Twitter

Nie podoba się? To usuń konto. Twitter Elona Muska ma to w nosie

Kacper Cembrowski
Nie podoba się? To usuń konto. Twitter Elona Muska ma to w nosie
0

Twitter przyciągnął uwagę europejskich organów regulacyjnych do spraw ochrony danych w związku z napływającymi skargami użytkowników.

Elon Musk zrobił prawdziwą rewolucję — lecz niestety, nie taką pozytywną

Po przejęciu platformy społecznościowej z niebieskim ptakiem w logo, firmę spotkały ogromne roszady. Musk z miejsca zwolnił znaczną część personelu, pozostawiając wiele działów z solidnymi brakami ludzi i dziurami w personelu, co przełożyło się na brak pilnowania wielu rzeczy. Jak się niestety okazało, jedna z nich to prywatność użytkowników.

Polecamy na GeekWeek: Dzienny limit tweetów? Przedziwna awaria Twittera

Źródło: Depositphotos

Wiadomości prywatne na Twitterze nie są najlepszą opcją, gdyż (abstrahując od tego, że działają niezwykle kiepsko) nie są szyfrowane metodą end-to-end. Większość użytkowników zgłosiło się więc do Twittera z prośbą o usunięcie wszystkich wiadomości z ich konta, lecz nie jest to wcale takie proste — zeszłoroczne zarzuty względem social media sugerują, że Twitter może nawet nie mieć możliwości usuwania zebranych danych.

Ludzie proszą o usuwanie wiadomości, a Twitter… ma to w nosie

TechCrunch dotarł do informacji od Urzędu Rzecznika Informacji (ICO) i Irlandzkiej Komisji Ochrony Danych (DPC), które mówią o tym, że kontaktują się z Twitterem po tym, jak coraz więcej użytkowników skarży się na to, że platforma społecznościowa ignoruje prośby o usuwanie wiadomości prywatnych. Stanowisko ICO było następujące:

ICO prowadzi rozmowę z inspektorem ochrony danych na Twitterze i nadal ocenia potencjalny wpływ na ochronę danych wszelkich zmian w firmie i jej usługach online.

Źródło: Depositphotos

DPC dodaje za to:

Możemy potwierdzić, że otrzymaliśmy kilka skarg w tej sprawie i obecnie współpracujemy z Twitterem w tej sprawie.

Jak Twitter reaguje na prośby o usuwanie wiadomości?

TechCrunch jednocześnie dowiedział się, że wszystkie osoby, które zwracają się do Twittera z prośbą o usuwanie DM, w odpowiedzi dostają… informację o tym, że w każdej chwili mogą dezaktywować swoje konto a Twitterze, co oczywiście prowadzi do jego usunięcia. Gdyby tego było mało, przy okazji dostają cały poradnik, jak mogą swoje konto usunąć. Treść maila jest następująca:

Możesz dezaktywować swoje konto w dowolnym momencie. Po dezaktywacji twoje konto na Twitterze, w tym nazwa wyświetlana, nazwa użytkownika i profil publiczny, nie będzie już widoczne na Twitterze.com, Twitterze dla iOS i Twitterze dla Androida.

Źródło: Depositphotos

Przy okazji Twitter informuje, że w ciągu 30 dni od dezaktywacji można anulować swoją decyzję, jeśli ktoś to zrobił „przypadkowo”. Ciężko nie wyczuć w tym wszystkim ironii. Co również warto zaznaczyć, to fakt, że użytkownik dostaje również ostrzeżenie, iż „wyszukiwarki i inne strony trzecie mogą nadal przechowywać kopie twoich informacji publicznych” — i to nawet po tym, jak dezaktywowaliśmy konto.

Twitter cały czas unika bezpośredniej odpowiedzi na pytanie

Sęk jednak w tym, że odpowiedzi na maile użytkowników nie ma w ogóle odpowiedzi na główną prośbę i cały sens maila. Odpowiedź jest wymijająca i zwyczajnie prowadzi do rozwiązania, które zwyczajnie nie ma sensu. Mimo tego, każdy użytkownik ma prawo do żądania usunięcia swoich danych osobowych — dlatego właśnie organy regulacyjne postanowiły się tym zająć. Tym bardziej, że firma nie daje również funkcji samodzielnego usuwania danych z wysłanych wiadomości ze swoich serwerów. Jeśli sami usuniemy DM, to informacje są usuwane tylko z naszego własnego konta.

Źródło: TechCrunch

Stock Image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu