Mobile

Tizen w smartfonach chwycił. Będzie więcej Samsungów i to jeszcze w tym roku

Tomasz Popielarczyk
Tizen w smartfonach chwycił. Będzie więcej Samsungów i to jeszcze w tym roku
Reklama

Czyżby im się w końcu udało? Chyba nikt tak do końca nie wierzył w to, że Tizen na smartfonach może przynieść cokolwiek poza stratami. Sam Samsung pod...

Czyżby im się w końcu udało? Chyba nikt tak do końca nie wierzył w to, że Tizen na smartfonach może przynieść cokolwiek poza stratami. Sam Samsung podchodził do projektu ostrożnie, wahał się i eksperymentował. W końcu przecierający szlaki model Z1 okazał się na tyle dużym sukcesem, by iść tą drogą dalej. Dokąd ona prowadzi?

Reklama

Jak informuje Reuters, jeszcze w tym roku mamy zobaczyć kolejne smartfony z Tizen OS. Co istotne, mają to być urządzenia należące do różnych segmentów cenowych. Możemy zatem spekulować na temat jakiegoś topowego modelu, choć w to akurat szczerze wątpię i obstawiam silny nacisk na średnią oraz dolną półkę. Oczywiście sama firma odmawia komentarza w tej sprawie, więc tak naprawdę wszystko może się zdarzyć.

Do takich planów Samsunga ma skłaniać dobre przyjęcie modelu Z1, który w Indiach miał się sprzedać łącznie w liczbie 1 mln egzemplarzy. Przypomnijmy, że kraj ten uchodzi obecnie za trzeci największy rynek zbytu dla smartfonów. Co ciekawe, z badań firmy Counterpoint wynika, że pierwszy model z Tizen OS od Samsunga był w pierwszym kwartale br. najlepiej sprzedającym się tutaj urządzeniem.

Ja Samsunga Z1 miałem w dłoniach podczas tegorocznych targów MWC. Tym, co mnie najbardziej zaskoczyło, była płynność działania smartfona oraz uderzające podobieństwo do Androida. Wyraźnie widać, że Samsung chce zapewnić swoim użytkownikom oraz fanom możliwość płynnej migracji z jednego systemu na inny.


Cel Samsunga wydaje się dość klarowny - budowa spójnego ekosystemu urządzeń pracujących pod kontrolą Tizen OS. W ofercie Koreańczyków znajdują się już telewizory, zegarki oraz aparaty fotograficzne. Brakuje tutaj najważniejszego elementu, który pełniłby funkcję swego rodzaju spoiwa i zapewniał efektywną komunikację wszystkich sprzętów - smartfona. Jest on również niezbędny w całej tej układance, aby skutecznie przekonać deweloperów do stawiania na nową platformę. Case Windowsa pokazuje, że nie jest to wcale proste. Widać jednak, że zarówno Microsoft jak i Samsung próbują rozwiązać to w podobny sposób, zwiększając liczbę urządzeń pracujących pod kontrolą jednej platformy oraz ujednolicając API oraz SDK.

Inna strona medalu to kontakt z Google oraz sukcesywne uniezależnianie się od oprogramowania kalifornijskiej firmy. Obecne relacje na linii Google - Samsung pozostają owiane tajemnicą, więc możemy tylko spekulować na temat tendencji do separacji. W przeszłości jednak Koreańczycy dali wiele powodów skłaniających do teorii o silnej potrzebie niezależności software'owej. ja się zdecydowanie ku niej skłaniam i jestem przekonany, że Tizen OS może być skutecznym narzędziem prowadzącym do realizacji takiego celu.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama