Garmin zaprezentowała nowe urządzenie stworzone z myślą o zapalonych kolarzach, którzy lubią potrenować w domowym zaciszu.

Moment premiery wydaje się nieco dziwny, bo jesteśmy praktycznie w środku sezonu rowerowego na północnej półkuli, ale może Garmin zakłada, że musicie najpierw nazbierać na jego nowy gadżet. Tacx Alpine to symulator nachylenia, który podnosi i opuszcza widelec roweru podczas treningu w pomieszczeniach, odwzorowując wzniesienia i zapewniając bardziej naturalną pracę na symulowanych podjazdach. Zaprojektowany został z myślą o współpracy z trenażerami Tacx NEO 2T i 3M, a potrafi realistycznie odwzorować nachylenia do 25% i zjazdy do -10%. Urządzenie umożliwia również sterowanie kierownicą, co jeszcze bardziej zwiększa odczuwany realizm jazdy podczas wirtualnych treningów.
Droga zabawka czy przydatny gadżet?
Domowe trenażery dla kolarzy nie są niczym nadzwyczajnym. Ceny takich urządzeń w ostatnich latach wyraźnie spadły i teraz praktycznie każdy fan jazdy na rowerze może pokonywać kilometry w domowym zaciszu. Te najbardziej zaawansowane urządzenia potrafią bardzo realistycznie odwzorować obciążenie podczas jazdy, co znacząco wzbogaca trening, a urządzenia takie jak Tacx NEO 2T i 3M pozwalają nawet zaprogramować przejazd np. słynnym górskimi odcinkami Tour de France. Tacx Alpine to uzupełnienie tej oferty, bo dzięki temu urządzeniu możemy poczuć jeszcze większy realizm. Symulator nachylenia sprawia, że nasz rower unosi i się opada stosownie do tego jak przebiega nasza wirtualna trasa. Dla wąskiego grona zawodowców to pewnie ciekawe rozwiązanie, ale dla amatorów to chyba tylko niepotrzebny gadżet.
Zaletą Tacx Alpine jest z pewnością pełna integracja z aplikacją Tacx Training. Na kompatybilnych urządzeniach mobilnych można w niej realizować plany treningowe, brać udział w wirtualnych przejazdach grupowych, trenować z zawodnikami WorldTour i trenować z nagraniami najpiękniejszych tras świata. Po zakończonym treningu pełne szczegóły jazdy i efektywności treningu dostępne będą oczywiście w aplikacji Garmin Connect. Teraz pozostaje tylko kwestia ceny, Garmin wycenił swoje urządzenie na bagatela 4729 złotych. Drugie tyle trzeba dołożyć np. za sam trenażer Tacx NEO 2T, więc docelowo za ten realizm musimy zapłacić w sumie około 10 tys. złotych.
Jest zapewne grono klientów, którzy takie pieniądze wyłożą, ale podejrzewam, że dla większości z nas znacznie lepszym rozwiązaniem będzie wyjście na zewnątrz i trening na świeżym powietrzu, nawet jeśli brakuje wam w okolicy alpejskich tras kolarskich ;-).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu