Motoryzacja

Tylu elektryków w Polsce jeszcze nie było. Właśnie padł rekord

Piotr Kurek
Tylu elektryków w Polsce jeszcze nie było. Właśnie padł rekord
Reklama

W czerwcu zarejestrowano rekordowe 2280 nowych aut elektrycznych w Polsce, co oznacza niemal 60% wzrost w porównaniu do maja. Głównym czynnikiem tego wzrostu był napływ Tesli Model 3 z Chin. Program "Mój Elektryk" nadal oferuje dotacje, choć środki mogą się wkrótce skończyć

Według analizy Carsmile, zagadkowy wzrost rejestracji aut elektrycznych w Polsce może wynikać z opóźnionego transportu Tesli Model 3 z Chin. Tymczasem pozostałe 57 mln zł na dotacje do leasingu i wynajmu pojazdów zeroemisyjnych, po zwiększeniu budżetu programu "Mój elektryk", wystarczą na około 2,5 miesiąca - twierdzą eksperci platformy.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Koło samolotu odpadło w locie. A jakże, chodzi o Boeinga!

Przyczyną tak dużego wzrostu były skumulowane dostawy poliftowego Modelu 3 do Polski. Auta zamówione w lutym i w marcu dotarły z Chin do Europy dopiero w połowie czerwca. Następnie były w bardzo szybkim tempie rejestrowane i wydawane klientom ze względu na kończący się kwartalny okres rozliczeniowy

– informuje Jan Wypiórkiewicz, ekspert ds. zamówień w Carsmile, platformie należącej do Grupy OLX.

Analiza najnowszych statystyk IBRM Samar wskazuje, że czerwiec był wyjątkowo udanym miesiącem dla rynku samochodów elektrycznych. Zarejestrowano wówczas 2280 aut elektrycznych, co oznacza wzrost o 59% w porównaniu z majem. Chociaż wzrosty zanotowali również producenci tacy jak Volkswagen, Mercedes czy Volvo, to największy wpływ na statystyki miała Tesla, której liczba rejestracji wzrosła z 367 w maju do 838 w czerwcu.

Zagadkowy skok w rejestracjach elektryków

Łukasz Domański, współzałożyciel platformy Carsmile, wskazuje, że przyczyną wzrostu rejestracji aut elektrycznych mogły być także atrakcyjne oferty z rabatami, które wymagały rejestracji pojazdów do końca czerwca. Dodatkowo, zamieszanie wokół programu "Mój Elektryk" mogło również wpłynąć na wzrost rejestracji. Na koniec maja Carsmile ujawnił, że większość środków przeznaczonych na dotacje do leasingu i wynajmu długoterminowego pojazdów elektrycznych została już wykorzystana. Z początkowych 600 mln zł, na 15 maja pozostało jedynie 35 mln zł, co stanowiło 6% całkowitej kwoty.

Firmy sprzedające auta czy też oferujące finansowanie w wynajmie lub leasingu, które śledzą te statystyki, widziały już w maju, że środki się wyczerpują, co mogło spowodować zwiększona presję na sprzedaż elektryków. W czerwcu zobaczyliśmy efekty tych działań w postaci rejestracji samochodów

– ocenia Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce, firmy będącej największym aktywnym inwestorem w stacje ładowania.

Reklama

Problem jednak w tym, że wkrótce mogą skończyć się pieniądze ze środków przeznaczonych na program "Mój elektryk" na leasing i wynajem samochodów mimo zwiększonej o 60 mln zł puli. Z kwoty tej na koniec czerwca pozostało nieco ponad 57 mln zł, tj. 9% całkowitego budżetu. Eksperci Carsmile szacują, przy założeniu że średnia liczba zarejestrowanych w tym roku nowych aut elektrycznych na firmy leasingowe oraz zajmujące się wynajmem, wynosi ok. 1000 sztuk miesięcznie, a także uwzględniając, że część aut jest kupowana bez dotacji, środków z podwyższonej puli wystarczy na ok. 2,5 miesiąca.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama