Motoryzacja

Oto pierwsza w pełni elektryczna Toyota - bZ4x

Kamil Pieczonka
Oto pierwsza w pełni elektryczna Toyota - bZ4x
11

Toyota była prekursorem elektryfikacji napędów w samochodach. Jako pierwsza rozpoczęła masową sprzedaż aut hybrydowych, ale z modelami elektrycznymi była nieco do tyłu... aż do teraz.

Toyota bZ4x to taka elektryczna RAV4

Toyota do tej pory bardziej stawiała na napęd wodorowy, który ma wręcz ujemną emisję, bo nie tylko nie emituje żadnych zanieczyszczeń, ale nawet oczyszcza powietrze. Aut elektrycznych z akumulatorami do tej pory nie oferowała (nie licząc oferty Lexusa) ale w pewnym momencie szefowie koncernu stwierdzili, że będą musieli mocniej zainwestować w ten segment rynku. Nowa Toyota bZ4x to pierwszy model z całej rodziny elektrycznych pojazdów, które powstaną na bazie płyty podłogowej e-TNGA stworzonej wspólnie z Subaru. Nieprzypadkowo pierwszy model to SUV, należący do segmentu, który cieszy się największym zainteresowaniem europejskich klientów. Oficjalna premiera będzie miała miejsce na początku grudnia, ale już teraz dostaliśmy całkiem sporo informacji.

Samochód zostanie wyposażony w pakiet akumulatorów o pojemności 71,4 kWh, który ma zapewnić zasięg 450 km (WLTP). Toyota chce zagwarantować, że ich pojemność nie spadnie poniżej 90% przez pierwsze 10 lat (lub 240 000 km), co byłoby ewenementem. Obecnie większość producentów obiecuje zachowanie 70% sprawności przez pierwsze 8 lat. W osiągnięciu takiego wyniku ma pomóc system chłodzenia cieczą, który zapewni optymalną temperaturę pracy ogniw. Silnik elektryczny zostanie zamontowany na przedniej osi i będzie oferował moc 204 KM i moment obrotowy 265 Nm, co pozwoli na rozpędzenie się do 100 km/h w czasie 8,4 sekundy. W przyszłości planowana jest też nieznacznie mocniejsza wersja z napędem na wszystkie koła oferująca 217 KM, 336 Nm i 7,7 sekundy do "setki".

W obu wersjach możliwe będzie ładowanie z mocą nawet 150 kW, co pozwoli na uzupełnienie energii od 0 do 80% w około pół godziny. Pojawi się też opcja ładowania prądem zmiennym z mocą 11 kW. Bateria ma być też bardziej smukła niż standardowe ogniwa, dzięki czemu podłoga, w której jest zamontowana nie jest taka gruba. Krótkie zwisy sprawiają, że rozstaw osi udało się powiększyć o 16,5 cm w porównaniu do modelu RAV4 co daje więcej przestrzeni w kabinie. Bagażnik natomiast jest w stanie pomieścić 452 litry ładunku. Design nie jest zaskoczeniem, jest bardzo zbliżony do tego co pokazano w modelu koncepcyjnym. Można odnieść wrażenie, że to taki nieco rozciągnięty C-HR. Ciekawiej jest natomiast wewnątrz.

Toyota bZ4x - wnętrze

Toyota pokazała całkiem nową deskę rozdzielczą zaprojektowaną w zgodzie ze sloganem "ręce na kierownicy, oczy na drodze". Wyświetlacz o przekątnej 7 cali pokazujący podstawowe parametry jazdy znacznie podniesiono i odsunięto na podszybie, dzięki czemu kierowca może mieć go na oku nie spuszczając wzroku z drogi. Mocno zmienił się też tunel środkowy, który został podniesiony. Ku uciesze tradycjonalistów nadal mamy tutaj sporo przycisków fizycznych, choć nad wszystkim góruje ogromny wyświetlacz systemu inforozrywki, już z obsługą Apple Car Play i Android Auto. Co ciekawe kierownica może być zastąpiona wolantem, podobnie jak w Tesli Model S. Ma to mieć miejsce jednak w późniejszym czasie, a będzie możliwe dzięki układowi "steer-by-wire", czyli braku fizycznego połączenie kierownicy z kołami. W wersji z wolantem zakres pełnego obrotu kół to zaledwie 150 stopni obrotu kierownicy.

Samochód będzie oferował też szereg systemów bezpieczeństwa w ramach pakietu Toyota Safety Sense 3.0, w tym między innymi rozpoznawanie pojazdów nadjeżdżających z naprzeciwka czy włączających się do ruchu. Dostępne będą też bezprzewodowe aktualizacje oprogramowania. Jako ciekawostkę można też dodać, że będzie można zamówić wersję z panelami fotowoltaicznymi na dachu samochodu. Według Toyoty pozwolą one w ciągu roku na odzyskanie nawet 1800 km zasięgu.

Pierwsze dostawy tego modelu powinny mieć miejsce na początku przyszłego roku. Wtedy też dowiemy się jak będzie wyglądał cennik. Więcej informacji powinniśmy dostać 2 grudnia podczas europejskiej premiery.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu