Relacja live z jedzenia posiłku to jedno z tych zjawisk w social media, które z jednej strony wywołuje zdziwienie, a z drugiej - uśmieszek leciutkiej pogardy. Widziałem już tak dużo, że nie czuję ani jednego, ani drugiego, choć jak dla mnie pomysł jest nieco kuriozalny. Mimo wszystko, wypada mi go tylko zaakceptować, głównie dlatego, że twórcy serwisu podczas tworzenia tej kategorii kierowali się niczym innym, jak żądaniami użytkowników i... popularnością zjawiska.
"Social eating" stał się tak popularny, że stał się... osobną kategorią na Twitchu
Mechanizm jest prosty. Człowiek stawia przed sobą michę, kamerę i pałaszuje. To tak w skrócie. Wszystko zaczęło się od chłopaka, który w Internecie posługuje się pseudonimem Patoo. Aby nie czuć się samotnym podczas jedzenia kolacji, stawiał przed sobą kamerę na czas spożywania posiłku i prowadził rozmowy z widzami. Za jeden taki odcinek potrafił zainkasować nawet około 5 tysięcy złotych, czyli jak na nasze warunki, całkiem sporo. Tylko za jedzenie kolacji i czat z obserwującymi.
W rok po niezwykłej popularności Patoo, drogą nacisków ze strony społeczności w Korei Południowej utworzono na Twitchu osobny dział dla osób, które chcą transmitować spożywanie posiłku. Powód, dla którego otworzono ten dział jest jeszcze jeden - mówi się, że w naszych czasach samotność podczas jedzenia jest absolutnie powszechna. Ludzie przesiadują godzinami sami ze sobą, nie ma jak z kimkolwiek spożyć wspólnego posiłku, tę lukę jest w stanie zapełnić Internet. Sam znam to uczucie, kiedy mieszkając absolutnie sam nawet nie bawiłem się w jedzenie przy stole, lecz zwyczajnie siadałem przy biurku, włączałem serial lub cokolwiek na YouTube i jadłem. Bo nie było z kim. Czy miałbym życzenie transmitować swój posiłek z czystej samotności? Cóż, raczej nie. Ale rozumiem tych, którzy tak robić chcą.
Złośliwi powiedzieliby, że to taki folklor - prosto z Korei. Tam dzieją się również inne, abstrakcyjne dla nas rzeczy. Fakt, zupełnie inna, czasami niezrozumiała dla nas kultura. Ale na zjawisko z Twitcha należy popatrzeć z odrobiną zrozumienia i motywy, dla których owo zjawisko powstało są tożsame z tym, co dzieje się na świecie. Ludzie coraz częściej są bardzo samotni, nastawieni na tworzenie swoich rozbudowanych karier zawodowych, poświęcają przy tym zakładanie rodziny, czy też kontakty ze znajomymi - bo na to zwyczajnie czasu nie ma. Dla naszych rodziców byłoby to nie do pomyślenia - dla młodszych generacji jest to już zupełnie normalne. Ale lukę trzeba jakoś wypełnić. A skoro z pomocą przychodzi Internet, to dlaczego by z takiej szansy nie skorzystać? Mimo pewnej kuriozalności "social eating" należy poczytywać jako raczej pozytywne zjawisko, tak bardzo odpowiadające na problemy naszych czasów.
Grafika: 1, 2
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu