Twitter

Twitter nie naprawił tej rzeczy od lat - użytkownicy dalej nabierają się na malware

Jakub Szczęsny
Twitter nie naprawił tej rzeczy od lat - użytkownicy dalej nabierają się na malware
Reklama

Twitter udostępnia opcję tweetów sponsorowanych, które pojawiają się na osi czasu użytkownika. Te opłacone treści to przeważnie kanał dotarcia marek oraz celebrytów do odbiorców, jednak w tym wypadku zaczęło się dziać coś dziwnego. Użytkownicy zaczęli zgłaszać podejrzane tweety sponsorowane, głównie z osobą młodej dziewczyny zrzucającej z siebie ubrania? W środku? Złośliwy malware. Co na to Twitter?

Oprócz tego, że zbanowano adresy URL powiązane z tymi treściami oraz zidentyfikowano atakującego po numerze karty kredytowej - zupełnie nic. Okazało się, że wiele kont zostało przejętych i podpiętych do programu reklamowego Twittera. Dalej wykupowano reklamy w formie tweetów sponsorowanych z kontrowersyjną treścią, w środku znajdowała się strona łudząco podobna m. in. do YouTube, na której czekał na użytkownika złośliwy kod. Dalej szło już jak z płatka - komputer był infekowany, dane wyciągane i tak w kółko.

Reklama

Po wejściu na zarażoną stronę... nie dało się z niej wyjść. Należało uruchomić ponownie komputer, aby uwolnić się od złośliwej witryny. Inne tweety promowane przedstawiały kobiety w bardzo dwuznacznych pozach - to mogło zainteresować mniej doświadczonych użytkowników Internetu, co oczywiście mogło uwarunkować dalsze rozprzestrzenianie się zarazy. Twitter w przeszłości miał już wpadki z takimi tweetami sponsorowanymi. Niektóre dotyczyły nienawiści na tle rasowym, albo uderzały w osoby homoseksualne. Oczywiście jest to nie do zaakceptowania i Twitter powinien zdawać sobie sprawę z tego, że w grę wchodzi jego wizerunek. A temu nie pomagają takie akcje, jak te i powyższa. Przecież takich rzeczy można w całkiem prosty sposób uniknąć - podchodząc do tego w odpowiedni sposób. Serio, nikt nie weryfikuje tego, co za chwilę zobaczy niemałe grono osób? Jeżeli tak, to jestem niesamowicie zaskoczony niefrasobliwością Twittera, który uchodzi za całkiem poważne medium społecznościowe.

Twitter nie wygląda na zainteresowanego przyczyną problemu...

Bierność w działaniach ku zmniejszeniu skali problemu to zupełnie inna historia. A ta wskazuje, że Twitter nie radzi sobie z tak elementarną kwestią - warto jest przecież prowadzić działania mające na celu wyeliminowanie bądź co bądź, poważnego problemu. Tymczasem wskazuje się, że furta Twittera jest otwarta na tego typu zagrożenia. Materiałów sponsorowanych nijak się nie weryfikuje, a jeżeli już, to robi się to mało skutecznie. Z naszej strony proponujemy Wam włączenie dwuskładnikowego uwierzytelniania na Twitterze, by wyeliminować możliwość przejęcia Waszego konta. A Twitter? Twitter zajmuje się nie tymi rzeczami, co potrzeba. Słyszeliśmy o tym, że wreszcie obrazki i linki nie będą zajmować "cennego" miejsca na tekst. Ale czy to są te zmiany, których oczekujemy? Raczej nie. Bezpieczeństwo akurat to elementarna rzecz, nad którą wypadałoby się pochylić.

Grafika: 1

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama