przykuła uwagę specjalistów z Avast po tym, jak... użytkownicy Reddita zwrócili uwagę, że w tajemniczych okolicznościach ich antywirus... przestał działać. Wsród crackowanych gier zainfekowanych tym malware znalazły się takie hity jak NBA 2K19, Grand Theft Auto V, Far Cry 5, The Sims 4, Fallout 4 GOTY czy Call of Cthulu.
Oprogramowanie do kopania kryptowalut miało trafić na ponad 200 tys. urządzeń — i pozwoliło wzbogacić się przestępcom o ponad dwa miliony dolarów w Monero. Do pierwszych zakażeń miało dojść już w czerwcu 2018 roku, także to sprawa która ciągnie się od co najmniej trzech lat — a wykryta została... dopiero teraz. Najbardziej ironiczne w tym wszystkim jest, że ludzie którzy próbowali okraść twórców gry... sami zostali okradani. Trochę śmieszne, trochę przerażające - ale przede wszystkim, mam nadzieję, dające do myślenia. Bo tutaj mowa o naprawdę popularnych, głośnych, grach i sprawie która wypłynęła na powierzchnię — a ile takich jest jeszcze niewykrytych i jaka jest skala problemu? Znając życie - jeszcze długo się nie dowiemy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu