Zapewne większość z nas podpisałaby się pod tymi słowami rękoma i nogami. Jeden z obywateli jednak (co prawda prawnik z zawodu, ale i tak się chwali) postanowił tych słów bronić przed polskim sądem, który to uznał właśnie, że miał prawo je wypowiedzieć. Co ważne, wyrok jest już prawomocny.
TVP przegrała proces z obywatelem, który stwierdził, że stacja „łamie godność człowieka na masową skalę”
To dobra wiadomość, w reakcji na nią zasubskrybowałem aż z tej okazji Wyborczą, by się dowiedzieć tylko jakie było uzasadnienie sądu. Ale po kolei, bo łatwo obywatel ów - Waldemar Sadowski, nie miał.
Cała sprawa zaczęła się jeszcze w sierpniu 2017 roku, kiedy Waldemar Sadowski złożył pozew w sądzie przeciwko TVP czując się dotknięty tym, iż TVP wprowadza w błąd obywateli, manipulując faktami w swoim przekazie w programach informacyjnych. Tak wtedy uzasadniał swój pozew:
Powód, oglądając w ciągu 2016 i 2017 roku programy informacyjne telewizji publicznej i porównując je z przekazem na te same tematy dostępnym w innych mediach zorientował się, że treści w nich przekazywane przez TVP rozmijają się z obiektywną rzeczywistością i w istocie są formą politycznej kreacji zgodnej z linią programową i propagandową rządzącej partii tj. Prawa i Sprawiedliwości.
Takie było uzasadnienie pozwu przedstawione w sądzie. Dodatkowo w wywiadzie dla Wyborczej przeprowadzonym w 2018 roku, rozwinął swój punkt widzenia i jeszcze mocniej zaatakował TVP twierdząc, że:
TVP łamie godność człowieka na masową skalę. Dla mnie to coś niezwykle konkretnego, godność dotyczy jakości mojego codziennego życia. I jak pooglądałem 'Wiadomości' po przejęciu telewizji publicznej przez PiS na początku 2016 r., zrozumiałem, że istnieje związek między godnością a manipulacjami TVP.
Chodzi tu o sterowanie wolną wolą człowieka, która stanowi istotę godności. TVP, nie szanując prawdy, nie szanuje godności obywateli RP. TVP narusza masowo godność swoich widzów niezależnie od tego, czy są świadomi, czy nie, że telewizja nimi manipuluje.
Zgodnie z obowiązującym prawem człowiek nie może skutecznie wyzbyć się prawa do ochrony jego godności. W dodatku to jest sprawa naszych praw obywatelskich, bo telewizja publiczna jest spółką skarbu państwa, która manipuluje jego obywatelami. W czystym interesie partii, która sprawuje władzę i która kontroluje media publiczne.
Za te słowa i cały wywiad z kolei TVP wystosowała do sądu kontrpozew przeciwko Waldemarowi Sadowskiemu.
Jak potoczył się dalej los obu tych pozwów? Jeśli chodzi o pozew obywatela przeciwko TVP, sąd go oddalił dokładnie rok temu uzasadniając to tym, że nawet jeśli TVP manipuluje faktami w swoim przekazie w programach informacyjnych, nie narusza tym samym godności telewidzów, jeśli przekaz ten nie jest skierowany personalnie do żadnego z obywateli.
W reakcji na ten wyrok sądu Waldemar Sadowski złożył kasację do niego i nadal czeka na jej rozpatrzenie.
Z kolej kontrpozew TVP znalazł już swój finał wczoraj. Po drodze jednak, w lipcu 2020 roku sąd najpierw oddalił cały pozew TVP, powołując się na wolność słowa i wypowiedzi. Uznając przy tym opinie Waldemara Sadowskiego, którymi podzielił się w wywiadzie z Wyborczą jako uzasadnione, rzeczowe i wypowiedziane w interesie społecznym (brawo!).
Nasz publiczny nadawca odwołał się od tego wyroku, a wczoraj sąd apelacyjny podtrzymał wcześniejszą decyzję i opinię sądu okręgowego uznając, że Waldemar Sadowski miał prawo do wyrażenia takiej opinii oraz, że nie przekroczył w niej granic uzasadnionej krytyki.
Osobiście wydaje mi się, iż mimo obowiązku wydawania obiektywnych wyroków przez polskie sądy, sędziowie je orzekający musieli się też przy nich kierować własnym rozsądkiem i wiedzą na temat tego, jak w ostatnich latach działają media publiczne w Polsce.
Co prawda wyrok ten niewiele w tym zmieni, póki nie zmieni się władza w tym kraju. Daje to jednak w jakiś tam sposób poczucie solidaryzowania się i niektórych przedstawicieli sądownictwa z obywatelami w tym zakresie. To niejako potwierdzenie, że źle się dzieje w naszym kraju z mediami i nie powinno to tak wyglądać w praworządnym i demokratycznym kraju, za jaki do niedawna jeszcze Polska była uważana.
Źródło: Gazeta Wyborcza.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu