"Tokyo Vice" jest jednym z unikalnych seriali, który przede wszystkim settingiem wyróżnia się na tle rynkowej konkurencji. Japonia lat minionych wypada znakomicie. Czy mamy szansę doczekać się trzeciego sezonu?

Tokyo Vice masowo przyciąga przed ekrany widzów. Trzyma w napięciu i zachwyca obrazami Japonii, która już dawno przeminęła. Bazująca na wspaniałej powieści Jake'a Adelsteina ekranizacja na tyle przypadła do gustu widzom, że ci masowo pytają: co z trzecim sezonem Tokyo Vice?
Tokyo Vice: czy będą kolejne sezony?
Jak wiadomo z ekranizacjami powieści jest taki problem, że te... po prostu się kończą. Dlatego też oficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie powstanie drugi sezon serialu Shogun. W kwestii Tokyo Vice sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, bo twórca serii mówi wprost, że chciałby pracować jeszcze nad kolejnymi historiami w tamtejszym świecie. Jednocześnie też zaznacza, że nie jest to jego decyzja, a producenta — firmy Warner Bros.
Co mielibyśmy zobaczyć dalej? Cóż — ekranizacja bazuje na faktach, ale Jake Adelstein nie zakończył swojej historii na jednej książce. I to właśnie na nich, a także na fikcyjnych, stworzonych samodzielnie, wydarzeniach, chciałby on oprzeć kolejne serie Tokyo Vice.
Przyszłość Tokyo Vice pod znakiem zapytania. Ale mimo wszystko - tym razem nie ma powodu do specjalnego smutku
Rozwiązanie to dość... słodko-gorzkie. Przede wszystkim dlatego, że wielu widzów nie może się doczekać kontynuacji i chciałoby chłonąć kolejne historie w tym nieeksploatowanym w popkulturze klimacie. I kto wie, może takowe faktycznie powstaną.
Ale trzeba przyznać, że nawet jeśli się nie uda — to i tak nie ma powodów do płaczu. Drugi sezon zakończył się w momencie, w którym historia jest zamknięta i nie pozostawia nas z żadnym cliffhangerem. Ale jako że całość była tak dobrze przyjęta to... kto wie. Może doczekamy się w niedalekiej przyszłości czegoś więcej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu