Netflix

Takich superbohaterów na Netflix się nie spodziewaliście - Umbrella Academy obejrzy się na jednym tchu

Konrad Kozłowski
Takich superbohaterów na Netflix się nie spodziewaliście - Umbrella Academy obejrzy się na jednym tchu
8

Wygasające lub zrywane umowy pomiędzy Netfliksem i Marvelem wcale nie muszą być złą wiadomością. Karty wielu innych komiksów skrywają nie mniej intrygujące i poruszające historie, czego dowodem jest właśnie serial Umbrella Academy debiutujący dziś na Netflix.

Marvel i DC - te dwa wydawnictwa wymienią nawet osoby mniej zorientowane w temacie komiksów. Dzięki wielkim produkcjom kinowym i popularnym postaciom, obydwie marki przebiły się do świadomości widzów. Na swoją kolej czeka Dark Horse, które odpowiada m. in. za serię Umbrella Academy. Podejrzewam, że nie słyszeliście o niej do tej pory, ale to nie szkodzi, bo całkiem prawdopodobne, że po seansie pierwszego sezonu serialu zechcecie sięgnąć po więcej.

The Umbrella Academy - superbohaterowie, ale tylko dla innych

Umbrella Academy opowiada o szóstce rodzeństwa, którzy spotykają się po wielu latach. Powodem powrotu do rodzinnego domu jest śmierć ich przybranego ojca - wszyscy byli adoptowani przez miliardera-ekscentryka, który był świadom ich wyjątkowości. Sir Reginald Hargreeves postanowił uczynić z nich drużynę superbohaterów i przedstawić ich światu. Metody wychowawcze były jednak dalekie od norm, o czym świadczy chociażby numeracja dzieci zamiast typowych imion, co odbiło się na przyszłości każdego z nich. W dorosłym życiu zmagają się z samotnością, depresją, problemami rodzinnymi (rozwody) oraz uzależnieniami. Niektórzy regularnie wykorzystują swoje dodatkowe umiejętności, inni postanowili o nich zapomnieć. Śmierć ojca sprawia, że niektórzy dostrzegają w tej sprawie coś więcej, niż zwykły zawał, ale ekipa będzie musiała zmierzyć się także z czymś ważniejszym, niż rozwiązanie tej zagadki.

Seans jest naprawdę przyjemny

Nie jest to produkcja skierowana do najmłodszych widzów, ale momentami da się odczuć ograniczenia, jakimi spętane były ręce producentów i scenarzystów. Niektóre z wydarzeń, zachowań i dialogów mogłyby być jeszcze bardziej dosadne, co zrobiłoby na widzu jeszcze większe wrażenie. Tak, miejscami czuje się pewien niedosyt. Wśród obsady nie brakuje znanych nazwisk i twarzy, jak Ellen Page, Tom Hopper, Cameron Britton czy Adam Godley. Na ekranie często widujemy młodsze wersje bohaterów i prawdę mówiąc nie odczuwam większego dysonansu w aktorstwie tak zróżnicowanej obsady. Nie żeby to był jakikolwiek zarzut, ale wyraźnie widać i słychać, że spora część budżetu powędrowała na efekty specjalne i popularne kawałki muzyczne.

To sprawia, że całość ogląda się niezwykle przyjemnie. Oczywiście, że po pierwszym odcinku tempo nieco spada, ale nieznacznie. Miejscami chcielibyśmy poznać więcej faktów na temat innych postaci, ale być może będzie na to czas w kolejnym sezonie. Nie jest to serial goniący kinowe i telewizyjne produkcje superbohaterskie - Umbrella Academy ma własny charakter i pomysł na siebie, co mi się podoba. Generalnie, cieszy sam fakt sięgnięcia po postacie, które nie są przerabiane przez filmowców od dekad. Taki efekt świeżości był bardzo potrzebny.

Widziałem 7 z 10 odcinków, co oznacza, że finał całej tej przygody obejrzymy wspólnie. Aż trzy brakujące odcinki wśród dostępnych przedpremierowo do recenzji to naprawdę sporo - końcówka Umbrella Academy może okazać się decydująca, bo finał może być bardzo miłą niespodzianką, ale nie ma gwarancji, że twórcy ustrzegli się jakichkolwiek błędów. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to to, że nie wszyscy aktorzy mają szansę pokazać na co ich naprawdę stać - momentami odnosiłem wrażenie, że Hopper czy Page mieli ochotę na zdecydowanie bardziej śmiał występ.

Zamiast kolejnego Marvela, wreszcie coś świeżego

Prace nad Umbrella Academy trwały dość długo i trochę wygląda na to, jakby Netflix wybrał ten moment na premierę, by przyćmić nieco fakt braku kontynuacji niektórych seriali Marvela. Czy tak faktycznie było? Być może to zbieg okoliczności, ale po części jestem usatysfakcjonowany tym, że zamiast kolejnej odsłony przygód tego samego bohatera (Iron Fist czy Luke Cage) otrzymujemy coś zupełnie nowego i świeżego, a seans daje sporo frajdy.

The Umbrella Academy debiutuje dziś (ok. 9:00) na Netflix.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu