Wzorem roku poprzedniego zapowiada się kolejna nieprzespana noc. Zaczniemy dosyć wcześnie, bo o 18:30, ale później pójdzie już z górki. Nie jestem gra...
To będzie długa noc - przed nami E3
Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...
Wzorem roku poprzedniego zapowiada się kolejna nieprzespana noc. Zaczniemy dosyć wcześnie, bo o 18:30, ale później pójdzie już z górki. Nie jestem graczem, jakim mógłbym i może chciałbym być, czasu spędzonego przed konsolą w ciągu miesiąca nie liczę w setkach, a mimo to planuję zasiąść przed ekranem na kilka godzin, by obejrzeć zapowiedzi sprzętu i gier od największych marek tego rynku. Dlaczego?
Odpowiedź jest krótka: bo ostatnim razem bardzo mi się to podobało. Takie "zagęszczenie" wydarzeń może być porównywalne na przykład dla szeroko znanych targów CES, ale te pokazy podczas E3 mają w sobie coś, co zdecydowanie łatwiej się przyswaja. To po prostu czysta rozrywka i choć zdarzają się chwile, kiedy na scenie omawiany jest tytuł, który nas zupełnie nie interesuje, bądź musimy odczekać kilkadziesiąt minut do kolejnej konferencji, to jednak prestiż i popularność tej imprezy najzwyczajniej w świecie zobowiązują, więc każdy szykuje coś dla każdego.
Za nami już pierwszy z pokazów, Bethesda Softworks, pisaliśmy o nim na Antyweb. Jednak to wieczorem wystartuje istny maraton. O 18:30, jako pierwszy, swoje nowości omówi Microsoft. Nową wersję Xboxa One poznaliśmy kilka dni temu, więc raczej sprzętowe aktualizacje nie są przewidywane. Następne w kolejce jest Electronic Arts - godzina 22:00. Ubisoft rozpocznie własną konferencję równo o północy, a trzy godziny później będziemy oglądać wydarzenie Sony. Cztery prezentacje, jedna po drugiej, to spora dawka emocji i informacji, ale dla spragnionych wrażeń pozostanie Nintendo, które zapowiedziało konferencję na godzinę 18:00 we wtorek 16. czerwca. Całkiem możliwe, że to właśnie ta firma przedstawi swoją nową konsolę.
Nie jestem ekspertem w dziedzinie gier, ale zwykłym konsumentem. Gry powstają przecież przede wszystkim dla takich osób jak my, jak ja, a E3 jest chyba najlepszą okazją do tego, by móc pozwolić wykazać się każdej z firm, by mogły nas oczarować. Marketingowej "papki" nasłuchamy się tak dużo, że czasem trudno będzie uwierzyć, że ktoś zatwierdził taki scenariusz wydarzenia. Nawet słabo prezentujący się tytuł będzie przedstawiany niczym nadchodzący hit, ale czy to kogokolwiek będzie dziwić? A może tym razem nie doczekamy się żadnych słabych gier, a liczba pozycji na liście "do zakupu" przekroczy Wasze oczekiwania? Nie wiem jak Wy, ale tej nocy nie pośpię:)
Jeśli również planujecie zarwać nockę, to relacje na pewno obejrzycie na YouTube.com/E3.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu