Google

To koniec darmowego YouTube bez reklam na telewizorach

Krzysztof Rojek
To koniec darmowego YouTube bez reklam na telewizorach
Reklama

Z AndroidTV znika najpopularniejszy sposób na instalację alternatywnych klientów YouTube.

Działania Google względem YouTube'a w ostatnim czasie można określić jako regularna wojna pozycyjna z osobami, które nie chcą płacić za YouTube Premium. Darmowy YouTube jest dziś dla wielu praktycznie nieużywalny ze względu na wszechobecne reklamy, ceny YouTube Premium idą w górę, a Google próbuje na wszelkie sposoby zablokować możliwość korzystania z serwisu tym, którzy używają adblocka.

Reklama

A pamiętajmy, że to tylko sytuacja dla użytkowników pecetów. W przypadku smartfonów czy telewizorów wygląda to nieco inaczej, ponieważ tutaj nie można tak po prostu doinstalować adblocka. Na telefonach mamy wyjście w postaci alternatywnych klientów YouTube'a (ich listę macie tutaj: Jak oglądać YouTube bez reklam? Oto pięć aplikacji). Na telewizorach trzeba się jednak trochę namęczyć, jeżeli chcemy taki alternatywny player zainstalować. Tym bardziej, że Google skutecznie ucina kolejne możliwości.

Koniec aplikacji Downloader na telewizorach z AndroidTV

Aplikacja Downloader w teorii jest po prostu przeglądarką internetową oraz managerem plików dla telewizorów z AndroidTV. W ostatnim czasie aplikacja pojawiała się i znikała ze sklepu, a powodem tego miały być naruszenia Digital Millennium Copyright Act. Ostatnie z nich jest bardzo niejasne, ponieważ oskarżenie o naruszenie zostało wniesione przez Warner Bros. Discovery Inc. i w uzasadnieniu napisane jest, że przez te aplikacje użytkownik może... załadować witrynę https://www.warnerbros.com. W jaki sposób może to naruszać czyjeś prawa autorskie - nie wiadomo. Natomiast faktem jest że Google usunęło Downloadera ze sklepu dla TV.

Dlaczego więc Google jest tak chętne do usuwania tej aplikacji? Cóż, zupełnym przypadkiem to właśnie Downloader ma możliwość pobrania na nasz TV programu z konkretnego adresu URL i tak się składa, że to właśnie ta aplikacja wykorzystywana jest do pobierania alternatywnych klientów YouTube na telewizory z AndroidTV, jak chociażby SmartTube. Oczywiście, jestem przekonany, że Google, świadome tego procederu, dopuszcza nawet najbardziej nieprecyzyjne zarzuty jako podstawę do usunięcia aplikacji z własnego sklepu.

Źródło: Depositphotos

Co prawda, Google mogłoby usunąć samą aplikację po prostu, bez powodu - w końcu ma pełną kontrolę nad swoim repozytorium. Jednak pamiętajmy, że sam Downloader nie łamie regulaminu, więc jego usunięcie byłoby bezpodstawne, więc żeby uniknąć ewentualnych perturbacji Google dopuszcza nawet najdziwniejsze oskarżenia.

Moim zdaniem jest to więc kolejny element "zaciskania pętli" na osobach, które nie chcą płacić za YouTube Premium i nie podoba im się polityka YouTube. Czy będzie to skuteczne? Moim zdaniem - absolutnie nie. Tak jak z adblockami, działania YouTube doprowadziły tylko do powstania lepszych adblocków, a jeżeli ktoś będzie chciał mieć alternatywnego klienta YouTube na telewizorze, zawsze znajdzie alternatywę. To, że ludzie są w stanie tak mocno kombinować pokazuje, jak bardzo Google zniechęciło ich do siebie swoimi działaniami i jak bardzo straciło wielu ludzi jako swoich potencjalnych klientów.

Źródło

Źródło: Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama