Mobile

Snapdragon 820 przetestowany - Exynos zauważalnie lepszy

Jakub Szczęsny
Snapdragon 820 przetestowany - Exynos zauważalnie lepszy
Reklama

Mimo, że wydaje się nam, iż do jesieni jest jeszcze bardzo daleko, w świecie nowych technologii można powiedzieć, że jest ona tuż za pasem. Podczas, g...

Mimo, że wydaje się nam, iż do jesieni jest jeszcze bardzo daleko, w świecie nowych technologii można powiedzieć, że jest ona tuż za pasem. Podczas, gdy my cieszymy się z bardzo przyjemnej pogody i sezonu urlopowego, giganci wchodzą w fazę zbrojeń - Apple rozpoczyna produkcję kolejnej generacji iPhone'ów, Microsoft testuje Lumię 940, a Qualcomm bawi się Snapdragonem 820.

Reklama

Qualcomm ma w tym roku wiele do udowodnienia, obserwuje się znaczny spadek znaczenia tego producenta na rynku. Wraz z wyrośnięciem na smartfonowej scenie chińskich producentów nie tylko doceniono solidnego MediaTek-a, a HiSilicon od Huawei również nie próżnuje i w krótkim czasie może okazać się kolejnym ważnym graczem w dziedzinie podzespołów dla urządzeń mobilnych. Nie zapominajmy również o Samsungu, który nie tylko pracuje nad własnymi, całkiem udanymi Exynosami. 14-nanometrowe układy będą produkowane właśnie przez Koreańczyków. Qualcomm w Snapdragonie 820 postawił na autorskie rozwiązanie o nazwie "Kyro" - są to rdzenie taktowane zawrotną jak na obecne realia częstotliwością - 3 GHz.


Użycie tak wysokiej częstotliwości zegara może dziwić - Qualcomm powinien teraz bardzo uważać na wpadki, szczególnie takie, które dotyczą kultury pracy urządzenia. Użycie 14-nanometrowego procesu technologicznego pod wodzą Samsunga ma być w kontekście generowania ciepła bardzo ważne. W teście jednego rdzenia, Snapdragon 820 uzyskał zauważalnie lepszy wynik od Exynosa 7420, natomiast w przypadku testu wielordzeniowego, nie udało się przeskoczyć poprzeczki, ustawionej bardzo wysoko przez Samsunga. Jestem poważnie zdumiony, iż Qualcomm nie jest w stanie pobić tego wyniku nawet z tak wysoką częstotliwością taktowania zegara procesora.

Qualcomm musi mieć się na baczności. Wpadka z Qualcommami 810 okazała się być solą w oku dla HTC i jego flagowca, który miał tak poważne problemy z utrzymaniem kultury pracy, że należało wydać stosowną aktualizację, która poświęciła nieco wydajności układu na rzecz zlikwidowania nadmiernej ciepłoty obudowy. Wydaje mi się jednak, że cienka granica kontroli rynku została już przekroczona - w siłę rosną konkurenci, a Qualcomm nie kojarzy się już wcale z niezaprzeczalną wydajnością procesorów mobilnych.

Grafika: 1, 2

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama