Życie pozaziemskie jest tematem, od którego nie da się uciec, jeżeli w pełni chcemy zrozumieć otaczający nas wszechświat. Możliwe, że Ziemia jest jedyna w swoich rodzaju, choć nie można wykluczyć, że takich miejsc, jak nasza planeta może być o wiele więcej. Zanim jednak zaczniemy badać odległe galaktyki, warto sprawdzić "własne podwórko".

Tytan, największy księżyc Saturna, fascynuje naukowców i miłośników kosmosu od lat. To miejsce, które wydaje się być jednocześnie znajome i zupełnie obce. Jest jedynym księżycem w Układzie Słonecznym, który posiada gęstą atmosferę, a na jego powierzchni znajdują się rzeki, jeziora i morza. Brzmi znajomo? W rzeczywistości jednak Tytan jest surowym, lodowym światem, gdzie metan i etan zastępują wodę, a życie – przynajmniej w znanej nam formie – wydaje się mało prawdopodobne, choć naukowcy nie wykluczają, że może występować.
Na Tytanie może występować życie. Ten księżyc koniecznie trzeba zbadać
Atmosfera Tytana jest pełna tajemnic. Składa się głównie z azotu z domieszką metanu, który tworzy grube, złociste mgły otulające powierzchnię. To właśnie te opary sprawiają, że Tytan wygląda jak zamglona, odległa kraina, którą trudno dostrzec nawet przez teleskopy. Paradoksalnie, to właśnie metan może być kluczem do odkrycia śladów życia. Na Ziemi gaz ten jest często produktem metabolizmu organizmów żywych. Czy na Tytanie istnieją egzotyczne formy życia, które wytwarzają metan tak jak ziemskie bakterie? To pytanie jeszcze długo może pozostać bez odpowiedzi.
Kiedy w 2005 roku sonda Huygens lądowała na powierzchni Tytana, ukazała światu obraz zupełnie innego krajobrazu niż te, które znamy z innych ciał niebieskich. Krajobraz ten przypominał ziemskie pustynie, ale zamiast piasku, wydmy składały się z ciemnych ziaren węglowodorów.
Temperatury na Tytanie są ekstremalne – około -179 stopni Celsjusza, co sprawia, że woda pełni tam rolę skał, a rzeki płyną nie wodą, lecz ciekłym metanem. To właśnie ten surowy klimat sprawia, że życie, jakie znamy, miałoby tam ogromne trudności z przetrwaniem. Ale oczywiście nie stoi to na przeszkodzie, by powstało tam życie, którego nie znamy, zupełnie inne niż na Ziemi.
Jednak Tytan skrywa coś więcej – pod lodową skorupą kryje się ocean ciekłej wody, który może stanowić potencjalne środowisko dla życia. Choć dostarczenie tam odpowiednich ilości związków organicznych wydaje się trudne, nie można wykluczyć istnienia prostych organizmów, które nauczyły się funkcjonować w takich warunkach.
Najlepiej zachować zdrowy sceptycyzm
Pamiętajmy, że nawet na Ziemi możemy doświadczyć ekstremalnych warunków, a nie oznacza to, że w takich miejscach nie ma żywych organizmów. Nazywa się je ekstremofilami, a nazwa jest wiążąca. W eksperymencie z 2014 roku naukowcy zbadali cztery gatunki ekstremofilnych bakterii: Sulfolobus solfataricus, Haloterrigena hispanica, Thermotoga neapolitana i Geobacillus thermantarcticus. Mikroorganizmy te pochodzą z miejsc na Ziemi, gdzie panują skrajne warunki, takie jak wysokie temperatury, silne zasolenie czy niskie ciśnienie. Badacze postanowili sprawdzić, jak te bakterie poradzą sobie w symulowanych warunkach kosmicznych.
Nawet jeżeli nie ma na Tytanie aktualnie życia, to nic nie stoi na przeszkodzie, by w przyszłości się ono pojawiło. Niektóre badania wskazują, że jeśli Słońce stanie się czerwonym olbrzymem za kilka miliardów lat, warunki na Tytanie mogą ulec zmianie. Temperatury wzrosną, a powierzchnia mogłaby pokryć się oceanami z amoniakalnej wody. Czy wówczas mogłoby tam powstać życie? Być może przyszłe misje kosmiczne dostarczą odpowiedzi.
Tytan pozostaje zagadką – przypomina Ziemię, ale jednocześnie jest od niej diametralnie różny. Choć nie znaleziono tam jeszcze dowodów na istnienie życia, wciąż fascynuje badaczy swoją unikalną atmosferą, tajemniczym metanowym cyklem i możliwością skrywania oceanicznego świata pod lodową skorupą. Jest to miejsce, które w przyszłości może stać się kluczowe dla naszej wiedzy o ewolucji planet i możliwości istnienia życia poza Ziemią.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu