Mamy nowego chińskiego rywala dla ChatGPT. Firma, która stworzyła największego chatbota w Państwie Środka, to twórcy… TikToka.
TikTok to dopiero początek. Nie uwierzycie, z czym chcą konkurować twórcy aplikacji
Chiny od dawna próbują mieć swojego ChatGPT
Jak donosiłem już w zeszłym roku, chińskie władze nakazały krajowym gigantom technologicznym, aby nie udostępniali ChatGPT. Chiny nie chcą, aby ich obywatele mieli dostęp do narzędzia opartego na sztucznej inteligencji z prostego i oczywistego powodu: SI może odpowiadać w „niecenzuralny” sposób na trudne i kontrowersyjne pytania dotyczące polityki kraju.
Chińskie władze regulacyjne nakazały największym krajowym gigantom technologicznym, takim jak Tencent i Ant Group (część Alibaba, jednej z największych platform zakupowych online), aby całkowicie zablokowali dostęp do amerykańskiego ChatGPT. Dodatkowo, już wtedy zlecono opracowanie własnej wersji chatbota — i pierwszym chińskim chatbotem był Ernie Bot od firmy Baidu.
Ernie Bot nie zaliczył najlepszego startu
Ernie Bot był pierwszy… i to jego jedyny plus. Na moment wydania tego chatbota, pod względem samych funkcji, Ernie wydawał się przewyższać propozycję OpenAI. ChatGPT faktycznie mógł napisać wiersz czy rozwiązać podstawowe zadania matematyczne, ale nie radził sobie jeszcze natywnie z tworzeniem grafik czy wideo, do czego potrzebne są zewnętrzne narzędzia. Teoretycznie więc Ernie przewyższał konkurencję, a właściwie swój pierwowzór, jednak w praktyce... cóż.
Cała prezentacja możliwości Erniego opierała się na wcześniej nagranych wideo i nie pokazywała, jak działa on w praktyce, „na żywo”. Podczas pokazu można było obejrzeć pięć krótkich wideo, na których chatbot odpowiadał na pytania dotyczące chińskiej powieści science fiction autorstwa Liu Cixina, zatytułowanej „Problem trzech ciał”. Następnie zaprezentowano, jak Ernie rozwiązuje zadania matematyczne i tworzy plakat na podstawie poleceń tekstowych. Gdyby tego było mało, to CEO firmy, Robin Li, oficjalnie stwierdził, że ich produkt nie jest jeszcze doskonały i prezentowali go wtedy jedynie ze względu na zapotrzebowanie rynku.
Ernie Bot był chatbotem wydanym na szybko i był po prostu beznadziejny. Wtem na ten rynek postanowiło wkroczyć ByteDance — firma-matka TikToka.
Chatbot od TikToka robi furorę w Chinach
Jak dziś donosi Bloomberg, z danych Sensor Tower wynika, że Doubao, czyli chatbot od ByteDance wydany w sierpniu zeszłego roku, przewyższył Ernie Bota od Baidu pod względem liczby pobrań w zeszłym roku i obecnie ma więcej regularnych miesięcznych użytkowników w Chinach. Propozycja od TikToka mogła pochwalić się niemal 9 milionami pobrań, kiedy wynik Ernie Bota to „tylko” 8 milionów. Gdyby tego było mało, jakiś czas temu ByteDance pochwało się, że ich Doubao ma obecnie 26 milionów aktywnych użytkowników w miesiącu na urządzeniach mobilnych i komputerach PC. Jak to wygląda w porównaniu do ChatGPT? Zgodnie z danymi Likeweb, aplikacja mobilna ChatGPT firmy OpenAI ma 6,7 miliona użytkowników miesięcznie w USA.
Ernie Bot jako jedyny oferuje za to płatną wersję, jednak nie cieszy się ona wielkim zainteresowaniem. Usługa wystartowała w marcu zeszłego roku i zgodnie z informacjami Sensor Tower, Baidu zarobiło na tym do dziś mniej niż pół miliona dolarów — a mając na uwadze ponad rok dostępności i nie tylko subskrypcje, ale również zakupy wewnątrz chatbota, jest to bardzo kiepski wynik. Nie ma wątpliwości, że Doubao wysunie się na prowadzenie w chińskim chatbotowym wyścigu.
Chiny rozpoczęły teraz bardzo mocną ofensywę jeśli chodzi o rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji i Państwo Środka stara się, żeby amerykański pociąg im nie odjechał. Właśnie z tego względu Chińczycy inwestują setki milionów dolarów we wschodzące firmy i start-upy, takie jak Baichuan, Zhipu AI czy Moonshot AI z Pekinu z botem Kimi. Wygląda więc na to, że to dopiero początek „bitwy AI”.
Źródło: Bloomberg
Grafika wyróżniająca: Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu