Pierwsza odsłona “Typowi gracze w CS:GO” została przez Was ciepło przyjęta dlatego postanowiłem kontynuować wątek gdyż pięć przykładów to nie wszystko. Doskonale zdaję sobie sprawę, z jakimi ludźmi można się spotkać podczas meczów rankingowych. Jedni śmieszą, inni frustrują, a zdarzają się też tacy, którzy odbierają całkowicie chęć dalszej zabawy. Stworzyłem drugą część, gdzie kolejno opisuje konkretne “osobistości” ze świata produkcji Valve. Mam nadzieje, że i tym razem przypadnie Wam do gustu.
Bomberman
Skojarzenia z sympatyczną postacią znaną z serii gier o tej samej nazwie są tutaj mylące. Ten typ człowieka nie ma z nią nic wspólnego, oprócz noszenia bomby zawsze przy sobie. Gracz tego pokroju jest tak bardzo zdeterminowany, aby nieść ładunek wybuchowy, że czat tekstowy wręcz płonie z ilości wiadomości od niego. Kiedy ta prosta metoda komunikacji okazuje się nieskuteczna, zaczyna wtedy robić to samo, ale tym razem poprzez mikrofon. Bomberman jest nieugięty i nie przemawiają do niego żadne argumenty.
Według niego tylko on jest godzien trzymać ten ,,magiczny kawałek plastiku”. Nieważne są taktyki, praca zespołowa, czy też podawanie informacji innym uczestnikom meczu. Liczy się tylko on, bomba i droga, jaką musi przebyć, aby znaleźć miejsce na idealny “plant”. Oczywiście, najczęściej zginie, zanim w ogóle tego dokona, ale za to jako pierwszy uda się w stronę BS-a. Mimo tego, co rundę cała sytuacja będzie się powtarzać. On ma nieść swój święty graal, a reszta niech nie wchodzi mu w drogę. Bomberman wie, co robi, w końcu jest profesjonalistą i nikt go fachu uczyć nie będzie. Na szczęście, ten typ nie jest zbyt często spotykany na serwerach, ale lepiej zachować ostrożność.
Polaczek
Każdy Polak szybko się zorientuje, że ten gracz pojawił się na serwerze. Najczęściej zamiast przecinka używa słowa “kurwa” i radośnie powita drugą stronę dużą ilością epitetów znajomego pochodzenia. Jako pierwszy przespałby się z Waszą mamą, ojca poddał torturom seksualnym, a i pewnie resztą rodziny by się w ten lub inny sposób zajął. Prawdziwy snajper, który używa jedynie AWP, chociaż najczęściej ginie, zanim odda chociaż jeden strzał z tej broni.
Nikt tak szybko i bezmyślnie nie krytykuje zarówno swojego zespół, jak i oponentów. Najbardziej wyszczekany z celnością grubo poniżej zera. Chociaż przez większość czasu zajmuje najniższe miejsce w tabeli to i tak wie wszystko, jego pomysły są najlepsze, a sprzeciw skończy się strzałem w głowę sekundę po rozpoczęciu rundy. Jeżeli chodzi o jego finanse, to z reguły jest krucho. Zwrot “Rzuć mi, to” pada praktycznie co dwie minuty, a runda eco nie jest mu znana. Najlepiej bawi się, kiedy na serwerze znajdzie ,,Ruska”, ,,Niemca” albo inną ofiarę. Nie można też zapomnieć, że jeżeli Polaczek przeżyje i ktoś inny rozbraja bombę, to na 100% zastrzeli tę osobę i sam dokończy dzieła, aby uzyskać MVP.
Troll
Temu to tylko żarty i figle w głowie. Chce się dobrze bawić i nie będzie się specjalnie starał, żeby wygrać dane spotkanie. Z reguły kupuje broń, z której kompletnie nie umie strzelać, próbuje zajść oponentów od tyłu, aby wbić im nóż w plecy i jak mało kto uniknie wielu strzałów, tylko dlatego, że chce zabić z Zeusa. Rzecz jasna, nie obchodzi go wynik, chodzi własnymi ścieżkami, a spadek rangi to dla niego codzienności. Z kimś takim w drużynie najczęściej się przegrywa, bo omyłkowo kogoś podpali, obije granatem, albo pośle salwę ognia w kierunku sojusznika. Na czacie nic mądrego nie pisze, a jak ma się odezwać, to każdy gracz od razu go wycisza. Samotnik, którego nikt nie rozumie, gdyż z reguły posługuje się takimi językiem, który jest bliski tylko jemu. Według trolla chodzi o zabawę, a nie jakieś fragi, podkładanie bomby czy wygrany mecz. Wspaniale gra na nerwach. Gdyby za coś takiego dawano odznaczenia, to na pewno miałby “globala”.
Odpalony
Spokojny, cichy i nieprzewidywalny. Zdobywa przez większość czasu mało punktów dla swojej drużyny, nie ma za bardzo z nim kontaktu i tak jakby trochę nie istniał. Kiedy wynik robi się naprawdę niekorzystny i zespół traci wszelkie nadzieje, to ten człowiek nagle dostaje olśnienia. Coś wtedy w nim pęka i uwalnia się prawdziwa bestia. Zaczyna grać 1000 razy lepiej niż do tej pory. “Strzela same głowy”, sam podkłada bombę, a w sytuacji 1 vs 5 zawsze wychodzi zwycięsko. Nigdy nie wiadomo kiedy wybuchnie, ale jak już do tego dojdzie, to jest nie do powstrzymania. Niczym taran przebiega po ciałach swoich wrogów i doprowadza swoich sojuszników do wygranej. Mało spotykany na serwerach i często mylony z oszustami. Można by rzec, iż zaskakuje dopiero na ostatnią chwilę, ale zobaczyć go w akcji to pewien rodzaj zaszczytu.
Deranker
Ciężko trenujecie, oglądacie mecze zawodowców, macie zapamiętane wszystkie miejsca, gdzie należy rzucić granat. Pełna gotowość do walki o najwyższą rangę. Rzucacie się w wir potyczek rankingowych i wtedy trafiacie na niego. Niby zwykły gracz, który niczym się nie wyróżnia, ale coś jednak jest z nim nie tak. Praktycznie wszystkie sytuacje, gdzie jest na lepszej pozycji, przegrywa. Nie potrafi trafić wroga z małej odległości i zawsze gdzieś się zgubi albo coś pomyli.
Trochę ciężko w to uwierzyć, bo na tym poziomie powinno mu iść o wiele lepiej, a mimo to ciągle przegrywa. Nie wychyla się przed szereg, potrafi rzucić komuś z drużyny daną broń i podaje też informacje, co się dzieje na mapie. Niestety, w najważniejszych momentach zawsze zawodzi po całej linii. Nic dziwnego, gdy na cel obrał sobie Silver I. Konto z taką rangą to lepszy towar na allegro niż Global, albo po prostu chce siedzieć na najniższym możliwym szczeblu. Do dziś nikt nie udowodnił mu, że wszystko tak naprawdę robi specjalnie. Inteligentny, wyrafinowany i bardzo przebiegły. Uważajcie na niego, z kimś takim trudno o zwycięstwo.
Jedna z najpopularniejszych gier na świecie, którą kupiło prawie 30 milionów graczy, jest pełna różnych “osobistości”. Dotąd poznaliście ich już dziesięć, ale to na pewno nie koniec. Listę można powiększyć o kolejnych “nietypowych” graczy.
PS. Dziękuję “AzMoDaN”, “Lozohcum” i “mintas123” za propozycje do tego wpisu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu