Trafiłem dziś na Wykopie na znalezisko o szumnym tytule - Mobilne e-commerce w Polsce: AliExpress większe od Allegro!. Tytuł spełnił swoją rolę, bo zaintrygował mnie na tyle, by się bliżej przyjrzeć danym, które spowodowały u jego autora taki hurraoptymizm.
To był dobry rok dla AliExpress w Polsce, ale to nie oznacza, że Allegro się kończy
Nie jest tajemnicą, że społeczność Wykopu nie lubi się z Allegro, z utęsknieniem czekają na wejście Amazona do Polski, a w czasie tego oczekiwania tłumnie korzystają z AliExpress i cieszą się z każdego ich sukcesu oraz z każdej porażki Allegro.
Jak jest w tym przypadku? Mobile jest bardzo ważnym obszarem dla każdego z dużych graczy, wystarczy spojrzeć na korzystanie z urządzeń mobilnych i desktopów przez internautów w Polsce.
Według danych Gemiusa, w grudniu 2019 roku 27,7 mln polskich internautów aktywnie korzystało z sieci, z czego aż 23,4 mln z poziomu urządzeń mobilnych, czyli już nieco więcej niż z komputerów stacjonarnych czy laptopów.
Co więcej, mobile jest bardzo ważne w samej branży e-commerce, w ubiegłym roku średnio miesięcznie strony internetowe z tej kategorii odwiedzało 25,4 mln internautów, a najwięcej było ich w marcu - 26 mln. Większość z nich częściej korzystała przy tym z urządzeń mobilnych.
Tak więc tutaj nie mamy wątpliwości, że dostęp z poziomu urządzeń mobilnych do serwisów e-commerce jest bardzo ważny. Jednak, aby doszukiwać się znaczących przetasowań na tym rynku muszą zadziać się dwie rzeczy. W przypadku AliExpress zadziała się tylko jedna.
Źródłowy artykuł z Wykopu opierał się na danych Gemiusa za grudzień 2018 i grudzień 2019, porównując te dwa miesiące rzeczywiście AliExpress znacząco zwiększył zasięg swojej aplikacji mobilnej.
Rok temu z aplikacji mobilnej Allegro korzystało 3,3 mln internautów w Polsce, co dawało im zasięg na poziomie 11,84%, z kolei z aplikacji mobilnej AliExpress 3,1 mln z zasięgiem 11,30%.
W przeciągu roku AliExpress udało się niemal podwoić zasięg swojej aplikacji do 20,22%, w grudniu 2019 roku korzystało z ich aplikacji 5,6 mln polskich internautów, a z aplikacji Allegro - 4,2 mln, co dało im tylko nieco większy zasięg niż przed rokiem - 15,28%.
Ale co to tak naprawdę oznacza? W zasadzie niewiele, urządzenia mobilne, to nie tylko aplikacje, a w zasadzie można mówić, że internauci w Polsce wolą korzystać z responsywnych stron w przeglądarce. Spójrzmy na dane odnoszące się do odwiedzalności stron w grudniu 2019 roku, tylko na urządzeniach mobilnych.
Allegro na piątym miejscu z 11,5 mln użytkowników, a AliExpress nie mieści się w pierwszej dwudziestce. Z czego więc ta różnica w korzystaniu z aplikacji mobilnej? Oba serwisy w ten sam sposób zachęcają do zainstalowania aplikacji mobilnej na swoich stronach mobilnych, z tym że w przypadku AliExpress, jak już się uda i ktoś zainstaluje ich aplikację, co chwila jest przenoszony do niej, nawet przy kliknięciu w krzyżyk zamykający komunikat o ciasteczkach. Do tego sama strona jest toporna, kolejne kliknięcia jeśli nie przenoszą do aplikacji, to otwierają kolejne zakładki w przeglądarce. Sama aplikacja z kolei jest o wiele przyjemniejsza w korzystaniu.
Natomiast Allegro zapewnia wręcz identyczne doświadczenia, zarówno przy korzystaniu z aplikacji mobilnej jak i z wersji przegladarkowej, gdyby nie tryb ciemny w aplikacji nie rozróżniłbym ich. Nie ma tu też przechodzenia pomiędzy stroną a aplikacją, jak już ktoś się zdecyduje na korzystanie ze strony, to do samego końca procesu zakupowego pozostaje w niej. Tak więc wydaje mi się, że różnica ta wynika jedynie z wygody korzystania z aplikacji mobilnej AliExpress i niezbyd udanej wersji przeglądarkowej, a nie z jakiegoś znaczącego i skokowego wzrostu popularności AliExpress w Polsce, kosztem Allegro.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu