Pamięć jest jednym z najważniejszych elementów każdego urządzenia elektronicznego. Od jej wydajności oraz wytrzymałości zależy w dużym stopniu komfort pracy na nim oraz to, czy będziemy rzeczywiście zadowoleni z danego sprzętu. W końcu nikt nie lubi długo czekać przy przenoszeniu różnych plików. Zaprezentowano właśnie nową generację pamięci UFS 3.0 o znakomitej wydajności, które wkrótce ujrzymy w telefonach.
Narzekasz na pamięć w swoim smartfonie? UFS 3.0 zaspokoi już Twoje wszystkie wymagania
Oficjalne wytyczne
Kluczem do wprowadzenia danego standardu jest opracowanie listy wymagań. JEDEC, firma właśnie tym się zajmująca w segmencie elektronicznym, udostępniła właśnie konkretne wytyczne odnośnie tego, czym mają charakteryzować się moduły UFS 3.0. O co jednak w ogóle chodzi z UFS? Od 2015 roku cieszy się coraz większą popularnością i obecnie znajdziemy go w każdym topowym smartfonie. Wynika to przede wszystkim z ich znakomitej wydajności.
Wcześniej królował standard eMMC. Jednak w porównaniu do UFS, wydaje się być mierną alternatywą, kiedy zestawimy ze sobą oferowane szybkości odczytu i zapisu danych. Jednocześnie nowe rozwiązanie cechuje się wyższą energooszczędnością. Przejdźmy już jednak do oficjalnych informacji o nowej generacji.
Jeszcze szybciej
UFS 3.0 zapewni przepustowość do 11,6 Gbps, podczas gdy poprzednik oferuje „skromne” 5,8 Gbps, a przy ustalaniu wytycznych zwrócono szczególną uwagę na wymagania branży samochodowej. W końcu do autonomicznych pojazdów również się przydadzą. Zmodernizowano także wartość napięcia prądu zasilającego moduły – teraz ma wynosić 2,5 V zamiast 2,7 – 3,6 V. Pozwoli to jeszcze bardziej zmniejszyć zużycie prądu, co będzie szczególne odczuwalne w urządzeniach mobilnych.
Nie bez znaczenia pozostaje odporność na ekstremalne temperatury. UFS 3.0 ma pracować w zakresie od -40 do 105 °C. Warto wspomnieć, że zadbano o poprawę stabilności działania, a nasze dane powinny być bezpieczniejsze. Oczywiście nowe standardy obejmują również karty. UFS Card Extension 1.1 da wiele zmian i poprawek, jednak wciąż nie jest to nic interesującego, ponieważ w sprzedaży nie znajdziemy ani odpowiednich nośników, ani też obsługujących je produktów. Będziemy musieli najwyraźniej jeszcze trochę na to poczekać. Oby niezbyt długo. W końcu czas zastąpić czymś nowszym standard microSD.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu