Dostałem do testów od firmy Panasonic olbrzymiego TX-L60DT60E. I kiedy mówię olbrzymi mam tutaj na myśli 152 centymetrów przekątnej ekranu telewizora ...
Dostałem do testów od firmy Panasonic olbrzymiego TX-L60DT60E. I kiedy mówię olbrzymi mam tutaj na myśli 152 centymetrów przekątnej ekranu telewizora LED z najnowszej linii Panasonica. Nigdy wcześniej nie miałem okazji testować tak dużego ekranu, okazało się jednak że szybko można się do tych rozmiarów przyzwyczaić i tak naprawdę śmiało wstawiłbym u siebie nawet coś większego.
Co mamy w na zewnątrz i w środku?
Jeśli chodzi o designe i wykonanie to Panasonic trzyma się tutaj swojego prostego i eleganckiego wzornictwa. Mamy więc solidny plastik i srebrną opaskę łączącą się kolorystycznie z stalową podstawą. Telewizor jest oczywiście cienki i relatywnie lekki bo waży około 27-30kg. W zestawie dostajemy razem z standardowy pilotem również młodszego i nowocześniejszego brata, który oprócz powierzchni dotykowej pełni też funkcję mikrofonu przez który wydajemy polecenia głosowe.
Jeśli chodzi o technikalia i parametry to L60DT60 jest wyposażony w panel IPS LED umożliwiający patrzenie na TV nawet pod kątem 178 stopni (no dobra ale kto tak ogląda filmy?). Mamy oczywiście Full HD i rozdzielczość 1920 x 1080, mamy pełną gamę, mamy wreszcie masę technologi wspierających jakość i płynność obrazu czyli 1000 Hz BLS, 24p Playback (2:2) / 24p Smooth Film,Clear Panel Pro, Super Clear Resolution, Hexa-Processing Engine. Mamy oczywiście pełne 3D - dostajemy razem z TV 4 pary okularów (co jest miłą niespodzianką). Zaskoczyła mnie natomiast mała liczba wejść HDMI, których w tym telewizorze znajdziemy tylko 3 (poza tym mamy oczywiście porty USB, LAN, Video, port na karty SD itp).
Mamy też wreszcie w telewizorze 2 Tunery dzięki czemu możemy na przykład nagrywać inny kanał niż oglądamy, możemy na tablecie (za pomocą aplikacji Panasonic) oglądać inny program niż na telewizorze itp.
Całość napędzana jest procesorem Dual Core Pro4 Chip i muszę przyznać, że sprawdza on się całkiem dobrze. Wejście do menu z aplikacjami czy też ładowanie stron internetowych przestało być koszmarem i teraz działa bardzo płynnie.
Jak się tego używa?
Nie będę udawał, że jestem w stanie ocenić nasycenie barw czy jakość podświetlania - bez specjalistycznego sprzętu i softu mogę powiedzieć jedynie, że jest dobrze i zostawić tego typu testy serwisom które się w tym specjalizują. Opiszę wam natomiast moje odczucia z testowania i korzystania z różnych funkcji tego telewizora.
Moje testy zacząłem oczywiście od grania. Jeśli Telewizor nie podoła w tym aspekcie jest dla mnie do wymiany:). Do TV mam podłączonego zarówno Xboxa 360 jak i PS3. I tutaj robi się nagle malutki problem z złączami HDMI bo oznacza to, ze 2 z 3 mam już wykorzystane a dodając do tego kabel od dekodera nie ma miejsca na nic więcej.
Granie
Telewizor testowaliśmy na najnowszym CoD i Fifa 2013. Tak dobrze się go testowało, że ostatecznie zapomnieliśmy o tym że coś testuje co jest pewnego rodzaju odpowiedzią na pytanie czy daje radę. Tak daje, nie było niechcianych efektów, smug, zacięć ani lagów. Tak samo nie zauważyłem, żadnych problemów z równomiernym podświetlaniem ekranu.
Kolory są bardzo soczyste, ekran jasny i mający jeszcze spore zapasy jeśli chodzi o regulację (nie to co w przypadku Plazm gdzie miałem wrażenie, że gram w półmroku). Nie było też żadnych problemów z urządzeniami podłączanymi przez HDMI w tym również konsolami (ale szczerze mówiąc nie spodziewałem się żadnych).
Pokusiliśmy się tez o granie w trybie pseudo 3D, Panasonic używa trybu pasywnego. Sam efekt 3D widać całkiem przyzwoicie natomiast z pewnością trudno się gra w dynamiczne gry w tym trybie. Zresztą mam wrażenie, że producenci TV nieco odpuścili i 3D przestało być priorytetem (nawet jeśli o tym głośno nie mówią). Sam zresztą 3D w telewizorze używam chyba raz na pół roku kiedy dostaję jakiś naprawdę dobry film z dobrymi efektami.
Oglądanie
Niestety mam kablówkę, niestety bo nie mogłem przetestować dwóch tunerów anie też funkcji PIP na ekranie głównym telewizora (wszystko bowiem leci mi na jednym kanale TV).
To co natomiast robi różnicę w nowych telewizorach Panasonic to nowy ekran powitalny nazywany My Home Screen. W moim przypadku oprócz podglądu na telewizję mam na bocznym pasku mam zakładki z Antyweb, AntyApps i Niezgrani. Na dole natomiast skróty do Viera Connect, Serwisów społecznościowych i Skype.
Tak naprawdę każdy może zbudować własny ekran początkowy i zdecydować jakie informacje i kanały chce wyświetlać obok okna z podglądem TV. Działa świetnie kiedy możemy jednym kliknięciem podejrzeć co leci na kilku ulubionych kanałach TV. Budowanie takiego ekranu jest bardzo proste - wybieramy z kilku wzorów a następnie dopasowujemy jednym kliknięciem poszczególne elementy. Każdy nawet najmniej zaawansowany użytkownik powinien sobie z tym poradzić.
Przy okazji definiowania My Home Screen wspomnę o aplikacji mobilnej Panasonic dzięki której wprowadzanie tekstu do TV przestaje być problemem (wszyscy znają koszmar wpisywania czegokolwiek z klawiatury pilota). Wystarczy zainstalować aplikacje i połączyć z wykrytym urządzeniem Panasonic. Następnie będąc na polu tekstowym w aplikacji wpisujemy tekst i jednym przyciskiem przesyłamy go do telewizora - działa bardzo sprawnie.
Dodam też, że przeglądarka internetowa w L60DT60 sprawdza się bardzo dobrze - wszystkie nasze serwisy wyświetlają się bez nawet jednego błędu a całość działa dość płynnie biorąc pod uwagę, że to jednak Telewizor.
Piloty i komendy głosowe
O dużym pilocie nie będę opowiadał bo tak naprawdę chodzi tutaj o małego z dotykową powierzchnią. Jest on przeznaczony do łatwiejszej nawigacji po stronach internetowych i szybszej obsługi całego systemu TV. Do tego jak wspomniałem na początku mały pilot wyposażony jest w mikrofon dzięki któremu wydajemy polecenia głosowe oraz wprowadzamy tekst.
Polecenia głosowe zależne są natomiast od tego z jakiej funkcji TV korzystamy. Jeśli więc jesteśmy w przeglądarce internetowej mamy zestaw poleceń do jej obsługi. Działa to naprawdę sprawnie, na przykład na hasło "szukaj antyweb video" od razy dostaję listę wyników z Google gdzie hasło Antyweb pojawiło się w kontekście filmu video. Takich prosty ale usprawniających pracę poleceń jest dość sporo.
Nie do końca przekonują mnie natomiast polecenia głosowe w kontekście obsługi TV, krzyczenie na telewizor mogłoby być ciekawe gdyby nie to, że krzyczeć musimy do pilota. Jeśli więc mam już po niego sięgnąć to szybciej jest pogłośnić czy przełączyć kanał przy jego użyciu.
Komunikacja i aplikacje
Tak jak każdy nowoczesny sprzęt również L60DT60 jest wyposażony w cały arsenał technologii pozwalających na streamowanie filmów, zarządzanie telewizorem przez aplikacje mobilne, instalacje aplikacji itp. Do tego nasz TV ma wbudowane WIFI jeśli więc mamy daleko router to nie musi już dokupywać specjalnych przystawek. Przetestowałem łączność WIFI łączność po kablu i nie mam tutaj żadnych uwag.
Nagrywanie i oglądanie z innych źródeł
Ciekawą opcją jest nowym Panasonicu możliwość nagrywania programów na dysku podłączonym do USB. Przetestowałem i funkcja ta działa bez żadnych problemów. Jedyny minus jest taki, że programy nagrane na dysku można odtwarzać jedynie na telewizorze który je nagrywał (a przynajmniej tak informuje komunikat). Dysk który podłączamy musi być też pusty i gotowy do sformatowania pod system w jakim TV zapisuje media.
Oczywiście nasz TV obsługuje również DLNA, jeśli więc mamy jakieś urządzenie które udostępnia media w tej technologii możemy je wyświetlić na naszym TV. W moim przypadku filmy w standardowym formacie AVI działały bez problemów, zacięć i lagów. Gorzej jednak było już z obsługą na przykład plików mvk - w moich testach dwa razy TV nie rozpoznał tego formatu.
Swipe and Share oraz mobile
Nowa wersja aplikacji mobilne Panasonic to jednocześnie narzędzie do oglądania TV oraz pilot z opcją swipe and share. Niestety ponieważ jak wcześniej wspomniałem mam TV i Internet dostarczany przez telewizję kablową to nie było mi dane sprawdzić jak w praktyce działają dwa tunery. Natomiast sama obsługa TV + wprowadzania tekstu przez aplikację mobilną działa bardzo sprawnie i bez większych problemów.
Jedną z zalet i nowości w aplikacji Panasonic jest Swipe and Share czyli możliwość przesłania zdjęcia lub video z naszego urządzenia mobilnego prosto na TV. Bardzo fajna opcja szczególnie kiedy chce się szybko pokazać rodzinie zdjęcia lub film które mamy na naszym telefonie. Testowałem to rozwiązanie i działa bezproblemowo.
Sama aplikacja mobilna daje nam też możliwość pełnego dostosowania TV do naszych potrzeb łącznie z zaawansowanymi ustawieniami które możemy znaleźć w telewizorze. Dodam, że nie jest ona mistrzostwem nowoczesnego designu ale jeśli chodzi o interfejs jest na tyle prosta, że każdy sobie z nią poradzi.
Aplikacje
Sklep z aplikacjami urósł w siłę. Ilość aplikacji znacząco się zwiększył choć nadal mam wrażenie, że przeciętny użytkownik nie zainstaluje więcej jak 5. W tym podstawowe takie jak Youtube, Ipla, Iplex, TVN Player. Niestety opisywany model nie jest wyposażony w wbudowaną kamerę dlatego ze skype możemy na razie dać sobie spokój.
Aplikacje Telewizyjne to w ogóle zagadnienie na oddzielny wpis. Mam bowiem wrażenie, że o ile technologicznie wszystko jest gotowe (może poza grami) to jednak trudno jest znaleźć dobre pomysły na programy które mogłyby zainteresować szerszą rzeszę klientów (poza aplikacjami typu VOD).
Podczas moich testów pokusiłem się też o test prostej gry. Wrzucanie piłki do kosza. Niestety miałem wrażenie, że aplikacja ta do płynnego działania wymaga całej serwerowni a nie procesora w który wyposażony jest telewizor. Graficznie był to twór z wczesnych lat 2000 nie mówiąc o grywalności.
Podsumowując
Na dzień dzisiejszy Panasonic TX-L60DT60 kosztuje jeszcze ponad 10 000 PLN. Wiemy jednak, jak to jest z cenami telewizorów :) Cena więc dla mnie nie jest tutaj argumentem ani za ani przeciw. Poza tym decydując się na 60 calowy TV musimy liczyć się też z nieco większym kosztem jeżeli kupujemy go zaraz po premierze.
Oceniając TX-L60DT60 dałbym temu TV solidne 8 punktów na 10. Jakość obrazu jest na bardzo wysokim poziomie, jeśli chodzi o komunikację jest również bardzo dobrze. Cieszy pojawiająca się w telewizorach możliwość personalizacji obrazu choć to raczej dopiero początki i moim zdaniem możemy spodziewać się dużo więcej.
W L60DT60 brakuje mi natomiast czegoś na kształt rekomendacji stacji i właśnie trwających programów. TV mógłby nauczyć się, tego co tak naprawdę lubię i przypominać mi czy też w pewien sposób sugerować programy do obejrzenia. Niestety, przez to że jestem użytkownikiem telewizji kablowej pewnie i te funkcje nie byłyby u mnie dostępne.
Panasonic zrobił też moim zdaniem zauważalny skok jeśli chodzi o interfejs i jego wydajność. Wreszcie przeglądanie aplikacji czy też uruchamianie i korzystanie z przeglądarki internetowej nie jest udręką i nie kojarzy się z wiecznym lagiem. Bardzo podoba mi się też możliwość wyciągania naszych ulubionych stron internetowych na nasz ekran powitalny. Możemy dzięki temu szybko sprawdzić newsy oglądając jednocześnie TV. Łącząc to z możliwością wprowadzania tekstu za pomocą głosu lub pilota mamy naprawdę szybki dostęp do internetowych stron.
Warto też w tym modelu podkreślić dostępność dwóch tunerów - daje to ciekawe możliwości i w przyszłości można na bazie tego budować dodatkowe rozwiązania.
Ps. Powyższy test jest recenzją komercyjną, piszę o tym aby wszystko było jasne i do końca dla wszystkich przejrzyste. Komercyjna recenzja oznacza, że ktoś zlecił nam recenzję i za nią płaci. Firma zlecająca recenzję czy też producent nie mieli jednak wpływu na treść recenzji czy nasze opinie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu