Polskie banki coraz lepiej podchodzą do płatności za granicą. Od dawna walutowe karty na atrakcyjnych warunkach są dostępne w Alior Banku. Od kilku miesięcy swoje rozwiązanie intensywnie promuje też mBank proponując użytkownikom karty walutowe i dostęp do swojego kantoru za darmo. Nikt jednak nie oferuje tak atrakcyjnych kursów, jak aplikacja Revolut. Z okazji przekroczenia pułapu 1,5 mln użytkowników możemy teraz mieć kartę płatniczą do tej usługi kompletnie za darmo.
To najlepszy moment, żeby płacić taniej za granicą. Revolut wysyła za darmo karty płatnicze
Revolut to aplikacja, która daje nam dostęp do wirtualnego portfela. Doładowujemy go określoną kwotą (obecnie minimum 20 zł), a potem wykorzystujemy do płatności. Główne przeznaczenie Revolut to płacenie za granicą - usługa nie obciąża nas żadnymi dodatkowymi kosztami za przewalutowania i oferuje najniższy możliwy kurs. Jest on naprawdę atrakcyjny - aktualnie takich przeliczników nie znajdziemy w żadnym polskim banku.
I najwyraźniej dlatego Revolut przyciągnął już 1,5 mln użytkowników. Twórcy aplikacji chwalą się, że pozwolili im już w sumie zaoszczędzić 160 mln dolarów. Poza atrakcyjnymi cenami otrzymujemy bowiem ramach aplikacji szczegółowe statystyki dotyczące naszych wydatków. Możemy zatem na bieżąco śledzić, co pochłania najwięcej pieniędzy podczas naszych wyjazdów i optymalizować koszty. Warto też wspomnieć, że twórcy pracują również nad możliwością wymiany kryptowalut - funkcja ta póki co jest testowana, ale z czasem ma zostać udostępniona wszystkim użytkownikom. Revolut to też fajny sposób na dzielenie się kosztami, przesyłanie pieniędzy znajomym lub proszenie ich o zwrot długu.
Co istotne Revolut nie jest bankiem i nawet nie próbuje nim być (i trudno się dziwić, bo banki nie mają najlepszego PR-u - nie bycie bankiem staje się zatem wygodne wizerunkowo). W ramach portfela otrzymujemy darmowy rachunek bieżący zarejestrowany w Wielkiej Brytanii, konto Euro IBAN, a nawet darmowe wypłaty z bankomatów do kwoty 200 GBP/EUR. Oczywiście istnieje też opcja premium z dodatkowymi benefitami i miesięcznym abonamentem.
Portfel doładowujemy na kilka sposobów - najprostszy to podpięcie innej karty płatniczej (debetowej lub kredytowej). Możemy jednak też wykorzystać Google Pay lub posłużyć się zwykłym przelewem.
Dotąd za wysyłkę fizycznej karty płaciliśmy 10 (lub 24 złote w przypadku, gdy chcieliśmy mieć jednocześnie dwie karty - np. fizyczną i wirtualną), a więc możliwość bezpłatnego zamówienia jest miłym akcentem oraz doskonałą okazją, żeby wypróbować Revolut. Promocja potrwa do 9 marca, a więc warto się pośpieszyć. Warto podkreślić, że skorzystać z niej mogą tylko i wyłącznie użytkownicy Revolut, którzy dotąd nie posiadali żadnej fizycznej karty.
Aktualizacja
Okazuje się, że posiadacze wirtualnych kart Revolut też mogą zamówić fizyczne bezpłatnie. Warunkiem jest jednak tutaj to, że nie zamówili do tej pory żadnej fizycznej karty. Poniżej tweet bezpośrednio z konta Revolut:
Warto jednak podkreślić, że w momencie gdy zamówimy bezpłatnie fizyczną kartę, nie będziemy mogli ponownie aktywować bezpłatnie wirtualnej karty - wówczas konieczne będzie już dopłacenie za nią.
Aktualizacja 2
Twórcy przygotowali na swoim blogu FAQ, w którym rozwiewają wszelkie wątpliwości dotyczące zamawiania bezpłatnej karty. Jeżeli ciągle macie jakieś pytania z tym związane, polecam zajrzeć najpierw tam.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu