Motoryzacja

To był przełomowy rok dla Tesli, tak dobrze nie było nigdy

Kamil Pieczonka
To był przełomowy rok dla Tesli, tak dobrze nie było nigdy
Reklama

Wczoraj wieczorem Tesla opublikowała swoje wyniki finansowe za 4. kwartał 2019 roku, które okazały się jeszcze lepsze od oczekiwań analityków. W notowaniach posesyjnych kurs akcji podskoczył o ponad 11% do wartości blisko 650 USD, która oznacza wycenę spółki na poziomie 116 mld USD.

Rekordowe przychody i ponownie zysk

Gdy w drugiej połowie 2018 roku Elon Musk twierdził, że chciałby zdjąć Tesle z giełdy i ma już nawet pieniądze aby zrobić to po cenie 420 USD za akcję, to większość analityków pukała się w głowę. Ostatecznie do niczego nie doszło, a on sam musiał gęsto tłumaczyć się przed amerykańskim nadzorem giełd, który zarzucił mu manipulację kursem akcji. Od tamtej pory wiele się jednak zmieniło. W najgorszym momencie w połowie zeszłego roku kurs akcji Tesli spadł poniżej poziomu 200 USD. Zbiegło się to z wynikami za drugi kwartał, w których spółka zanotowała ogromną stratę. Jednak inwestorzy, którzy wtedy kupili akcje producenta elektrycznych samochodów, dzisiaj mogą liczyć zyski. Wczorajszy dzień spółka zakończyła na poziomie 581 USD za akcję, a po publikacji wyników w notowaniach posesyjnych cena skoczyła do niemal 650 USD. Tesla jest obecnie drugim najbardziej wartościowym koncernem motoryzacyjnym na świecie po Toyocie (która wyceniana jest na 230 mld USD).

Reklama

Ostatni kwartał 2019 roku była bardzo dobry, przychody przekroczyły wartość 7,38 mld USD i udało się zanotować "symboliczny" zysk 132 mln USD. To już czwarty zyskowny kwartał z ostatnich sześciu i choć nadal Tesla cały rok zakończyła 775 mln USD pod kreską, to i tak wyraźnie widać, że idzie ku lepszemu. Przychody za cały 2019 rok przekroczyły 24,5 mld USD, a pozwoliła na to rekordowa sprzedaż samochodów, głównie za sprawą Modelu 3, który w ostatnim roku znalazł niemal dokładnie 300 000 nabywców. Tesla ma też najmniejsze zapasy w historii (wystarczyłyby na 11 dni sprzedaży) i nadal cieszy się ogromnym zainteresowaniem klientów.


Teraz pora na Model Y

W styczniu rozpoczęła się też testowa produkcja małego SUVa, czyli zaprezentowanego niemal rok temu Modelu Y. Według informacji zawartych w liście do inwestorów, regularna sprzedaż tego samochodu ma rozpocząć się jeszcze w pierwszym kwartale tego roku. Początkowo Model Y będzie powstawał w fabryce w Fremont, ale docelowo zostanie uruchomiona też druga linia produkcyjna w Szanghaju. Ten plan się jednak opóźni, bo chińskie władze z powodu koronawirusa zamykają fabryki i biura, w tej chwili przynajmniej do 9 lutego. Przedstawiciele Tesli zaznaczyli, że będzie to miało pewien wpływ na wyniki finansowe spółki w tym kwartale.

Według najnowszych planów już w połowie 2020 roku w Fremont będzie powstawać rocznie 90 000 modeli S i X oraz nawet 500 000 modeli 3 i Y. Fabryka w Szanghaju ma w tym roku dołożyć kolejne 150 000 sztuk modeli 3 i Y. Te same samochody będą też powstawać w planowanej fabryce w Niemczech, która zbudowana zostanie niedaleko polskiej granicy. Jednak tam rozpoczęcie produkcji planowane jest dopiero na 2021 rok.  W sumie w 2020 roku Tesla bez problemu powinna sprzedać ponad 0,5 mln samochodów.


Napęd i oprogramowanie odgrywają kluczową rolę

Tesla w raporcie pochwaliła się też, że jej samochody przejechały już ponad 3 miliardy mil przy wykorzystaniu funkcji Autopilota. Te wszystkie dane są cały czas analizowane przez sieć neuronową, która uczy się jeszcze lepiej kierować samochodem. Autopilot robi coraz większe postępy i tylko kwestią czasu jest kiedy zostanie dopuszczony do ruchu jako autonomiczny system. Nie stanie się to pewnie w za rok czy za dwa, ale wszystko ku temu zmierza. Tesla dodatkowe przychody czerpie też z wprowadzonego niedawno abonamentu na streamowanie mediów (9,99 USD miesięcznie) oraz możliwości wykupowania dodatkowych usług za pośrednictwem aplikacji mobilnej.

Przy okazji pochwalono się, że Model Y ma jeszcze lepsze wyniki w testach zasięgu EPA niż się spodziewano i będzie w stanie przejechać w wersji z napędem na wszystkie koła nawet 315 mil (506 km) zamiast spodziewanych 280 (450 km). Tym samym samochód ten będzie miał najbardziej efektywny napęd w kategorii SUVów, osiągając nawet 4 mile na 1 kWh energii, podczas gdy np. Jaguar i-Pace jest w stanie pokonać niespełna 3 mile przy wykorzystaniu tej samej energii.

Reklama

Wreszcie kluczowe dla dalszego szybkiego rozwoju spółki będzie zapewnienie odpowiedniej ilości baterii do samochodów, szczególnie Semi trucka, który też niedługo wejdzie do sprzedaży. Na ten temat więcej powinniśmy się dowiedzieć podczas Battery Day, konferencji, która odbędzie się za kilka miesięcy, a na której Tesla ma przedstawić swoje przełomowe wyniki badań i pomysły na rozwój baterii w przyszłości.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama