Szukanie dobrego telefonu to dzisiaj zadanie nie mniej trudne od szukania igły w stogu siana. Każdy szanujący się producent sprzętów mobilnych ma w swoim portfolio coś, co można nazwać uwieńczeniem jego pośrednich dokonań. Wśród propozycji budżetowych lub tych bardziej nawiązujących do najświeższych i najbardziej chwytliwych trendów znajdują się również te, które wszystkiego mają aż nadto. To właśnie im poświęcamy nasze zestawienie 10 najlepszych telefonów z Androidem.
Samsung Galaxy S7
Samsung w tym roku mocno podniósł poprzeczkę i udowodnił, że potrafi pozbyć się nudy, która towarzyszyła jego urządzeniom od pewnego czasu. "S-siódemka" oprócz tego, że ową nudę zabija, to w dodatku zapewniła rynek, że Samsung jest w stanie genialnie dopracowywać swoje urządzenia mobilne nawet w sytuacji, kiedy rynek wydaje się być mało zaskakujący. Pod maską znajdziemy prawdziwego wydajnościowego potwora - Exynosa 8890 napędzanego ośmioma rdzeniami o taktowaniu 2,3 GHz. Użytkownik otrzymuje 4 GB pamięci RAM oraz 32 GB przestrzeni na dane, rozszerzalne o karty pamięci.
Do interakcji z urządzeniem służy 5,1 - calowy ekran, legendarny już AMOLED w rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli, co daje zagęszczenie na poziomie 576 punktów na cal. Efekt widać gołym okiem, Galaxy S7 generuje jeden z najpiękniejszych obrazów, jakie widział świat technologii mobilnych.
Czym jednak byłby smartfon bez aparatu fotograficznego? Samsung w Galaxy S7 umieścił 12 - megapikselową jednostkę z tyłu oraz 5 MP z przodu - testy telefonu, w tym nasz udowadniają, że tym telefonem da się zrobić genialne zdjęcie.
Urządzenie nie cechuje się dłuższym czasem pracy na jednym ładowaniu od reszty - zastosowany akumulator o pojemności 3000 mAh starcza na jeden dzień pracy. Rekompensuje to pośrednio technologia Fast Charging, która pozwala naładować telefon szybciej, niż w przypadku standardowych konstrukcji. Całość pracuje na Androidzie Marshmallow.
HTC 10
HTC zaskoczyło wszystkich naprawdę pięknym, flagowym telefonem komórkowym. Obudowa urządzenia, choć tak podobna do obecnie obowiązujących trendów, mimo wszystko charakteryzuje się przyjemnymi obłościami, które dodają mu dyskretnej elegancji. Media technologiczne od początku upatrywały w nim możliwość głębokiej zmiany sytuacji tajwańskiego producenta urządzeń mobilnych, choć ja co do tego nie jestem absolutnie przekonany. To świetny smartfon, ale... to dalej to samo HTC. I winnym w tej kwestii nie jest wcale firma.
Samo urządzenie nie ma się czego wstydzić na tle innych flagowców. Na pokładzie znalazł się 4 - rdzeniowy Snapdragon 820 o taktowaniu 2,2 GHz na rdzeń. Użytkownik skorzysta z 4 GB pamięci RAM oraz 32 GB przeznaczonych na dane, rozszerzalnych zresztą za pomocą kart pamięci microSD. Za wyświetlanie treści odpowiedzialny jest 5,2 - calowy ekran w rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli. Taka mieszanka gwarantuje użytkownikowi odpowiedni komfort działania urządzenia, nawet w przypadku wymagających aplikacji lub bogatego zestawu tych uruchomionych jednocześnie.
Smartfon robi naprawdę dobre zdjęcia - do tego posłuży tandem aparatów: z tyłu 12 MP, z przodu 5 MP. HTC chwali się tym, iż zastosowany w urządzeniu akumulator o pojemności 3000 mAh potrafi udźwignąć nawet dwa dni pracy, ale patrząc realnie na użyte podzespoły i problemy trapiące właściwie wszystkie smartfony na rynku - dużo bezpieczniej będzie przyjąć, iż jeden, pełny dzień pracy powinien być jak najbardziej osiągalny. Technologia Quick Charge 3.0 powinna w tym przypadku nieco osłodzić wyżej wspomniany fakt. Ponadto, smartfon zawiadywany jest przez najnowszego Androida Marshmallow wspieranego przez nakładkę Sense.
Huawei P9
Chińskie smartfony od Huawei to jedne z ciekawszych konstrukcji na rynku, a flagowiec P9 okazuje się być naprawdę genialną propozycją. Za stosunkowo niewielką, jak na topowe urządzenie cenę, otrzymujemy naprawdę solidne podzespoły, w dodatku zamknięte w atrakcyjnej bryle. Użytkownik tego telefonu skorzysta z mocy drzemiącej w wydajnym procesorze mobilnym Kirin 955, taktowanym zegarem 2,5 GHz na każdy z ośmiu rdzeni. W dodatku, 3 GB pamięci RAM pozwolą na uruchomienie kilku aplikacji na raz bez strat w wydajności. Na dane użytkownik otrzymuje 32 GB przestrzeni - tradycyjnie w tym segmencie rozszerzalnej o karty pamięci microSD.
Smartfon cechuje się dwoma aparatami fotograficznymi 12 MP z tyłu, co ma za zadanie ulepszyć ostrość zdjęć i ich szczegółowość. Przedni aparat o matrycy 8 megapikseli pozwoli na zrobienie świetnych zdjęć selfie, czy swobodne prowadzenie wideorozmów.
Komfortową obsługę urządzenia zapewni ekran o przekątnej 5,2 cala w rozdzielczości Full HD, co stanowi według mnie absolutnie wystarczającą wartość, nawet we flagowcu. To z kolei rzutuje na długość czasu na baterii - mniejsza ilość pikseli do wygenerowania oznacza mniejsze obciążenie układu graficznego. Podobnie, jak i w poprzednich propozycjach, producent zdecydował się na akumulator o pojemności 3000 mAh. Urządzeniem zawiaduje natomiast Android Marshmallow z nakładką EMUI.
Honor 7
Osoby, które szukają naprawdę taniego smartfona, który podzespołami niekoniecznie odstaje od flagowców wiodących producentów powinny zwrócić się ku submarce Huawei - Honor. Chiński gigant technologiczny zaprezentował Honora 7 w ubiegłym roku, jednak w dalszym ciągu to urządzenie na tle reszty stawki wygląda naprawdę znakomicie.
Ekran Full HD o przekątnej 5,2 cala wyświetla treści niemal tak samo dobrze jak Huawei P9. Bryła urządzenia opakowana w metal przydaje mu elegancji i naprawdę może się podobać. Dodatkowo, w urządzeniu znajdziemy całkiem wydajny procesor HiSilicon Kirin 935 taktowany zegarem 2,2 GHz na każdy z ośmiu rdzeni. Dodatkowo, użytkownik skorzysta z 3 GB pamięci RAM oraz 16 GB pamięci wbudowanej, na szczęście zdatnej do rozszerzenia za pomocą kart microSD. Ogromnym plusem smartfona jest obsługa dwóch kart SIM.
Urządzenie wyposażono w dwa aparaty fotograficzne - pierwszy o matrycy 12 MP z tyłu i drugi, 8 MP z przodu. Akumulator o pojemności 3100 mAh powinien pozwolić na pełny dzień pracy urządzenia, a całość spaja Android Marshmallow z EMUI 3.1.
Huawei Nexus 6P
Trzeci smartfon od Huawei w zestawieniu to żaden przypadek. Temu producentowi udało się stworzyć w krótkim okresie naprawdę ciekawe konstrukcje, a obowiązująca generacja Nexusa świetnie pasuje do takich dokonań. Sztandarowy smartfon Google z Androidem to pełen opis tego urządzenia - w każdym calu. Elegancki telefon z czystą wersją oprogramowania z Mountain View spodoba się nie tylko technologicznym maniakom.
Nexus 6P to gigant nie tylko na papierze. Spore rozmiary słuchawki spowodowane są przez fakt, iż w urządzeniu znalazł się ekran o przekątnej 5,7 cala w rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli. Pieczę nad wydajnością urządzenia sprawuje Snapdragon 810 pracujący wespół z 3 GB pamięci RAM. Na dane użytkownik otrzymuje 32 GB pamięci wewnętrznej plus przestrzeń na kartach microSD. Urządzenie wyposażono w dwa aparaty fotograficzne - tylny o matrycy 12,3 MP oraz przedni 8 MP, które potrafią robić naprawdę dobre zdjęcia. Maniaków mobilnej fotografii zainteresuje fakt zastosowania w urządzeniu tzw. "laserowego autofocusu", dzięki czemu słuchawka jeszcze lepiej przeanalizuje odległość od obiektu i stosownie ustawi ostrość.
Spore rozmiary równają się również sporej baterii. W urządzeniu zainstalowano akumulator o pojemności 3450 mAh, co z pewnością pozwoli na jeden, pełny dzień pracy. W urządzeniu znalazł się najnowszy Android Marshmallow - nieskażony żadnymi nakładkami producenckimi.
Sony Xperia X Performance
Wydajniejsza wersja flagowca Sony to bezkompromisowy smartfon łączący w sobie doskonale znaną bryłę wcześniejszych urządzeń z tej serii oraz genialny aparat fotograficzny Sony Exmor. W wydajniejszym Sony Xperia X znalazło się miejsce dla Snapdragona 820 oraz 3 GB pamięci RAM. Użytkownik może zapisywać zdjęcia w pamięci wbudowanej o wielkości 32 GB, ale przydadzą się również karty pamięci microSD. Te można oglądać na 5 - calowym ekranie w rozdzielczości Full HD, co wydaje się być absolutnie wystarczające, nawet jak na flagowca. Prawdziwa perła kryje się jednak na tylnym panelu urządzenia.
Wspomniany wyżej aparat Sony Exmor RS wyposażony został w matrycę o rozdzielczości 23 megapikseli. One co prawda nie stanowią o wszystkich możliwościach aparatu, jednak on sam w sobie jest naprawdę świetną konstrukcją, gwarantującą wręcz świetne ujęcia. Dodatkowy, przedni aparat - również Exmor RS matrycy 13 megapikseli zrobi również świetne zdjęcia selfie.
Producent zdecydował się na umieszczenie w urządzeniu akumulatora o pojemności 2750 mAh, co nie jest szczególnie dobrym wynikiem. Smartfon rzecz jasna działa na najnowszym Androidzie Marshmallow z nakładką producenta.
LG G5
Pokazany podczas tegorocznych targów MWC flagowiec LG okazał się być najdziwniejszym urządzeniem mobilnym na rynku. Oprócz topowych podzespołów, producent zdecydował się na niesamowity ruch - uczynienie smartfona sprzętem modułowym. "Friends" - tak ochrzczone dodatkowe komponenty smartfona pozwalają na umieszczenie w nim m. in. zaawansowanego układy audio lub uchwytu fotograficznego z wbudowaną, dodatkową baterią. Nas osobiście przeraził fakt, iż producent zapomniał o takiej kwestii jak zapewnienie zasilania podczas wymiany modułów - okazało się, że aby go wymienić... smartfon trzeba wyłączyć, bowiem wraz z modułem odpinamy również baterię.
Smartfon ponadto charakteryzuje się naprawdę solidnymi podzespołami. Wielu dziennikarzy zdziwił fakt zastosowania w urządzeniu Snapdragona 652, jednak testy wykazały, iż naprawdę nie ma czego się bać - telefon działa sprawnie nawet mimo zastosowania nieco słabszego układu. Dodatkowo, urządzenie wyposażono w 3 GB pamięci RAM oraz 32 GB przestrzeni na dane, zdatne do rozszerzenia za pomocą kart microSD.
Smartfon potrafi robić naprawdę ciekawe zdjęcia za pomocą aparatów: 16 MP z tyłu i 8 MP z przodu. Obsłużymy go natomiast z pomocą wyświetlacza o przekątnej 5,3 cala w rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli. Bateria o pojemności 2800 mAh nie jest zbyt dobrym wynikiem, ale powinna wystarczyć na jeden dzień pracy. Całość pracuje na Androidzie Marshmallow - a jakże by inaczej.
LG V10
Niektórzy twierdzą, że to właśnie ten smartfon powinien zostać okrzyknięty pełnoprawnym flagowcem prosto od LG. I ja również przychylam się do tej opinii - V10 to naprawdę piękny i bezkompromisowy sprzęt, w dodatku próbujący przemycić naprawdę ciekawą, innowacyjną ideę. Dwa wyświetlacze - jeden o przekątnej 5,7 cala w rozdzielczości 1440 x 2560 i drugi, dodatkowy o przekątnej 2 cali to genialny tandem, który pozwala wykrzesać jeszcze więcej z Androida. Na drugim wyświetlaczu możemy umieścić skróty do aplikacji, kontakty, czy też odpowiedzieć na powiadomienie o rozmowie - bez wychodzenia z aplikacji, z której obecnie korzystamy.
Na papierze, V10 również spisuje się naprawdę nieźle. Urządzenie wyposażono w Snapdragona 808 taktowanego zegarem 1,5 GHz na każdy z 6 rdzeni. Dodatkowo, użytkownik może skorzystać z 4 GB pamięci RAM i aż 64 GB przestrzeni masowej, rozszerzalnej dodatkowo o karty pamięci microSD. Za możliwości fotograficzne urządzenia odpowiadają trz jednostki - tylna o matrycy 16 MP i dwie przednie - 5 MP (w tym jedna szerokokątna)
Spory smartfon nie doczekał się większej niż zwykle baterii - 3000 mAh to stosunkowo niewiele, ale wystarcza na jeden pełny dzień pracy. Urządzenie pracuje pod kontrolą najnowszej iteracji Androida.
Samsung Galaxy Note 5
W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć mojej ulubionej serii supersmartfonów od Samsunga - Note. "Piątka", która niedługo zostanie zastąpiona przez "siódemkę" (a to dlatego, żeby ujednolicić linię wydawniczą) łączy w sobie cechy naprawdę biznesowego urządzenia z bezkompromisowymi podzespołami. Nieśmiertelny rysik - S-Pen to ogromna wartość dodana do smartfona, który w pracy sprawdza się naprawdę znakomicie.
Note 5 wyposażono w ekran o przekątnej 5,7 cala w rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli. W połączeniu z rysikiem S-Pen jest naprawdę świetnym narzędziem do sporządzania notatek oraz pracy na wycinkach obrazów. Dodatkowo, sercem sprzętu jest ośmiordzeniowy Exynos 7420 wspierany przez 4 GB pamięci RAM. Na dane użytkownik otrzymuje 32 GB pamięci wewnętrznej, rozszerzalnej dzięki kartom pamięci microSD.
Samsung doposażył supersmartfona w dwa aparaty fotograficzne - 16 MP z tyłu i 5 MP z przodu, które są w stanie robić naprawdę świetne zdjęcia oraz filmy. Odrobinę może dziwić jednak bardzo mikra, jak na tak spory sprzęt bateria o pojemności 3000 mAh. Całość działa na Androidzie Marshmallow.
OnePlus 3
Zabójca flagowców w najnowszej iteracji jest jeszcze lepszy i jeszcze potężniejszy. Cena urządzenia uległą znacznemu podwyższeniu, ale i tak w dalszym ciągu wydaje się być ona atrakcyjna w stosunku do tego, co oferują inni producenci wołając znacznie więcej za swoje sprzęty.
Smartfon wyposażono w 4-rdzeniowego Snapdragona 820 wspieranego przez aż 6 GB pamięci RAM, co na pewno pozwoli na wysoki komfort korzystania ze sprzętu. Dodatkowo, 64 GB rozszerzalnej pamięci powinno wystarczyć na sporą dawkę aplikacji oraz zdjęć w telefonie. 5,5 - calowy ekran w rozdzielczości Full HD posłuży do obsługi urządzenia - te parametry wydają się być całkowicie wystarczające.
Maniacy mobilnej fotografii nie powinni być zawiedzeni dwoma topowymi jednostkami fotograficznymi - 16 MP z tyłu i 8 MP z przodu. Martwi odrobinę nieduża, jak na takie urządzenie bateria o pojemności 3000 mAh, a sprzęt działa na najnowszej rzecz jasna iteracji Androida.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu