Tinder wprowadza nową funkcję. Teraz o zdanie będzie można zapytać wszystkich swoich znajomych.
W dzisiejszym świecie wszyscy jesteśmy tak zabiegani, że często zostaje bardzo mało czasu na to, by móc kogoś poznać. Podobnie zmienia się nasz styl życia - dzięki współczesnej technologii wiele rzeczy, które wcześniej wymagały interakcji międzyludzkiej dziś można załatwić bezdotykowo. Dlatego też już od dłuższego czasu triumfy święci technologiczna odpowiedź na współczesne problemy, czyli Tinder.
W końcu jeżeli wszystko dziś mamy w aplikacji, to dlaczego by nie wykorzystać aplikacji jako medium łączenia ludzi. Tak właśnie Tinder (i jego klony) weszły do świadomości milionów ludzi na całym świecie i marka jest dziś wręcz ikoną popkultury, zaraz obok takich aplikacji jak Spotify czy Netflix.
Dla wielu Tinder jest dziś wręcz równoważny ze spotkaniami na żywo i kwestia dania "matcha" staje się rzeczą, do której podchodzą bardzo poważnie. Dla takich ludzi Tinder wprowadził nową funkcję.
Tinder - teraz znajomi i rodzina podpowiedzą ci, kogo powinieneś poznać
Jak możemy przeczytać na Engadget, Tinder wdraża nową funkcję nazwaną "Tinder Matchmaker". Dzięki temu możemy z jeszcze większą dokładnością dobierać osoby, które "dajemy w prawo". Funkcja umożliwi nam bowiem wysłanie profilu dowolnej osoby do grupy maksymalnie 15 osób. Te osoby nie musza mieć zainstalowanego Tindera - będą widzieć profil w trybie gościa.
Każdy, kto otrzyma taki dostęp do konta potencjalnego partnera/partnerki, będzie mógł zostawić wysyłającemu swoją opinie w postaci like'a. Oczywiście Tinder przekonuje, że ta funkcja ma sprawić, by przeglądanie profili było prowadzone w sposób bardziej świadomy. Oczywiście - jest też druga strona medalu, czyli fakt, że taka funkcja znacznie zwiększa "zaangażowanie" użytkownika i czas spędzony w aplikacji, a także - jest w stanie pokazać jak wygląda Tinder dla osób, które nie mają tam konta.
To nie jedyna zmiana, jaka zaszła na Tinderze ostatnio. Niedawno otwarty został najdroższy tier subskrypcji, który ma zrzeszać elitarnych użytkowników (zobacz: Tinder z planem dla równie samotnych, co bogatych. Ile jesteś w stanie zapłacić za szansę na miłość?). Oprócz tego Tinder mocno promuje funkcje związane ze zwiększeniem zaangażowania, jak chociażby "Druga Szansa" czyli możliwość cofnięcia ostatniej decyzji dotyczącej danego profilu czy Tinder Boost, czyli czasowy upgrade zwiększający widoczność naszego profilu dla wszystkich w okolicy.
Czy te zmiany przyniosą Tinderowi większą popularność? Obecnie platforma ma 75 mln aktywnych użytkowników, z czego 10 milionów korzysta z różnych wersji pakietu premium. To jednocześnie i dużo i mało, patrząc chociażby po tym, że jeden z mniejszych portali społecznościowych - Twitter - ma aż 400 mln użytkowników. Jednak patrząc na to, że w 2022 roku Tinder miał prawie dwa miliardy dolarów przychodu, trzeba stwierdzić, że monetyzowanie ludzkiej samotności wychodzi platformie nadzwyczaj skutecznie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu