Felietony

U Apple bez zmian. Wpychają drogie usługi, ukrywając ofertę za pół darmo

Bartosz Gabiś
U Apple bez zmian. Wpychają drogie usługi, ukrywając ofertę za pół darmo
Reklama

Jest taka usługa, która zawiera pełno godzin seriali, muzyki, a i jeszcze znajdzie się miejsce na kilka bajerów jak przestrzeń w chmurze. Jest jedno ale, rzadko się o niej mówi, bo lepiej, żebyśmy płacili więcej.

Jak często słyszycie o takim pakiecie? Od groma muzyki, do tego wysokiej jakości seriale i miejsce, żeby uciskać kopie tysięcy swoich zdjęć z telefonu. Istnieje taka usługa i wcale nie jest droga, a do tego ma jeszcze dostęp do gier niedostępnych na innych urządzeniach mobilnych. Problem w tym, że na rękę jest rzadko o tym mówić.

Reklama

Apple ma taką ofertę, ale wolą wcisnąć ci co innego

Zauważyliście, że promocje, które najczęściej do nas trafiają, dotyczą pojedynczych usług? Na przykład co jakiś czas pojawia się promocja, że użytkownicy Xboxów czy PlayStation mogą się cieszyć aż trzema darmowymi miesiącami, pełnego dostępu do Apple TV+. Samo Apple również jest hojne, gdy kupujemy ich sprzęt. Często do nowych urządzeń są dorzucane znów trzy miesiąc darmowego dostępu do ich odpowiedzi na Spotify, czyli Apple Music.

W ogóle to jest częsta taktyka giganta z Cupertino i w sumie nie można powiedzieć, że zła! Apple Arcade również potrafią dodać do nowego sprzętu. Usługa jest reklamowana dość żałośnie, a prawda jest taka, że przez ostatnich kilka lat od premiery, uzbierało się tak całkiem sporo ciekawych tytułów (o czym opowiem dalej, bo naprawdę jest w czym wybierać i aż szkoda patrzeć jak się to marnuje!). Popatrzcie jednak jaki się tutaj nam układa, mówiąc wprost, chciwy plan.

Apple kusi swoich użytkowników rozbudowanymi platformami pełnymi świetnej jakości rzeczy. Znów, jest to super sprawa, lecz tak naprawdę to tylko mydlenie oczu. W ten sposób uczą nas korzystać z pojedynczych serwisów, do którego może się zdecydujemy dorzucić coś jeszcze dla własnej wygody? Ot, załóżmy czysto hipotetyczny scenariusz, że po trzech miejscach Apple Music, zostajemy. Płacimy wtedy 22 złote w ramach comiesięcznej subskrypcji. Kusi jednak niewysoka kwota 5 złotych, również co miesiąc w ramach 50 GB przestrzeni w iCloud. Pech chciał, że skończył nam się też darmowy okres w połowie oglądania nowego sezonu Rozdzielenia, więc skoro i tak wychodzi taniej niż konkurencja, niech będzie jeszcze AppleTV+ za 35 złotych każdego miesiąca.

W ten sposób otrzymujemy w sumie 62 złote comiesięcznej subskrypcji. Nie jest to aż tak źle, biorąc pod uwagę jak, niestety, wygląda obecnie przestrzeń usług w podobnym zakresie. Tylko problem w tym, że można mieć to wszystko o wiele taniej i do tego jeszcze więcej korzyści, ale jak widać. Apple nie zależy na tym, żebyśmy o tym pamiętali.

Tania oferta, której nie  pozwala się przebić

To nawet nie jest przesada, bowiem naprawdę istnieje o wiele tańsza opcja od tego samego dostawcy, czyli z samego serca Cupertino. Apple bowiem oferuje dla wygody każdą opcję osobno – zarówno własnej jak i użytkowników. Po prostu od premiery rzadko wspominają o istnieniu Apple One i trudno się im dziwić. Według danych z samego 2023 mieli już niemalże miliard subskrybentów łącznie.

Subskrypcji, którą można wziąć indywidualnie lub jako rodzina. W ramach tej oferty wchodzą w skład Apple Music, Apple Arcade, Apple TV+ oraz dodatkowe miejsce w chmurze iCloud. I to tylko w samej Polsce, w Stanach Zjednoczonych Ameryki, to zestawienie jest jeszcze bogatsze.  Od razu można na logikę do tego podejść, że jest tego trochę dużo, więc nie ma szans, aby było super tanie. Jednakże wciąż nie może to być za wiele, inaczej nikogo by ta opcja nie interesowała. Tak dochodzimy do:

  • plan "Dla Ciebie" z miejscem 50 GB w iCloud za 40 złotych miesięcznie,
  • plan "Dla rodziny" z miejcem 200 GB w iCloud za 50 złotych miesięcznie.

Jeżeli ktoś do tej pory miał wątpliwości czy bajam, cóż, teraz chyba widać, dlaczego Apple tak bardzo zależy na tym, abyśmy subskrybowali pojedyncze usługi. Dla klarowności porównania:

  • za Apple Music wychodzi 22 złote miesięcznie,
  • za Apple Arcade należy zapłacić 35 złotych miesięcznie,
  • Apple TV+ wyniesie fanów seriali i filmów 35 złotych miesięcznie,
  • zaś najtańsza przestrzeń iCloud 50 GB to 5 złotych miesięcznie,
  • lecz dla zabawy, chętni mogą zrównać 200 GB z rodzinnej opcji i płacić 15 złotych.

Łącznie to nam daje od 97 do 107 złotych w zależności od pojemności wybranej oferty w chmurze. Minimum 57 złotych więcej niż w Apple One.

Reklama

Kurtyna.

Czym to w ogóle jest i czy rzeczywiście warto?

Powierzchownie brzmi to bardzo jak standardowy zabieg i w zasadzie to działanie firmy jest uzasadnione. Każdy mógłby moje narzekanie odebrać jako problem wyssany z palca i nawet nie śmiałbym powiedzieć, że ktoś się myli. Jest to rzeczywiście problem czysto konsumpcyjny, ale wraz z rosnącą bazą użytkowników ich urządzeń w Polsce, uważam, że tego typu praktyki są niedopuszczalne. Szczególnie, że dwie z nich są atrakcyjniejsze bardziej niż kiedykolwiek.

Reklama

Apple Arcade, gry od ręki na całe godziny

Jedną z nich jest niedoceniana platforma, której reklama działa tak źle, że słyszałem nawet użytkowników iPhone'ów, którzy myśleli, że ta nazwa dotyczy wszystkich gier oferowanych w AppStore. Do tego stopnia, że nigdy nie zaglądali, bo po co, skoro są nie tylko z mikrotransakcjami to jeszcze schowane za subskrypcją. Ze stratą dla tych osób.

Balatro też tutaj jest! I to za darmo

To prawda, gdy Apple Arcade wystartowało kilka lat temu, nie była to dość duża oferta, a już na pewno niegodna płacenia co miesiąc. Jednakże Apple One bardzo tę sytuację odmieniło, jako dodatek do świetnego pakietu, ta usługa lśni bardziej niż kiedykolwiek. To w niej znajdziemy nowości takie jak Football Manager czy odpowiedź na Animal Crossing Nintendo z postaciami Hello Kitty. Jest tutaj nawet pełnowartościowe NBA! Ponadto, wszystkie gry, co do jednej są pozbawione dodatkowych opłat i szans na kupno kryształów. Jest to genialna opcja dla rodziców, a także dla osób, które tęsknią za Fruit Ninja, Angry Birds czy Threes. To tutaj każda z gier, wyróżniona plusikiem (Angry Birds+) jest odświeżona i dostępna bez ofert na kryształki i inne rozpraszacze. Biblioteka nie jest wielka, lecz solidna! Zupełnie tak jak moja druga ulubiona platforma i prawdopodobnie najlepszy serwis streamingowy.

Apple TV+ to wyznacznik jakości nad ilość

Wiele wody w Wiśle przepłynęło od pamiętnej premiery TV+. Platforma wciąż jest nieczytelna i nie używa jej się specjalnie wygodnie. Jednak czas sprawił, że pojawiło się wiele propozycji stworzonych właśnie dla tej platformy. Dzięki czemu już nie mieszają się one tak strasznie z ofertami kupna filmów, jak miało to miejsce na początku. Osoby przyzwyczajone do TV+ to już pewnie z tym problemów nie mają.

Niemniej, pomimo dość odpychającego interfejsu platformy, uważam, że nie ma obecnie lepszej. Oczywiście, w Apple TV+ jest wszystkiego, podkreślam, wszystkiego mniej niż u konkurencji. Jest też problem z lektorem i innymi rzeczami, które mogłyby ludzi interesować, ale! Szczególnie w ramach Apple One, po prostu ze świecą szukać usługi VOD, proponującej takie stężenie wysokiej jakości seriali i filmów. Rozdzielenie, Napoleon, oscarowy Coda (Najlepszy Film Roku), For All Mankind i wiele innych tytułów czeka tutaj na widzów. Apple wyraźnie wrzuca tutaj mnóstwo pieniędzy i trudno uwierzyć, że może na tym zarabiać? Dlatego, póki jest, trzeba się tym cieszyć, bo na Apple TV+ nie ma złych treści, są w najgorszym razie średnie.

Można by to było rozegrać lepiej

Apple One to usługa, którą doceni wielu, dlatego aż przykro patrzeć, jak bezmyślnie firma ładuje nam wszystkie usługi osobno, zamiast skupić się na serwowaniu tego, co mają najlepszego. Z jednej strony rozumiem, że biznes to biznes, lecz gdzieś tam we mnie siedzi głos, który chce poznać odpowiedź. Czy naprawdę skupienie zasobów, na tym, aby zachęcić jak najwięcej osób do tej usługi, jest tak nieopłacalne? Odpowiedź leży pewnie gdzieś pośrodku, lecz naprawdę wielka szkoda po prostu użytkowników. Jedna sprawa to czegoś nie chcieć, a druga gdy nawet nie wiedzą ile tracą, bo jest to przedstawiane osobno, mnożąc już i tak wysokie wydatki na wszelkie platformy obwarowane subskrypcjami. Można to było rozegrać lepiej, Apple.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama