Pamiętacie godziny spędzone na masterowaniu każdego poziomu, szukaniu wszystkich liter S-K-A-T-E i ukrytych taśm? To był złoty wiek gier na deskorolkę, który niestety, z czasem, zaczął blaknąć, aż w końcu seria, którą tak kochałem, pożegnała się z nami w sposób, który pozostawiał wiele do życzenia.

Tony Hawk's Pro Skater 3 + 4 to nie tylko remaster, to obietnica powrotu do korzeni, do tego, co sprawiło, że te gry były tak wyjątkowe. To kolekcja dwóch klasycznych gier, które zostały przebudowane od podstaw na nowoczesne konsole. Kiedy odpaliłem grę po raz pierwszy, poczułem się, jakbym wrócił do domu, ale w znacznie lepszym, bardziej dopracowanym wydaniu - w “trójkę” i “czwórkę” pogrywałem jeszcze jakiś czas temu na PC w pamiętne wydania z CD-Action. Środowiska zostały odtworzone z dokładnością, a animacje są świetne, wyraziste i płynne. Każdy ollie, każdy grind, każdy flip trick wygląda niesamowicie, a płynność rozgrywki sprawia, że można poczuć się, jakbyśmy naprawdę sunęli na desce. Grafika jest dopracowana, a wydajność na tyle solidna i niezawodna, że bez żadnych zacięć czy spadków klatek,można zanurzyć się w sekwencjach trików.
Tony Hawk's Pro Skater 3+4 recenzja gry
Sam "skating" sprawia wrażenie dopracowanego. Jest responsywny, daje satysfakcję i jest po prostu solidną rozgrywką na deskorolce. Pewnie pamiętacie, jak szybko i łatwo wpada się w ten w rytm, łącząc grindy z manualami i powietrznymi trikami. Poziomy, zwłaszcza te z Tony Hawk's Pro Skater 3, budzą ogromny sentyment. Foundry i Suburbia są dobrze zaprojektowane (odtworzone), bogate i tak samo wciągające, jak je pamiętałem. Przebudowane, ale z zachowaniem ducha oryginałów, wciąż oferują skomplikowane, pomysłowe trasy do eksploracji i wykonywania trików. Nowe poziomy są po prostu dobrze wykonane. Movie Studio jest rozbudowane i wypełnione rekwizytami filmowymi, co daje mnóstwo okazji do kreatywnych linii, zaś Waterpark to poziom, który oferuje szanse na pomysłowe trasy i dobre dopasowanie miejścówek do trików, co sprawia, że przy kolejnych przejazdach można wpaść na nowe pomysły na przejazd.
Nowości, zmiany vs. przyzwyczajenia i nawyki
Co do Tony Hawk's Pro Skater 4, to trzeba przyznać, że chyba każdy doceni powrót/zmianę do dwuminutowego formatu misji. Pasuje to do szybkiej, wymagającej rozgrywki, którą doceniam od samego początku w tej serii. Ale dla tych z Was, którzy wolą spokojniejszą eksplorację, jest możliwość zmiany limitu czasu dla każdego poziomu do godziny w menu modyfikacji.
Tony Hawk's Pro Skater 3 + 4 udane odświeżenie z wczesnych lat 2000., ale z nowoczesnym szlifem. Oferuje znaczną zawartość, w tym rozbudowany tryb wieloosobowy z trybami takimi jak Trick Attack, Combo Mambo i Graffiti. Szczególnie pozytywnie oceniam nowy tryb HAWK w multiplayerze oferujący rywalizację w chowaniu i szukaniu liter, co dodaje świeżości do znanej formuły. Do tego dochodzi zabawa na etapie końcowym i opcja budowania parków.
Problemy? Coś czego byście się (nie) spodziewali
Co do obsady, to obok powracających i kultowych postaci z THPS 1+2, mamy też nowe twarze, takie jak Chloe Covell, Yuto Horigome, Rayssa Leal i Zion Wright. Edytor parków jest rozbudowany, umożliwiając tworzenie i udostępnianie poziomów z własnymi celami na różnych platformach. Największym problemem dla mnie, i jestem pewien, że dla wielu z Was, jest użyta ścieżka dźwiękowa. Muzyka zawsze była istotnym elementem doświadczenia każdej gry Tony'ego Hawka - pamiętam, jak odkrywałem nowe zespoły i gatunki, grając w te gry, a części z nich słucham do dzisiaj wracając do całych setlist na Spotify.
Tymczasem w THPS 3 + 4 znacznie mniej utworów z oryginalnej ścieżki dźwiękowej trafiło do gry. Z THPS3 powróciło tylko 6 z 20 utworów, a w THPS4 zaledwie 4 z 35. Wiele ikonicznych zespołów i piosenek jest nieobecnych, co jest po prostu rozczarowujące, choć dobrze wiemy, że licencjonowanie muzyki to bardzo skomplikowana sprawa. Ale brak tych utworów jest jak oglądanie ulubionego filmu bez pełnej ścieżki audio. Nowe piosenki zajęły miejsce klasyków, ale to nie to samo.
Kolejną istotną zmianą jest struktura Tony Hawk's Pro Skater 4. W oryginalnej grze poziomy były swobodnie eksplorowane, a misje przyjmowało się od NPC-ów, bez limitu czasu. W remake'u niektóre poziomy z THPS4 zostały usunięte, na przykład Carnival i Chicago. Jest to zauważalna strata, ponieważ każda mapa miała swój własny, niepowtarzalny klimat i wyzwania. Zmiany w poziomach THPS3 również są pewnymi anomaliami. Tryb kariery ma ustalony zestaw celów dla każdego skatera, w przeciwieństwie do oryginału, gdzie cele zmieniały się w zależności od typu skatera (Vert/Street). Litery S-K-A-T-E również mają stałe lokalizacje, co dla weteranów serii może być irytujące, bo kto nie pamiętam tych z trudnem odnalezionych literek.
Niektóre niespodzianki mogą się nie spodobać
Zdarzają się też drobne niedociągnięcia. Nowe, niepodświetlone wymagania dla niektórych celów, jak znalezienie skrzynki z narzędziami na Cruise Ship, potrafią być frustrujące. Tajemne obszary są od razu odkryte, zamiast być ukryte, co odbiera element odkrywania nowych lokalizacji. A tryb Solo Tour, który działa jak oryginalna kariera w THPS3, jest tu zablokowany jako zawartość końcowa i musi być odblokowany przez ukończenie wszystkich celów. Brak zwierząt w poziomie Zoo, który został przekształcony w poziom turniejowy, to kolejny mały, ale zauważalny minus, który zmienia atmosferę miejscówki. I tak, wiem, że to drobiazg, ale dla kogoś, kto pamięta oryginał, to po prostu inne doświadczenie. Muszę też wspomnieć, że Bam Margera jest obecny jako odblokowywalna postać, ale jego deski i alternatywne kostiumy zostały pominięte. Też licencje?
Dla powracających graczy, którzy utracili pamięć mięśniową, gra może być na początku trudniejsza. Sam musiałem na nowo wyćwiczyć palce, aby odzyskać dawne nawyki. I choć nie są to błędy krytyczne, zdarzają się sporadyczne glitche, takie jak czarny ekran, zacinająca się kamera czy screen tearing na konsoli. Dlatego Tony Hawk's Pro Skater 3 + 4 to gra, która wywołuje we mnie mieszankę zadowolenia i pewnego rozczarowania. Z jednej strony, to solidny powrót do korzeni, z odświeżoną grafiką i nadal wciągającą mechaniką, która wciąż daje satysfakcję z jazdy.
To (chyba) najlepsze, co mogliśmy dostać
Z drugiej strony, cięcia w ścieżce dźwiękowej i zmiany w strukturze THPS4 są zauważalne, przypominając nam o tym, jak trudne bywa odtwarzanie klasyki 1:1. Mimo tych wad, wciąż uważam, że jest to pozycja warta uwagi dla każdego fana deskorolki i dla tych, którzy chcą poczuć, czym była ta seria w swoim najlepszym okresie. To jest gra, która potrafi sprawić, że wsiąka się w gameplay na wiele godzin. Nawet jeśli gdzieś tli się ten smutek, że złote lata tej serii, tej kultury, tego światka minęły i klasyki mogą dawać więcej frajdy podczas gry ze względu na nostalgię, to w 2025 roku premiera Tony Hawk's Pro Skater 3 + 4 to chyba najlepsze, co mogło spotkać tę markę, nawet jeśli część elementów mogła, a nawet powinna być bardziej dopracowana.
- Świetna, odświeżona grafika i płynne animacje
- Dopracowana, satysfakcjonująca mechanika jazdy na deskorolce
- Bogaty multiplayer z nowymi trybami, jak HAWK
- Rozbudowany edytor parków i możliwość dzielenia się poziomami
- Obecność klasycznych poziomów i powrót do ducha serii
- Znacznie okrojona oryginalna ścieżka dźwiękowa
- Brak kilku kultowych poziomów
- Zmodyfikowana struktura kariery i cele dla skaterów
- Stałe lokalizacje liter
Porównawcze zrzuty ekranu pochodzą z filmu na YouTube kanału why.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu